Wakacje. Setki odwołanych lotów (i jak tu coś planować? ) , kosmiczne ceny wszystkiego, do tego chudy portfel... Ale co tam! Pierwsze zdjęcie z wakacji 😉.
Ja już kiedyś słyszałem, że Warszawa jest doliną śmierci. Te 50 st. to nie przypadek :P
Powiedziałbym coś o tym, że potrzebujesz pająka, który zjadłby te muchę, a najlepiej to mu na pęsecie podrzucić, żeby sama się zaplatała w sieci i on już będzie wiedział co dalej, i że można to nagrać telefonem i w ogóle, ale nie powiem nic o pająkach z wiadomych względów :)
@Fredkowski, nie wiem czy Warszawa, ale latem moje mieszkanie na ostatnim piętrze na pewno. Żaden pająk tego nie przeżyje, prędzej czy później zamienia się w chips.
@LetMeRead, serio? Ja lubię. Do niedawna mogłam to robić kiedy miałam fundusze albo ochotę. Na krótko, na dłużej, wiosną, latem, coś się łapało w promocji i na żywioł. No i teraz, po przerwie, tak mnie korci, ale wszyscy (prawie 😉) nadrabiają zaległości i mamy wariactwo...
To kłopot. Lorek też nigdy nie zostawał sam. Nie mam pojęcia jak by zareagował. Z drugiej strony im szybciej by się to stało tym lepiej, póki jest młody.