"Niedaleko pada trup od denata" otwiera nową serię komedii kryminalnych Iwony Banach. U mnie książka leżała na półce ponad pół roku, a gdy już udało mi się po nią sięgnąć, to naprawdę zastanawiałam się dlaczego tak długo kazałam jej czekać! Po nie całkiem łatwym początku, w którym musiałam przyzwyczaić się do stylu autorki (jest dosyć konkretny, mocny, nie ma tu tematów tabu, nie przebiera też w słowach), lektura okazała się naprawdę zabawna! Co tu się nie dzieje! Ilość zabawnych, absurdalnych sytuacji jest naprawdę duża, a bohaterowie są mocno oryginalni. Ja pokochałam Emilię, starszą panią, która przygotowuje się na apokalipsę. Ma bunkier, pełno konserw, a ostatnio nawet wykopała dookoła domu fosę. Postać rewelacyjna, naprawdę! Ogromnie się cieszę, że mam kontynuację tej książki na półce, bo z największą przyjemnością poznam dalsze losy Emilii. I Magdy, jej siostrzenicy, która chyba będzie przewodnią postacią serii. "Niedaleko pada..." polecam wszystkim lubującym się w komediach kryminalnych!