W miasteczku dochodzi do trzech morderstw, policja podejrzewa seryjnego mordercę, prawda jest jeszcze bardziej przerażająca, gdy okazuje się, że to nie jedyna tajemnica, którą skrywają mieszkańcy. Tajemniczy, zapomniany instytut, od czasu pożaru nikt tam nie mieszka, teraz sprowadza się jedna z wychowanek. Okazuje się, że coś się wtedy wydarzyło, a teraz podejrzanych przybywa, kto jest mordercą?
Niewątpliwie to dziwna opowieść. Mamy dwie narracje, jedna dotyczy śledztwa, druga to opowiedziana historia, osoby, która prawdopodobnie wie o wydarzeniach mających miejsce w przeszłości. Ta opowieść jest zagmatwana, co chwilę dowiadujemy się, kto jest prawdopodobnie kim i co zrobił, trzeba mocno główkować, aby się rozeznać w tej narracji. Jest ona tajemnicza, upiorna. Z drugiej strony osobowości siedzące w Kaśce, każda inna, każda pełna tajemnic i okropieństw. Zabieg wplecenia jej historii intryguje. Świetnie autorka pokazała społeczność zamkniętą w sobie, wierzącą w miejscowych notabli, zmowę milczenia, ukrywanie zła – niby już tego nie powinno być, a jednak dzieje się. Postaci występujące w śledztwie: hiena dziennikarka, jej kochanek policjant, córki doktorowej, wreszcie ona sama i mąż – tutaj już mamy pełen wachlarz charakterów i czasami irracjonalnych poczynań. Do tego zabójstwa, adopcje, gwałt, zdrady, obłudę, wykorzystywanie i szaleństwo – emocji aż nadto, thriller, który nie zapomnimy.