Kiedy tylko usłyszałam, że Rijksmuseum w Amsterdamie z uwagi na ogromne zainteresowanie wystawą Vermeera przygotowało dodatkową pulę biletów i zorganizowało loterię, natychmiast wysłałam swoje zgłoszenie. Z niecierpliwością czekałam do dzisiaj na odpowiedź. Niestety, nie miałam szczęścia... 😥
Współczuję. Ale możesz starać się zobaczyć film o wystawie „Vermeer. Wystawa wszechczasów.” Ponoć świetny, wyświetlali go w Poznaniu i Wrocławiu, zamierzam się wybrać.
@almos, wybieram się na ten film pod koniec maja. Niedawno byłam w Kinie Muranów na dokumencie Suzanny Raes "Vermeer. Blisko mistrza" - świetny, wzruszający obraz ukazujący m.in. pracę związanych z tą wystawą muzealników od kuchni. Po cichu liczyłam, że może jednak uda mi się z tym Amsterdamem, ale pewnie takich jak ja były tysiące. W loterii było aż (a może w tym przypadku tylko?) 2600 biletów.
PS Może podzielisz się wrażeniami po obejrzeniu filmu?
Podzieliłbym się, ale go jeszcze nie widziałem... Ale słyszałem już wiarygodne opinie, że film jest świetny: znakomita narracja, dobra muzyka, fajne zbliżenia detali, bogaty rys historyczny. Wystarczy zamiast wystawy.
@almos, dlatego napisałam "po obejrzeniu" 🙂. Ciekawi mnie na ile podobne będą nasze wrażenia. Osobiście uważam, że ani film, ani reprodukcje nie są w stanie oddać istoty oryginału choć mogą pokazać ledwo dostrzegalne szczegóły, ale jak się nie ma co się lubi, to się nie narzeka. 😄
Bywają może i większe, ale to nie znaczy, że te nasze osobiste się nie liczą. Liczą się. I życzę Ci tego, by życie zrobiło Ci niespodziankę, żeby się udało zobaczyć podobną wystawę itp.
