Trzydzieści trzy dni po wyborze Jana Pawła I na Stolicę Piotrową świat dowiaduje się, że "Uśmiechnięty papież" nie żyje. Komunikat lekarski mówi o niewydolności serca. Wszyscy są w szoku. Nieliczni tylko wracają pamięcią do wydarzenia sprzed trzech tygodni, gdy świeżo wybrany papież przyjmował na prywatnej audiencji w Watykanie prawosławnego metropolitę Leningradu, który zmarł dosłownie na jego rękach.