Tego chyba nie poruszaliśmy w ustawie 😉 więc zapytam: jest konieczność dołączenia do przeczytanych książek opinii/recenzji? Zostałby namacalny ślad, pamiątka z wyzwania, coś poza oznaczeniem na półce w biblioteczce.
Są odgórne ustalenia?
W poprzedniej edycji wyzwania przyjęliśmy, że opinia/recenzja nie jest konieczna, aczkolwiek będzie mile widzianym gestem, jako widomy komunikat o przeczytaniu.
Jakkolwiek osobiście skłaniam się do zamieszczania krótkiej opinii/recenzji jako potwierdzenia, jak to ładnie ujęłaś: namacalny ślad z podjętego wyzwania.
Dopisać punkt do reguł?
@Jagrys, no nie wiem czy zapisać tę regułę... Poprzednio nie było takiego wymogu (niektórzy nie zdążyli albo nie pisali recenzji, bo przeczytali książkę, o której inni napisali prawie wszystko) a moim zdaniem, powstało i tak bardzo dużo ciekawych tekstów. Jeśli już przymuszać do opiniowania, to może chociaż do połowy - czyli minimum 10 książek?
Dlatego zwracam się do Was, jako uczestników:
Czy przyjmujemy że jako naoczny dowód przeczytania książki w wyzwaniu zamieszczamy do niej opinię/recenzji, czy traktujemy powyższe w kategoriach dobrowolności?
Pytanie do @tsantsara jako autora całego pomysłu: Jak wygląda ta kwestia na knihy.cz?
Mogę ogwiazdkować, jeśli jest taka potrzeba. Do pisania opinii/ recenzji zmuszać się nie będę. Jak złapię namiastkę weny, to coś napiszę. Ale nic na przymus, plizzzzzz...
Zgadzam się z @Lubczyk i @Antytoksyna. Nic na siłę. Jeśli przy napływie natchnienia coś naskrobię, to fajnie, ale pisać recenzji to ja nie umiem. Jest wielu genialnych specjalistów w tym zakresie. Poza tym chyba możemy sobie zaufać na tyle, że jeśli klikam, że przeczytałam książkę, to ją rzeczywiście przeczytałam. W końcu zaznaczanie niezgodnie z prawdą byłoby oszukiwaniem głównie samej siebie.
Jeśli coś skrobniemy, zyska na tym Kanapa, ale nic na siłę. U Czechów nie ma żadnego takiego wymogu. Ale tegoroczne wyzwanie już nie jest czeskie - jest całkowicie nasze. Więc każdy dodaje lub nie dodaje recenzji/opinii - jak chce, jak mu pasuje.
Recenzja to raczej wymaga pewnego natchnienia, ale w opinii to czasem wystarczy jedno krótkie zdanie i to chyba nie jest tak spory wysiłek:p
Ale racja, nic na sile;)
Czyli zostało ustalone: Zostaje jak było. Opinie/recenzje są mile widziane, lecz nie są obowiązkowe.
Jestem zdania, że jeśli ktoś chce, to niech recenzję czy opinię napisze, a jeśli nie, to nie powinno to być obowiązkowe. Ja będę się starała pisać opinie, recenzji nie piszę w ogóle, ponieważ szkoda mi na to czasu. Ale widziałam w zeszłorocznym wyzwaniu, że niektórzy stawiali sobie za punkt honoru napisać recenzję z każdej przeczytanej książki, pięknie, to się chwali. Ale niech to pozostanie w sferze dowolności, nie przymusu.
Znalazłam książkę, którą chętnie przeczytam z właściwie brzydką okładką, jak Wam się podoba? Tu już chyba nic nie pozostaje kwestią gustu 😀 😀 😀
Kogoś poniosła ułańska fantazja przy projektowaniu tej okładki. Przepraszam, ale jest ohydna. 😦
Mam nadzieję, że treść zaprzeczy obwolucie, opis książki jest całkiem zachęcający... no cóż, najwyżej gorzko pożałuję 😀
@Klementynka, nie chciałam straszyć. Niestety nie znam książki. Sama jestem ciekawa, co też będzie dalej. 🙂
Niestety w latach osiemdziesiątych pisarze fantastyki naukowej nie mieli szczęścia do okładek. Właściwie prawie wszystkie książki tego autora mają podobne okładki. To ponoć najsłynniejsza powieść klasyka literatury fantastyczno- naukowej. Tak więc przy okazji zaliczę jedną z 12 powieści klasycznych.
To i ja dołączę... 😇 Punkt trzeci będzie dla mnie najtrudniejszy do zrealizowania...
Ukończono: 02. sierpnia 2023
Dziękuję Ani 🥰 za wielkie wsparcie w wyszukiwaniu tytułów do niektórych punktów i nieocenione podpowiedzi uczestników tego wątku! Besos! 😍(jak by to powiedziała "kuchmistrzyni" Gessler...).
Powodzenia!
Fantastyka niejedno ma imię. Z natury swej nie lubię, ale w pewnym momencie znakomicie mi przypasowały nowele i opowiadania. Teraz mam zamiar zakolegować się z Pratchettem, chcę sprawdzić, czy to już etap, żeby dzieć najstarszy zaczął Świat Dysku.
Dzięki za wsparcie w temacie fantastyki 😉 do tego gatunku literackiego jest mi zdecydowanie najdalej, ale zobaczę, co mi z tego wyjdzie 😑
@Antytoksyna no co zrobić? 😄 podobno wszystko jest dla ludzi, tylko trzeba umieć odpowiednio z tego skorzystać, ale widocznie ja z fantastyki korzystać nie umiem 😄
Lata temu, w czasach popularności sagi o Wiedźminie, miałam krótki, acz burzliwy epizod z prozą Sapkowskiego i niestety - nie pykło... Rozstaliśmy się pokojowo, ale powrotów nie planuję 😄 Trochę wprawdzie czuję się upośledzona w nielubieniu tego gatunku, bo możliwe, że omijają mnie całkiem fajne książki, ale cóż... na razie zostanę przy swoich znanych i lubianych ścieżkach czytelniczych 😄
Nie wykluczam jednak, że dla dobra tego wyzwania może nieco zboczę z tematu...
Dokładnie, czasami trzeba /warto zboczyć 😂. Ja nawet wiem w którą stronę zboczę w tym wyzwaniu - w stronę Dana Simmonsa, chociaż... 😉
@Lubczyk Pratchett nie jest wytrychem do fantastyki. Jest specyficzny, nietypowy, jedyny w swoim rodzaju (choć zdarzają się naśladowcy). Im wcześniej się go zaczyna czytać, tym lepiej przyjmuje. Później ludziom często się obniża poziom wrażliwości na absurdalny humor i zabawę językiem. Myślę, że ok 30% sięgających po Pratchetta go nie trawi, przy czym albo się go uwielbia, albo nie rozumie i odrzuca.
@landrynkowa, @Antytoksyna, mnie również niełatwo przekonać się do fantastyki
Ja osobiście z fantastyki polecałbym Anthony'ego Burgessa, zwłaszcza "Rozpustne nasienie". Klaus Schwab chyba to czytał, zanim wymyślił, w którą stronę ma zmierzać świat... Dziwnie aktualne.
Fantastyka jest bardzo pojemną kategorią, należą do niej Orwell, Huxley, czy Carroll, Miller.
Ale też N. Gaiman, P. K. Dick oraz nasz rodzimy twórca prześmiesznych powieści, Andrzej Pilipiuk. Nieco grubszy kaliber to Lem.
@tsantsara dzięki 🙂, po tym, co napisałeś, wydaje mi się, że i ja, i najstarszy, będziemy dobrą grupa docelową. Wcześniej czytałam tylko Kota w stanie czystym.
Chyba wiem, jaki tytuł znajdzie się pod nr 15 😂
Trzymam kciuki za 3.
😁 to samo pomyślałam 😁 nie ma innej opcji, no chyba że Igrają z szefem 😄 nasz klasyk, Aniu 😀
Myślę, że pierwsze skojarzenie jest najlepsze, chociaż Igrając z szefem też przyszło mi do głowy 😂 W tym punkcie dużego wyboru obie nie mamy 🤷🏼♀️
Za porządne widać jesteśmy... maltretujemy fabułę do końca naszego albo jej 😤 częściej chyba naszego, bo sama wiesz, że mocno styrane czasem jesteśmy po niektórych dziełach...
Może to jednak pożyteczna umiejętność robić DNF? 🤔
Ja mam parę pozycji, które zaczęłam czytać, a później wyskoczyło coś ciekawszego i zostały odłożone.
A niech to! 😁 Sam DiCaprio 😳warto było się tyle naczytać! 😁
Dziękuję!
@landrynkowa ależ się Ciebie żarciki trzymają w środku nocy 😂 Cała moja "zasługa" to wsparcie mentalne... Choć nie wiem, czy bardziej Cię nie zniechęcałam, niż wspierałam 🤷🏼♀️ Wiesz, że ja nie dałabym rady sprostać wyzwaniu. Podziwiam Twoje samozaparcie i raz jeszcze gratuluję! Jestem z Ciebie dumna 😉
@Logana, ja Ci to wszystko wypunktuję i zaczekam na fakturę, bo jak mnie podliczysz za szukanie raków, królików, kolorów i szpetnych twarzy, to zostanie mi tylko kredyt na 30 lat wziąć 😀😀😀
Na razie mam to:
@Antytoksyna Dziękuję! 😄 jak tak widzę tych wielkich, znanych i lubianych, którzy mi gratulują, to mam ochotę przeczytać coś jeszcze😍
@landrynkowa, nie krępuj się , czytanie idzie Ci znakomicie, a więc czytaj i czytaj, i dziel się z nami wrażeniami. 😄
Simmons należy raczej do lubianych i popularnych autorów, więc może nie będzie tak źle 😀
Ja się zacznę martwić o siebie, gdy sięgnę po książki Ericha von Dänikena 🤪
@landrynkowa, dlaczego? Daniken stawia trudne pytania, wskazuje palcem - tu coś nie gra, widzicie? Może nie daje właściwych (realnych) odpowiedzi, ale wymiata to, co inni wpychają pod dywan.
Za komuny wydawano nawet Danikena w serii książek popularnonaukowych +-∞. Czytam książki, ze względu na odpowiedzi, a jego są bzdurne. Zresztą szukam autorów kompetentnych w danej dziedzinach, a nie dyrektora hotelu, który wymyślił sposób jak zbić majątek.
@jatymyoni - co ma do rzeczy to, że był dyrektorem hotelu? Liczy się pasja, a Daniken wielu ludzi inspirował do dalszych badań i poszukiwań. Paleoastronautyka ma wielu zwolenników i badaczy. Historia nie jest w stanie odpowiedzieć na wszystkie nurtujace pytania i to jest w tym wszystkim fajne - otwiera drzwi dla wielu hipotez. Jest co robić. Ja się w niego zaczytywałam, odkrył przede mną wiele nowych dróg. Romans z jego twórczością wspominam dobrze, dziś ciekawią mnie inne rzeczy, wszystko u każdego ma swój czas i miejsce.
@Antytoksyna O tak, z pewnością stawia trudne pytania i porusza kwestie, o których inni nie chcą mówić, jednak paleoastronautyka, UFO, starożytni kosmici czy budowanie piramid (a konkretnie przenoszenie bloków użytych do ich budowy) bez ingerencji człowieka, a jedynie przy wykorzystaniu fal dźwiękowych, to brzmi troszkę niepoważnie 😏 W pasmie wieczornym Focus TV jest szereg programów o tej tematyce, w których bardzo częstym gościem jest właśnie Däniken. Naoglądałam się ich sporo, ze względu na nietypowe zainteresowania męża, i stawiane tam tezy kompletnie mnie nie przekonują. Pomijając to, że stawiają wiele dotychczasowych teorii na głowie, zaprzeczają rzeczom, które od x lat znaliśmy jako "jakieś", to wierz mi, że często brzmią po prostu niepoważnie 😃 Zdaję siebie sprawę, że Däniken jest w świecie nauki osobą uznaną i poważaną, pod jego teoriami podpisuje się mnóstwo osób, ale ja po prostu jestem zbyt praktyczna i zbyt sceptyczna, żeby w nie wierzyć.
Ale, jak wspomniałam, wszystko jest dla ludzi i każdy może wybrać 😄 ja zamiast na istoty humanoidalne, w przypadku fantastyki, postawię jednak na smoki, strzygi i upiory 😝
Däniken jest osobą znaną, ale nie uznaną, czy poważną. Człowiek bez żadnego wykształcenia, były dyrektor hotelu, który miał dobry pomysł na swoją karierę.
@jatymyoni opieram swoją tezę o Danikenie wyłącznie na podstawie programów tv, z których wynika, że ma spore grono zwolenników i wyznawców swoich teorii, jest jakimś tam guru w poruszanej tematyce, natomiast bliżej jego domonania nie są mi znane 🤔 jak wspomniałam, nie traktuję poważnie takich rozważań, więc nawet nie zastanawiam się, na ile poważany czy uznany jest Daniken. W wymienionych programach na pewno za takiego jest uznawany i tak go przedstawiają 🤷♂️
@Antytoksyna obawiam się, że Daniken nie da Ci poszukiwanych odpowiedzi o Puma Punku, raczej zasieje w Tobie kolejne wątpliwości 😏
Mam pytanie odnośnie pkt 12: czy dobrze myślę, że literka "ś" także wchodzi w zakres tego zadania?
Też zauważyłam, że nie wszystkie litery ze znakami diakrytycznymi są wymienione.
No właśnie... A ja upatrzyłam sobie książkę, w której jest tylko "ś", za to kilkukrotnie. Nie wiem czy mogę ją zaliczyć do tego punktu czy też rozejrzeć się za bardziej wyszukanym tytułem?
Uważam, że ś świetnie się nadaje do zaliczenia tego punktu, ale poczekajmy na zdanie @Jagrys. 😉
Jagrys rzecze: Nadają się wszystkie polskie znaki diaktryczne.
Chodzi o to, by znaleźć tytuł, w którym będzie ich jak najwięcej.
A skoro już mowa o tych literkach, to tak z czystej ciekawości zapytam: czy to celowe działanie, że w zestawieniu zabrakło np. "ł", wspomnianego "ś", czy "ż" i czy w ogóle tytuły z tymi literami, a bez tych wymienionych w wyzwaniu będą się liczyły?
To tak na kanwie zapytania @agaczyta, która o "ś" właśnie pyta :)))
Udało mi się przeczytać książkę, która nie tylko nie ma żadnej recenzji, ale też żadnej oceny. Książka ważna i bardzo aktualna.
Śniadanie pachnie trupem. Ukraina na wojnie Zbigniew Parafianowicz
Dorzucam jeszcze punkt 10, książka, która mnie śmieszy.
Mordercza Adelka. Piekło to inni "Mr Tan", Miss Prickly
Styczeń i lutego początek zamykam ze stanem 6/20. Łatwo poszło - teraz zaczynają się schody ;).
Nie jest aż tak źle. Chociaż okazało się, że największy problem będę miała z książką wydaną w 2000 roku.
@jatymyoni
Też jeszcze nie trafiłam na książkę z 2000 roku.
Rozważam przeczytanie czegoś wydanego w oryginale w 2000, a u nas przetłumaczonego nieco później. Czy to będzie rażące naruszenie zasad? ;)
Albo poczekam na lektury synów, tam dużo większy przekrój czasowy i coś się znajdzie :D
Będzie zgodne z zasadami, książka wydana w 2000 roku, nie ma określonego języka. Poszłam do biblioteki, gdzie na półkach są książki za złotówkę. Znalazłam nawet Krzysztofa Vargi "Chłopaki nie płaczą", ale chyba jej nie zmęczę. Pod koniec miesiąca idę znowu do biblioteki i może coś znajdę. Poprosiłam też przyjaciółkę, która ma dużą biblioteczkę z fantastyką. Do końca roku jeszcze dużo czasu, a do większości p[unktów już mam kandydatów.
Może w czymś to komuś pomoże...
https://www.granice.pl/news/najlepsze-ksiazki-roku-2020/11634
https://www.vogue.pl/a/2020-ksiazki-ktorych-lepiej-nie-przegapic
https://czytajpl.pl/2020/01/02/najbardziej-wyczekiwane-ksiazki-2020-roku/
https://stacjaksiazka.pl/inne/10-najlepszych-ksiazek-2020-roku/
https://wielkibuk.com/2020/12/24/najlepsze-i-najgorsze-ksiazki-2020/
No i można pooglądać, co nasze koleżanki i koledzy wynaleźli w swoich zestawieniach...;)
WRÓĆ!!!
To wyżej to książki z 2020, a chodzi nam o te sprzed 23 lat, czyli z 2000 roku, więc
https://www.tygodnikprzeglad.pl/najlepsze-ksiazki-2000-roku/
https://pl.wikipedia.org/wiki/2000_w_literaturze
2000: Persépolis (Marjane Satrapi), Anioły i demony (Dan Brown), Ślepy zabójca (Margaret Atwood), Elfriede Jelinek: Żądza, Jerzy Pilch: Pod Mocnym Aniołem, Orhan Pamuk: Nazywam się Czerwień, Zadie Smith: Białe Zęby
Ja przez przypadek znalazłam na swojej półce
Wyprawa w Dwudziestolecie Czesław Miłosz
Oto moje tegoroczne dokonania:
Punkt 2: Czesław Miłosz - Dolina Issy
Punkt 3: Dorota Gąsiorowska - Opowieść starego lustra
Punkt 4: Jun’ichirō Tanizaki - Dziennik szalonego starca
Punkt 5: Margery Williams - Aksamitny Królik
Punkt 6: Albert Delpit - Panna de Bressier
Punkt 8: Victoria Mas - Bal szalonych kobiet
Punkt 15: Józef Ignacy Kraszewski - Za Sasów
Punkt 16: Barbara Gallavotti - Ekologia
Punkt 20: Astrid Lindgren - Rasmus, Pontus i pies Toker
W sumie 9 książek
I muszę się Wam przyznać, moi drodzy, że najbadziej obawiałam się punktów 3 i 4, więc wzięłam je prawie na pierwszy ogień, żeby mieć z głowy to, co mi nie leży, czyli fantasy i literatura azjatycka, i teraz już mam z górki.
Melduję wykonanie 50% wyzwania:
3.Osa Eric Frank Russell
4. Całusy Lenina Yan Lianke
5. Piotruś Królik Beatrix Helen Potter
8. Piotruś i Wilk. Bajka muzyczna "autor nieznany", Sergiusz Prokofiew
10. Mordercza Adelka. Piekło to inni "Mr Tan", Miss Prickly
12. Księga świąt i obyczajów żydowskich Mieczysław Siemieński
14. Nieśmiertelni Henry Kuttner
16. Wielka księga Marsa Marc Hartzman
19. Śniadanie pachnie trupem. Ukraina na wojnie Zbigniew Parafianowicz
20. Jutro należy do kotów Bernard Werber
Jeszcze dwie książki czekają aż coś o nich napiszę, czyli w sumie 12 przeczytanych.
To się cieszę,😁 Mogę dalej spokojnie czytać, a nie patrzeć się w sufit.
Powinnam, ale wymyśliłam, że w tym roku pozbędę się jak największej ilości książek ze swojej biblioteczki. Drugie założenie jest, że pozbywam się wyłącznie przeczytane książki. Chociaż ostatnio zaoferowałam przyjaciółce wspomnienia poznanianki, zupełny brak zainteresowania.
Przeczytałam książkę Jak odłamana gałąź Emmy Jeleńskiej-Dmochowskiej, to punkt 12.
Tak dla ułatwienia poszukiwań, choć oczywiście to tylko wycinek danych:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kategoria:Powie%C5%9Bci_z_2000
Hura, udało się znaleźć książkę wydaną w 2000 roku, którą z przyjemnością przeczytam., oczywiście za 1 złotówkę:
https://nakanapie.pl/ksiazka/tajny-pielgrzym
Dwa punkty tego wyzwania są dla mnie bardzo proste. Dzięki mojej Bibliotece Miejskiej kupuję ciekawe książki za złotówkę i dziwnym trafem większość książek, które czytam w ramach wyzwania nie ma jeszcze recenzji. Czyli prawie wszystkie książki do zakończenia wyzwania mam już w domu. Chociaż cały czas zastanawiam się nad punktem 7- książka z kolorem w tytule
https://nakanapie.pl/ksiazka/blekitny-chlopiec
czy
https://nakanapie.pl/ksiazka/czarny-statek
Zostaje punkt 17, czyli Mikołaj, ale zawsze zostaje jakiś tom przygód Mikołajka.
To masz szczęście...ale ciii 🤐. Bo mojej bibliotece US już z 10 lat temu zakazał sprzedawania książek - swoich i podarowanych przez czytelników - bo zbieranie w ten sposób na fundusz książkowy jest rzekomo nielegalne, bo niekontrolowalne... 😡
I dzięki za ciekawe książkowe wynalazki. 👍
Na szczęście to co jest zakazane w jednym US, nie musi być zakazane w drugim. Nawet wyroki poszczególnych Sądów Administracyjnych nie muszą być zgodne.
Na początku był bookcrossing, jednak nie zdało to egzaminu, gdyż nikt nie rejestrował książek w Internecie. Natomiast półki pełne książek, które zostawili ludzie, zostały. Później było lepiej, tylko książki wycofywane w biblioteki były po złotówce, a te przyniesione były za darmo. Teraz wszystkie książki są po złotówce. Trafiają też tam książki, które są oddawane do biblioteki, a na przykład biblioteka już ma egzemplarze tej książki lub nie jest zainteresowana. Można jeszcze zostawić w skrzynce przed biblioteką i wtedy są za darmo. Zresztą obok mojego bloku są tężnie i tam jest też taka skrzynka na książki.
Udało mi się znaleźć książkę wydaną 23 lata temu :). Z tym że ja posiadam wydanie polskie z 2008r., ale pierwsze anglojęzyczne wydanie nastąpiło w 2000r. Nada się?
https://nakanapie.pl/ksiazka/sprzedane-tragiczne-losy-azjatyckich-kobiet
Przeczytałam Lalkę i perłę Olgi Tokarczuk, czyli zaliczyłam punkt 1 wyzwania. Jest to moja pierwsza książka Olgi Tokarczuk, jaką przeczytałam, bardzo mi się podobała i na pewno sięgnę po następne.
Na mnie w punkcie 1 czeka "półkownik", od lat stojący na półce Myśliwskiego "Kamień na kamieniu", ale muszę dojrzeć do jej przeczytania.
Zastanawiam się nad podciągnięciem Iliady pod punkt trzeci, bo jeśli tego nie zrobię to nie dokończę zadania (fantastyka to nie moja bajka), ale z drugiej strony Homer nie pisał tego z myślą, że tworzy świat fantastyczny. I don't know. Ciężkie są te wyzwania czytelnicze.
Fantastyka jest pojęciem pojemnym, przecież świat jest światem realnym.
Nah. Po wypiciu rosołku i przetrwaniu mojej comiesięcznej sesji użalania się nad sobą stwierdziłam jednak, że nie będę dawała Iliady do fantastyki, bo nie chcę sobie ułatwiać życia, a do tego będę mieć większą motywację do sięgnięcia w końcu po Frankensteina, którego planuję przeczytać już od jakichś pięćdziesięciu siedmiu lat.
@Elwira, po twoich słowach: "którego planuję przeczytać już od jakichś pięćdziesięciu siedmiu lat" mój stosik hańby nagle przestał na mnie "wrzeszczeć", już tylko macha do mnie karteczkami, żeby delikatnie zwrócić na siebie moją uwagę.
Mnie została tylko jeszcze jedna książka do przeczytania.
A jak Wam idzie, Kochani? 😀
Mnie zostały dwie książki do napisania recenzji lub opinii, ale przeczytane już mam wszystkie.
Nikt nie pogania, ja mam zabrać się później za sterty wstydu na moich półkach.
Ja do grudnia chcę się przeczytać co najmniej 24 książki z półki wstydu.
Może dlatego nazywam te książki "pólkownikami", które od lat stoją, czekają i szepczą: "weź mnie zamiast nowości".
Podoba mi się ta nazwa 😀 Swoje sumienie zagłuszam stawiając takie pozycje dalej/głębiej i udaję,że wszystko w jak najlepszym porządeczku, mogę pójść do biblioteki, pożyczyć od znajomych.
Ja chcę je przeczytać i się ich pozbyć. W ten sposób uwolnię miejsce na półkach.
Aaa że tak zupełnie? Też spodziewam się takich. Gdybym niektóre przeczytała w porę,to mogłyby mi sie na tyle spodobać,że by zostały, ale teraz nie będzie zmiłuj.
Coraz mniej jest książek, które pragnę zachować. Za każdym razem zadaję sobie pytanie, czy ja po nią jeszcze kiedyś sięgnę.
U mnie też zawsze mają pierwszeństwo książki od znajomych i z biblioteki, no bo przecież te w domu są i nie uciekną. Tyle ich jest i ciągle przybywa...
Przeczytałam ostatnią książkę z tego wyzwania, czyli
moje wyzwanie na 2023 rok zakończyłam.
Trochę mi szkoda, że to już, ale mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie kolejne nowe wyzwanie. Ale mam zamiar cały czas tu zaglądać i śledzić postępy koleżanek i kolegów. I muszę przyznać, że przeczytałam dzięki temu wyzwaniu kilka takich książek, po które pewnie nigdy bym nie sięgnęła.
Życzę powodzenia i dobrej dalszej zabawy!
Hmm.. jak się tak dobrze przyjrzeć, to na niektóre punkty z listy machnęłam w tym roku po kilka książek, ale nie miałabym zabawy, gdybym za chwilę miała kończyć wyzwanie 😉 Przyjemności lubię rozciągaaaać w czasie 😊
To co sobie narzucam lubię skończyć szybko i więcej o tym nie myśleć. Do końca roku na pewno niektóre punkty zaliczę wielokrotnie, bo najważniejsza jest przyjemność czytania.
A nie, to ja tak do tego nie podchodzę. Pewna dyscyplina wiąże się z tym wyzwaniem, ale nie przymus. Nie czytam dopasowując pod punkty wyzwania, a wybieram pozycje, na które mam ochotę i przy okazji przypiszę do pasującego punktu 🙂
Ciekawe jak mają inni. Ktoś jeszcze podzieli się swoim podejściem?
Ja wybierałam książki, które i tak chciałam przeczytać, tyle tylko, że przesunęłam je w czasie.
Ja wyszukiwałam książki pasujące do punktów, oczywiście musiały pasować i mnie... 😀 to jest prawdziwa frajda takie szukanie książek, dzięki czemu natknęłam się na wiele takich, których w innym przypadku wcale bym nie wzięła do ręki. Bardzo lubię te nasze wyzwania 😀
Ja też bardzo lubię takie wyzwania i biorę udział we wszystkich jakie pojawiają się na naszej stronie. Ja starałam się dopasować wszystkie moje starocie.
Takie dopasowywanie staroci to bardzo dobra metoda na pozbycie się chociaż części pozycji z naszych półeczek hańby 😀
Robię dokładnie tak samo. Czytam na co mam w danej chwili ochotę i jeśli okaże się, że pasuje do danego punktu to wtedy dopiero dopasowuje. Kiedyś czytałam pod punkty dane z wyzwania i nie czułam żadnej przyjemności, wyzwania mi nie szły, no i porzucałam je szybciej niż w ogóle rozpoczęłam na dobre. Takie wyzwania traktuje bardziej jak zabawę. Uda się fajnie, nie uda też fajnie :)
Pod koniec miesiąca dodam moją listę, no chyba, że uda mi się zrobić to w ciągu kilku najbliższych dni. Bo ja tak patrzę na punkty to kilka książek chyba już mogłabym dopasować.
Dołączam i ja ;)
AD.19
Książka: "52 tygodnie" - Anne Crausaz
Recenzja
AD. 7
Książka: "Różowe babeczki" - Joanna Jagiełło
Recenzja
AD. 3
Książka: "Star Wars. Wielka ucieczka BB-8" - Drew Daywalt
AD.12
Książka: "Wróć, mój Wilku, wróć!" - Sandra Dieckmann
Recenzja
AD. 10
Książka: "Zimowa rozłąka kurczaka i myszki" - Katarzyna Boroń
AD. 8
Książka: "Chłopiec z wyspy" - Max Ducos
AD.9
Książka: "Super-Charlie i złodziej zabawek" - Camilla Läckberg
AD. 5
Książka: "Kubuś i Przyjaciele. Krótkie opowieści na dobranoc"
AD. 18
Książka: "Okruszki" - Marta Szloser
Recenzja - soon
AD. 20
Książka: "Niedźwiedź łowca motyli" - Susanna Isern
Recenzja - soon
AD.14
Książka: "Głodomorek" - Dorota Gellner
Recenzja - soon
AD.17
Książka:"
Ad. 2
Książka: "
AD. 1
Książka: "
AD.6
Książka: "O rybaku i złotej rybce" - Aleksander Puszkin
AD.11
Książka: "22 opowieści na dobranoc" -
AD. 17
Książka: "
AD. 16
Książka: "
Cześć/Witaj, tak, tylko ciągle coś mi wypada i nie mogę na bieżącą aktualizować listy, ilekroć pojawia się trochę czasu to staram się uaktualnić.
Czyżby i Tobie pozostało 5 tomów do finiszu? Nie zazdraszczam nam😂 Powodzenia!!
Teraz już tylko numer 4 oraz numer 15, który jest najtrudniejszy, bo ja zawsze kończyłam książki i nie wiem co mam zrobić :/
Ja często zaczynam trzy książki i później decyduję, którą dalej czytam.
A może niedoczytany zbiór opowiadań/bajek? Mnie się przypomniało o "Odnalezionych". Kiedyś zaczęłam, ale to nie był dobry moment na te opowieści i dopiero teraz przy poszukiwaniach odpowiedniej liczby rozdziałów przypomniało mi sie o tym🙂
Cześć!
Udało mi się skończyć!
@jatymyoni - trochę z tego skorzystałam. Zaczęłam czytać jedną książkę i "zostawiłam" ją na tydzień (chciałam kilka dni, ale wyszedł tydzień), w między czasie byłam w trakcie innej książki, więc kiedy ją skończyłam to "wróciłam" to tej "zostawionej".
@Asamitt - no właśnie nic nie znalazłam z tego. Kiedyś jak zaczęłam swoją "przygodę" z czytaniem, to zrobiłam sobie spis, wszystkiego co czytam/czytałam. Łącznie z lekturami szkolnymi, czy jakimiś wybranymi opowiadaniami, do których w wolej chwili wracałam. Ale tak napisałam wyżej, udało mi się zakończyć (: