„Zombie” czyli druga część z cyklu z detektywem Dawidem Wolskim.
"Jesteś zawodowym zerem, nie masz kobiety, pieniędzy, w całym mieście pewnie nie ma już ani jednej osoby, która by cię szanowała. Mogę ci tylko zagrozić pobiciem, ale tak często zbierasz wpierdol, że pewnie nawet to nie robi na tobie wrażenia."
Dawid Wolski - nic, a nic się nie zmienił od poprzedniej części. Tym razem nasz detektyw przyjmuje zlecenie od prokuratora Adama Górnika. Panowie mieli okazję się poznać już w poprzedniej części. Prokurator ma problem. Wiele lat temu, kiedy miał 15 lat zamordował szkolnego kolegę. Dostał wezwanie, że znaleziono zwłoki w miejscu, gdzie pogrzebał swoją ofiarę. Na miejscu okazuje się jednak, że znaleziono ciało zabitej parę dni wcześniej dziewczynki. Gdzie w takim razie są szczątki jego ofiary? Czy Adam wtedy wiele lat temu faktycznie dokonał okrutnego morderstwa? Czy ludzka pamięć jest niezawodna? Czy wszystkie nasze wspomnienia sprzed lat są prawdziwe, a może część z nich to nasza fantazja tego co byśmy chcieli, aby się wydarzyło? No i najważniejsze pytanie czy detektyw Dawid Wolski podoła swojemu zadaniu pomimo jego talentu wpadania w przeróżne kłopoty?
"- [...] Ty mnie zabiłeś , a ja wróciłem i teraz się mszczę. Jak w horrorach. Jestem zombie, który cię prześladuje.
-Zombie zabija się strzałem w głowę.
- I pewnie sobie marzysz, że właśnie to mi zrobisz? Wiesz, za pierwszym razem rozwaliłeś mi łeb młotkiem. Wtedy nie podziałało. Dla...