Avatar @Possi

@Possi

75 obserwujących. 92 obserwowanych.
Kanapowicz od 6 lat. Ostatnio tutaj 12 dni temu.
paulina_possi
Napisz wiadomość
Obserwuj
75 obserwujących.
92 obserwowanych.
Kanapowicz od 6 lat. Ostatnio tutaj 12 dni temu.

Blog

środa, 28 lutego 2024

Z serii książki, które...? Mówią o kobietach

Cześć, potrzebuje inspiracji.

Poszukuje tytułów książkowych o kobietach, postaciach, rolach, zachowaniach itp. 

Oraz poezji na temat kobiet. 

Będę wdzięczna za komentarze, później zdradzę o czym i po co. 

piątek, 23 lutego 2024

10 książek, które...?

Cześć :), 

zainspirowana jednym postem na Facebooku. Chcę zapytać Was.

10 książek, które warto według Was przeczytać to: ?

niedziela, 18 lutego 2024

ON

wtorek, 13 lutego 2024

Booktour "Motherless"

Drogie Moliki, razem z Autorką @mad.bartnicka.writer mam przyjemność zaprosić Was do udziału w Booktourze, który razem organizujemy. Książką, która pójdzie w świat jest "Motherless". Poznajcie losy Vesny, Saszy i Kamila. Co kryje się za tytułem książki?

 

Do 29.02.2024 roku zbieramy chętnych do udziału. Co trzeba zrobić żeby wziąć udział?

 

 1. Wystarczy zgłosić się w komentarzu.

2. Zaprosić 2 osoby.

3. Udostępnić post i oznaczyć nas w relacji.

 

Link do booktouru

 

Czekamy na wasze zgłoszenia. 

Później założymy grupę i ustalimy kolejność.

 

#motherless #booktour #bookstagram #MadBarticka #pasjanaszymżyciem #motherlessbooktour #książki

 

piątek, 9 lutego 2024

Wrony

Słyszałam już o tej książce kilka razy, ale w e-booku nie podołałam. Udało mi się ją wypożyczyć w bibliotece i postanowiłam przeczytać. Jest to książka, która potrafi uderzać w emocje. Aż mnie nosi właśnie, denerwuje mnie postać matki, która ma klapki na oczach i nieustannie usprawiedliwia swoje zachowanie w bardzo głupi sposób. Naprawdę czasem mam ochotę rzucić książką. Z drugiej strony to pokazuje umiejętności autorki, skoro takie wrażenia we mnie powoduje.

 

wtorek, 6 lutego 2024

Lubię takie zaskoczenia

Widziałam, że niektórzy z Was znają tę książkę. Przyznaję, że mnie gdzieś tylko mignęła okładka, ale nie przywiązywałam do niej aż nadto uwagi. Szukałam kolejnego audiobooka do słuchania w czasie sprzątania itp. I obok Lemon Lady, która mnie rozczarowała, pobrałam i tę.

 

Za bardzo opisu nie czytałam, ostatnio robię to bardzo rzadko, psuje mi to moje pierwsze skojarzenia i tę nutkę niepewności.

 

Brzmię jak tzw. okładkowa sroka, wyglądała okładka intrygująco to pobrałam. Nie mija się to z prawdą. 

 

I słucham, książka w interpretacji Marii Maj, sama lektorka tworzy niesamowity klimat tej książki, naprawdę klasa sama w sobie.

 

Co prawda na początku nie byłam tak optymistyczna, ponieważ uderzyła mnie energia i moc jej głosu, ale później udało mi się znaleźć spójność w głosie lektorki i kreakcji bohaterów. 

 

A książka? 

W sumie gdybym miała ją przeczytać w standardowej wersji, to nie mam pojęcia, czy by mnie tak chwyciła, ale w tej wersji? 

No nie mogę się oderwać. 

 

Mimo dosadności, wulgarności, ostrości itp.

 

 

niedziela, 4 lutego 2024

Pustka

Skończyłam

I co ja mam dalej czytać...?

 

 

niedziela, 4 lutego 2024

Zapowiedź recenzji

Nie wiem,czy ktoś z Was słyszał o książce Motherless Mad Bartnickiej, ale jestem na końcu książki i: 

* chcę skończyć czytać i nie chcę skończyć czytać,

* mam ogromny problem z recenzją, książka bardzo mi się podoba,

* mam tak dużo myśli, że nie wiem jak je poukładać,

* trzyma mocno,

* widzę w niej tak dużo,

* chyba dawno nie wybrałam tak wielu cytatów,

* napisałam wiersz na jej podstawie,

* mam pustkę, jak mam napisać coś z sensem,

* chyba nagram jakieś gadanie na jej temat, (może mi się polepszy),

* bardzo ją Wam polecam,

* dawno nie miałam wrażenia, że książka może być tak pełna

* cały czas o niej gadam,

* chyba zachwyciłam już że 2 osoby,

*Help!

*wiersz może być niezrozumiały, ale jest bardzo związany z fabułą.

 

Wiersz poniżej, jak macie ochotę możecie się wyrazić.

 

środa, 24 stycznia 2024

miłość

środa, 17 stycznia 2024

Książka z którą mam problem

 Czytam z przerwami Tortille flat Steinbecka i mam mieszane uczucia. Co myślicie o tej książce jesli czytaliście? 

 

poniedziałek, 1 stycznia 2024

Stary i nowy rok

Gdyby ktoś pytał, chociaż pewnie nikt nie zapyta.

Swój stary rok zakończyłam czytając książkę, którą znalazłam wśród polecanych w zabawie na Taniej książce pośród wielu wybranych dla zodiakalnych ryb.  Zobaczyłam tylko tę okładkę i od razu wiedziałam, że się wciągnę. No tak podświadomie. Ideal Kingi Macowicz, jest historią napisaną z dozą humoru, dialogi między postaciami są bardzo komiczne. Ale nie brakuje również tych poważniejszych rozmów, relacji. Zdecydowanie od pierwszych stron mnie wciągnęła. I jestem bardzo ciekawa dalszych doświadczeń bohaterów. Być może będzie to pierwsza książka, którą skończę w 2024. 

 

A potem kontemplując ostatni dzień,  siedząc w dresie z dala od hucznej zabawy, głośnych fajerwerków w towarzystwie moich kochanych rodziców i kociaków obejrzałam dwa filmy.  Bohemian Rapsody i Małe kobietki. 

 

Ten drugi zdecydowanie bardziej mi się podobał, chciałam go obejrzeć już dawno, więc dziś obejrzałam go z rodzicami. Uroczyły mnie stroje, gra aktorek, charaktery bohaterów i została zastosowana ciekawa metoda na ukazanie scen z życia. To nie jest typową chronologia wydarzeń. Trzeba się było trochę nauczyć oglądać ten film. Ogółem 9/10 i prawdopodobnie więcej napiszę na temat filmu. 

 

2023 kończę z przeczytanymi 35 książkami, nie za dużo, ale akurat tak wyszło.

I z mgr, także nowe wyzwania przede mną.

 

Szczęśliwego Nowego 2024, niech będzie zaczytany.

środa, 1 listopada 2023

Kto czytał "Zanim wystygnie kawa" ?

W zeszłym roku sięgnęłam po pierwszy tom "Zanim wystygnie kawa" Kawaguchiego, w tym roku udało mi się być na spotkaniu autorskim w maju w bibliotece Memo i mogłam na żywo wysłuchać autora. Mimo że Pan Kawaguchi nie zna angielskiego, a my nie znamy w większości japońskiego, to obecny na spotkaniu tłumacz, mówił nam po polsku co autor chce na przekazać. W bibliotece czytelników było naprawdę bardzo dużo. Co jest jednym ze znaków tego, że uważają go za poczytnego autora. Poza tym w kolejce po autografy staliśmy jedni 30 minut, ja godzinę, ale i za mną stało wielu "czytaczy". Dla każdego był bardzo życzliwy, pisał dedykacje i robił zdjęcia. Poza tym, 100 tysięcy sprzedanych egzemplarzy przez wydawnictwo Relacja chyba o czymś mówi, to nie jest tak ogromne wydawnictwo jak Znak, czy inne podobne. 

Przed tym jak zapoznałam się z książką autora, sięgnęłam wcześniej po 3-4 powieści japońskich autorów. I moim zdaniem są to książki inne niż te ze środkowej Europy. Moim zdaniem Japończycy zwracają uwagę na czas, na prostotę i przekaz historii, w tych książkach było wiele o życiu, ale opisane wydarzenia skupiają się wokół tylko kilku bohaterów. To są lekkie historie, ale moim zdaniem w tym tkwi ich piękno. I w tej prostocie, potrafi się znaleźć miejsce na refleksje, ale trzeba się zatrzymać i wejść w te historię, w pośpiechu tego się nie odkryje. Znawcą się nie nazwę, raczej pasjonatką literatury i osobą, która uwielbia poznawać literaturę światową. Zresztą czytacie czasem moje recenzje i wiecie, że trochę z nią eksperemyntuje, możecie też zaobserwować na co zwracam uwagę itp. Nie siedzę tylko w polskiej przestrzeni literackiej, ale szukam co jest ciekawego w innej koncepcji literatury. Zresztą nie na darmo jednym z moich 

ukochanych pisarzy jest Eric-Emmanuel Schmitt, który jest Francuzem, a i do Orwella i Steinbecka lubię sięgać, co nie oznacza, że wszystkie ich książki mi się podobają, czy uważam je za wprost idealne. No nie. Jest i doza krytycyzmu we mnie, ale zawsze staram napisać dlaczego coś mi się nie podoba. A nie refleksja - bez refleksji oby tylko palnąć.

Już przechodzę do meritum. Otóż trafiłam dziś na artykuł o autorze "Zanim wystygnie kawa" napisała o książce pani doktor z uniwersytetu. Podaje tytuł"Żyj tak, jakby jutro miał nastąpić koniec świata". Japoński Paulo Coelho radzi", linku nie mogę wstawic, jak ktoś chce się zagłębić. (Zobaczcie komentarze). 

 

I ów pani doktor stwierdza, że Kawaguchi to wytwór literaturopodobny, podobny do książek Paulo Coelho. I ja no cóż nie zgadzam się z nią i to bardzo, a poza tym zdrażniła mnie swoimi górnolotnymi określeniami, bo to, że jej ta książka się nie podobała, no okey. Może jej się nie podobać, skoro woli ambitniejsze książki, ale uważać, że książka uznanego japońskiego pisarza i dramaturga to wytwór literaturopodobny to już lekka przesada. Bo albo ta pani jest tak zazdrosna o to, że autor zdobył taką popularność, albo ma tak przerośnięte ego. Poza tym poza ową prostotą itp. jako negatywnej strony jego książki, czy niezbyt ambitnych dialogów nie ma nic zbyt rzeczowego w tym artykule. Kawaguchi ma ponad 4, 000 ocen na lubimy czytać, a autorka artykuł ma 17 czytelników na lubimy czytać, wskazując na 4 książki jakie są tam wprowadzone, gdzie jest jedyną autorką. I owszem, ma prawo do tego, że jej się książka nie podoba, czy Coelho też. Ale no może troszkę pokory? Z Coelho mam różne doświadczenia, jego sentencje bardzo lubię, Alchemika też przeczytałam z przyjemnością, z innymi książkami jest tak, że zaczynałam, ale na ten dany moment mi się nie podobała. Może innym razem, ale no nie pisze, że jest literaturopodobny. Po to każdy człowiek i pisarz jest inny żeby każdy znalazł coś dla siebie. I przyznam, że ja nie mam siły czytać cały czas trudnych książek i ambitnych czytadeł, każdy czasem lubi coś nieskomplikowanego. 

 

A jakie są Wasze wrażenia? 

sobota, 21 października 2023

Spotkanie z Panem Alkiem w Łodzi

 

piątek, 6 października 2023

Kocoś w akcji

 

 

czwartek, 14 września 2023

Spotkanie Autorskie z Panią Anią Stryjewską

Dobry wieczór, dziś wieczorna relacja, po powrocie do domku. Byłam na fantastycznym spotkaniu autorskim z Panią Anią Stryjewską i Panią Blanką, w bibliotece Reymonta w Łodzi.  Z okazji premiery trzeciego tomu sagi Klonowego liścia.  Spotkanie prowadziła Ewelina,zwana również Zaczytaną Ewelką, która prowadzi literacki profil. Mnie dziś było miło i przyjemnie być w roli fotografa i technicznej, i z tej perspektywy pisnąć chcę słów kilka, a resztę historii opowiedzą zdjęcia, ponieważ nie omieszkałam ująć emocji, uśmiechów i odczuć. Na spotkaniu pojawiło się sporo nowych gości, więc nasze bohaterki opowiedziały dziś trochę o początkach tworzenia sagi Klonowego liścia. Jak i osobistych historii, o tym, jak obie panie się poznały, o wspólnych doświadczeniach przy tworzeniu powieści i o niezwykłej przyjaźni która się narodziła. Mieliśmy też szansę obejrzeć zdjęcia z Lizbony i z Toronto, posłuchać o dalekim kraju za oceanem, jakim jest Kanada i na chwilę oderwać się od tego, co tu i teraz i znaleźć się w zupełnie innym miejscu, razem z Panią Anią i z Panią Blanką. Tak, w tych spotkaniach jest niezwykła magia, każdego zachęcam do doświadczenia tych kolejnych spotkań, resztę niech dopowiedzą za mnie zdjęcia.

Bardzo lubię chodzić na te spotkania, ponieważ gromadzą się na nich ludzie (niezależnie od wieku), którzy kochają książki, mogą o nich rozprawiać godzinami, ale nie brak również interesujących pytań dotyczących książek, autorki, które są na spotkaniach wcale łatwo nie mają. Poza tym wiele uśmiechów, wiele ciepła, radości i jakiejś wspólnoty, można się naprawdę poczuć jak w domu. Cieszę się, że na mapie mojego miasta, jest takie miejsce, gdzie z uśmiechem wita się zaczytanych. 

 

Zapraszam na kilka zdjęć. 

 

Archiwum

2022