W zmiennym krajobrazie ludzkiego doświadczenia, odwieczne pytania o władzę, cierpienie i ostateczne zwycięstwo wciąż rezonują w naszych sercach. Psalmy opisują majestat Boga triumfującego nad złem, podczas gdy Ewangelia wzywa do pokornej służby i ofiary. Jak pogodzić te dwa obrazy? Czy gniew i sąd są sprzeczne z miłością i przebaczeniem? Zobacz te pozornie przeciwstawne koncepcje, ukazując ich głębokie powiązanie i znaczenie dla współczesnego chrześcijanina.
Psalm 110, 5-7 ukazuje Boga jako potężnego Wojownika, który „zgniecie królów w dniu swojego gniewu”. Obraz ten, choć może wydawać się surowy, odzwierciedla Bożą sprawiedliwość i Jego determinację w walce ze złem. „Dokona sądu wśród narodów, pobitych będzie wielu”. To nie opis bezlitosnej furii, lecz Bożej interwencji w historię, mającej na celu przywrócenie porządku i sprawiedliwości. „Po drodze napije się z potoku i dlatego podniesie swoją głowę”. Ten werset symbolizuje odpoczynek i odnowę sił po zwycięstwie. Bóg, choć potężny w gniewie, jest również źródłem życia i odrodzenia.
Z drugiej strony, Ewangelia Łukasza 9, 23 przedstawia zupełnie inną perspektywę. Jezus wzywa swoich uczniów: „Jeśli ktoś chce iść za Mną, niech się wyrzeknie samego siebie, bierze swój krzyż na siebie codziennie i naśladuje Mnie”. To wezwanie do pokory, służby i ofiary. Krzyż, symbol cierpienia i śmierci, staje się znakiem chrześcijańskiej tożsamości. Wyrzeczenie się samego siebie oznacza rezygnację z własnych egoistycznych pragnień i poddanie się woli Bożej.
Jak połączyć te dwa obrazy? Kluczem jest zrozumienie, że Boży gniew nie jest sprzeczny z Jego miłością. Jest on raczej reakcją na zło, które niszczy Jego stworzenie. Jezus, niosąc krzyż, objawił najwyższy akt miłości i ofiary, przezwyciężając grzech i śmierć. Jego zwycięstwo nie polegało na zgnieceniu wrogów siłą, lecz na oddaniu własnego życia.
Współczesny człowiek, żyjący w świecie pełnym konfliktów i niesprawiedliwości, często doświadcza poczucia bezsilności. Wezwanie do niesienia krzyża może wydawać się trudne i niezrozumiałe. Jednak to właśnie w ofierze i służbie odnajdujemy prawdziwe znaczenie życia. Akceptacja cierpienia i gotowość do pomocy innym buduje w nas siłę i odporność psychiczną (resilience). Wyrzekając się egoizmu, otwieramy się na relacje z innymi ludźmi i doświadczamy głębszego sensu istnienia.
Podobnie jak Dawid, który po bitwie napił się z potoku i podniósł głowę, my również, niosąc swój krzyż, możemy czerpać siłę z Bożej łaski i nadziei zmartwychwstania. To nie droga łatwa, ale prowadząca do prawdziwego zwycięstwa – zwycięstwa nad grzechem, egoizmem i śmiercią.
Tam, gdzie krzyż spotyka gniew, rodzi się nadzieja – nie w sile miecza, lecz w ofierze serca.
Panie, dziękujemy Ci za Twoją sprawiedliwość i miłość. Dziękujemy za Twój gniew, który walczy ze złem, i za Twój krzyż, który przynosi zbawienie. Uwielbiamy Cię za Twoją moc i miłosierdzie. Amen.
Oprac. z łaski opatrzności Bożej,
typograf redaktora Gniadka
(43)