Dlaczego on mnie tak traktuje? – zapytała. – Nie. Dlaczego to ty pozwalasz mu się tak traktować? – odpowiedział. Te słowa zaczerpnięte z powieści jeszcze długo brzmiały w mojej głowie po lekturze tej niezwykłej historii, stworzonej przez Krystynę Mirek.
Viola jest żoną prezesa i matką dwóch córek. Na pozór są postrzegani jako szczęśliwa rodzina. Piękni, majętni, idealni. Jednak mąż Violi ma trudny i zmienny charakter, a ona już dłużej nie jest w stanie tego znieść. Kamil to młody adwokat, ale już z pierwszymi sukcesami, które otworzyły mu drogę do dobrze płatnej pracy, co pozwala mu na zapewnienie godnego życia, szczególnie swojej mamie. Viola i Kamil spotykają się przypadkiem i od razu pojawia się między nimi niewidzialna nić porozumienia. Ona potrzebuje jego pomocy, ale to może zniszczyć jego karierę, gdy się zaangażuje w jej sprawy. Tych dwoje może bardzo dużo stracić albo przeciwnie, zyskać tak wiele.
Po kilkudziesięciu stronach czekałam na zwrot akcji, który wisiał w powietrzu jak mgiełka po pękniętej bańce. Gdy nastąpił, zupełnie nie był po mojej myśli, uwielbiam takie zaskoczenia. Podobała mi się narracja w powieści, każdy bohater mówi za siebie w pierwszej osobie, dzięki temu bardzo dobrze się czyta i wnika w myśli i refleksje danych postaci.
Viola delikatna kobieta, która nie ma siły, by stawić czoła apodyktycznemu mężowi. Tkwi nieszczęśliwa w tym związku, ciesząc się choćby z małych oznak jego dobrego humoru. Dokładnie poznajemy kobietę, z czym się mierzy, jakie przykrości spotkają ją codziennie ze strony męża, jak radzi obie ze strachem o dzieci oraz jak dojrzewa do decyzji o tym, by zacząć walczyć. Kamil to młody mężczyzna o charakterystycznych siwych włosach z traumatycznymi przeżyciami z dzieciństwa. W jego wieku większość osób swoją pensję przeznacza na nowe auto, podróże, wystawne życie, ale nie on. Pieniądze to dla niego coś więcej i decydują nie tylko o jego losie. Od pracy, którą właśnie dostał, zależy tak wiele, a współpraca z szefem i wykonywane jego wymagających poleceń staje się niemożliwe.
Gdy wydaje się, że z sytuacji nie ma wyjścia, a pojawi się osoba, która da nadzieję na zmianę, to jak dotyk anioła. I on wystarczy, by zmobilizować i na nowo uwierzyć, że się uda, gdy strach odlatuje niczym balon, uwolniony przez życzliwą osobę, to już połowa sukcesu. Historia wzruszy, a pełen wachlarz emocji otuli nas, dając satysfakcję z czytania. Zwory akcji, płynna fabuła, ciekawi bohaterowie drugoplanowi i zakończenie, które dla mnie nie było takie oczywiste, a zaskakujące. Mądra historia z przesłaniem dla kobiet, radzi, daje otuchę, siłę do walki o siebie, a przede wszystkim otwiera oczy osobie, która może nawet nie wie, że ma do czynienia z człowiekiem trudnym o cechach narcystycznych. Świetnie napisana powieść z wartościową lekcją, która może pomóc wielu osobom.
Cała recenzja na blogu: ksiazkanaprezent.blogspot.com