Jak ja nie cierpię elektroniki !!! Mam wrażenie, że z wzajemnością. Możecie mi nie wierzyć, ale częstotliwość zawieszania się różnych urządzeń w mojej obecności nie może być po prostu przypadkowa. Dzisiaj wpadłam w szał, bo zastrajkował mój czytnik albo pewna firma na "L", której płacę co miesiąc za niestrajkowanie. Dodam, że kompletnie nie znam się na strajkujących urządzeniach. Miałabym ochotę "naprawić" je w jedyny znany mi przedpotopowy sposób, ale nie chce mi się potem sprzątać.
Może ktoś z Was przerabiał podobny temat i pomoże mi uporać się z problemem?
Otóż, na "L" mogę zciągać książki bez limitu. Od czasu do czasu pakuję różne tytuły na moją półkę i robię to na telefonie. Synchronizuję z czytnikiem i dopiero jeśli mam ochotę coś przeczytać, zciągam plik na czytnik. Proste! Do dzisiaj.
Dzisiaj, kiedy chciałam pobrać książkę na Pocketbooka pojawiła się informacja: Błąd pobierania. Co dziwne, kiedy próbowałam rozkminić przyczynę tego stanu okazało się, że mam ją pobraną na telefonie! Jak? Kiedy? I dlaczego? Nie wiem. Na telefonie przecież nie będę jej czytać! Jak ją zapakować na czytnik - nie mam pojęcia. Innych książek też nie mogę pobrać. Wrrr! Napisałam do "L", ale nie wiem kiedy zareagują. Może ktoś mądry mnie oświeci?
Będę wdzięczna.