Miałam okazję już poznać wzruszające historie Anny Ziobro. Autorka ma niebywały talent do kreacji bohaterów, którzy pozostają w pamięci na dłużej, czy i tym razem będzie tak samo?
Lena ma złamane serce, wyjeżdża do pracy nad morze w tajemnicy przed rodzicami. Staje się przypadkowym świadkiem porwania syna lokalnego biznesmena. Na szczęście porywacze nie robią jej krzywdy, ale podają substancję, po której nic nie pamięta. Dziewczynę znajduje w swoim ogrodzie samotnie mieszkająca Malwina. Kobieta ma dwudziestoośmioletniego wnuczka Marcina, który cierpi na nieuleczalną chorobę. Jego relacje z kobietami praktycznie nie istnieją i nigdy nie miał na poważnie dziewczyny. Gdy jego babcia postanawia pomóc zagubionej nieznajomej, która przy sobie ma tylko futerał ze skrzypcami, chłopak staje się bardzo podejrzliwy.
Już od pierwszych chwil spędzonych z książką, nie można wypuścić jej z rąk. Powoli, z dużą dbałością o szczegóły, autorka przybliża nam bohaterów i czujemy z każdą kolejną stroną, że za chwilę coś się wydarzy. Smutna, wzruszająca, ale przepięknie napisana w urokliwy sposób historia, pozwalająca czytelnikowi zżyć się z bohaterami. Lena – delikatna, autentyczna, utalentowana, bez przeszłości. Marcin – z bolesnymi przeżyciami i chorobą, która naznaczyła jego życie i ciągle mu nie odpuszcza. Ich losy, wspólne dylematy, rozterki uczuć, skrywane emocje, chłoniemy w tej pięknej scenerii złotego piasku, szumu morza i domku z ogródkiem.
Cudowni bohaterowie z wadami i zaletami, prawdziwi, intrygujący, pojawiająca się tajemnica oraz relacje rodzinne, zachęcają skutecznie do czytania. Babcia Malwina, która roztacza dobrą aurę dookoła oraz pasja dziewczyny i przyszłość, która tak niewiadoma i to nie tylko dla dziewczyny, która stracił pamięć, ale i dla Marcina, który nie wie, co go czeka każdego dnia.
Niebywała przyjemność z czytania charakteryzuje pióro autorki. Dużo delikatności w opisach, wątkach. Całość wciąga, a obraz młodego człowieka, którego choroba próbuje pokonać, wzrusza. Autorka użyła wszystkich zmysłów, by wydobyć z bohaterów uczucia, dbając o jakość każdego zdania, a wrażliwość, którą odczuwamy na każdym kroku, zapewnia nam wiele doznań emocjonalnych. To kolejna powieść Anny Ziobro, która pozostanie w mojej pamięci na długo, a bohaterowie w sercu. Tylko to zakończenie, aż się prosi o dalszą część i zapewne po nią sięgnę, bo losy Leny i Marcina nie są mi obojętne.