Uczennica recenzja

Dzień przemyśleń japońskiej nastolatki

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @landrynkowa ·1 minuta
2023-02-14
Skomentuj
22 Polubienia
„Uczennica” to bardzo niewielka powieść, ale przesycona mocno egzystencjalną treścią. Na zaledwie 130 stronach towarzyszymy japońskiej nastolatce od chwili jej porannego przebudzenia, aż do zmierzchu, kiedy dziewczyna układa się do snu.

„Kobiety są potworne. Świadomość, że jestem kobietą i że wiem, jakie jesteśmy straszne, wywołuje fizyczny ból”.

Tytułowa uczennica zaprasza nas do świata swoich wewnętrznych przeżyć, a jest on bardzo bogaty. Ta, w gruncie rzeczy bardzo samotna dziewczyna pokazuje nam całą gamę uczuć i emocji nią targających, różnorodnych i mocno skrajnych przemyśleń. To także obraz jej pragnień i marzeń, oraz zmagania się z dojrzewaniem i samoakceptacją – taki obraz konfrontacji siebie z otaczającą rzeczywistością, a także z samą sobą – dziewczyna w jednej chwili jest z siebie dumna po to, by za moment zacząć się szczerze nienawidzić.

„Wprawianie ludzi w zakłopotanie przynosi mi satysfakcję. Jestem potwornym dzieckiem”.

Bardzo jest to wyrazista, dogłębna i zmuszająca do refleksji analiza nastoletniej duszy, spisana przez autora, który, jak wynika z jego biografii, sam borykał się z odrzuceniem, nieudanymi związkami, uzależnieniem i wieloma próbami samobójczymi, aż do tej jednej udanej, która zakończyła jego życie dokładnie w dniu jego urodzin. Autor posłużył się także językiem i stylem, który z dużym przekonaniem może uchodzić za właściwy dla opisywanej grupy wiekowej, trochę tak, jakby czytało się spisywany spontanicznie pamiętnik nastolatki, i przyznam, że momentami, ze względu na bardzo osobisty charakter przekazu, czułam się tak, jakbym nieproszona wkradała się do myśli bohaterki.

Powieść jest w pewnym sensie eksperymentem translacyjnym, ponieważ, jak wynika ze słów zamieszczonych na początku książki, została ona przetłumaczona przez grupę studentów japonistyki UAM w Poznaniu. Trudno mi powiedzieć w jakim stopniu jest to eksperyment udany, na pewno słowo „naprawdę” napisane osobno mi się nie podobało, lecz nie wiem, czy to wina przekładu czy korekty :) niemniej, tę krótką powieść czytałam z zainteresowaniem i polecam ją jako swoistą podróż do głowy nastolatki.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-02-14
× 22 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Uczennica
Uczennica
Osamu Dazai
7.1/10
Cykl: Skarby Orientu, tom 18
Seria: Skarby Orientu

Uczennica została napisana na samym początku literackiej kariery Osamu Dazai. Szybko jednak zyskała rozgłos – przede wszystkim dzięki mistrzowskiemu użyciu języka. Był to styl, który z powodzeniem móg...

Komentarze
Uczennica
Uczennica
Osamu Dazai
7.1/10
Cykl: Skarby Orientu, tom 18
Seria: Skarby Orientu
Uczennica została napisana na samym początku literackiej kariery Osamu Dazai. Szybko jednak zyskała rozgłos – przede wszystkim dzięki mistrzowskiemu użyciu języka. Był to styl, który z powodzeniem móg...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Nie wiem, co bym zrobiła, gdyby zabroniono mi czytać książki, pewnie bym się popłakała. Tak bardzo jestem pod wpływem tego, co czytam." Myślę, że ten cytat mogłabym nawet przypisać sobie, gdyż ksią...

@maciejek7 @maciejek7

Pozostałe recenzje @landrynkowa

Maski
Maska Poppy

Romansiara ze mnie okazjonalna, ale "Maski" skusiły mnie przecudowną okładką i zapewnieniem, że to "Błyskotliwa, zabawna i ekstremalnie romantyczna opowieść". Czy tak by...

Recenzja książki Maski
Usłyszeć śpiew jeleni
Tam, gdzie śpiewają jelenie

Trochę jestem czechofilką, więc gdy wpadł mi w oko czeski kryminał, nie mogłam mu się oprzeć. "Każdy z nas jest jak ryba wypływająca z głębin, pokazuje pysk, ale ogon...

Recenzja książki Usłyszeć śpiew jeleni

Nowe recenzje

Dobranoc, Tokio
Dobranoc, Tokio
@deana:

,,Była już pierwsza w nocy. O której chodzisz spać, o której wstajesz? Gdzie zaczyna się dzień, a gdzie kończy?" Miast...

Recenzja książki Dobranoc, Tokio
Piękny i martwy
Zabrakło chemii
@Kantorek90:

Nie da się ukryć, że z książkami Anny Langner mam relację love-hate. Niektóre zachwycają mnie do tego stopnia, że chcia...

Recenzja książki Piękny i martwy
Pan Slaughter
Trzyma poziom!
@czytanie.na...:

Są bohaterowie, których darzymy głębokim uczuciem od pierwszego spotkania i autorzy zyskujący specjalne miejsce w naszy...

Recenzja książki Pan Slaughter
© 2007 - 2024 nakanapie.pl