Życie policjantki nie jest łatwe, a gdy dodatkowo jest się jeszcze wiedźmą… cóż, niektóre sprawy stają się łatwiejsze, a inne trudniejsze. W połączeniu z trudnym charakterem mamy mieszankę wybuchową.
Dora jest policjantką, która za wszelką cenę goni za sprawiedliwością. Jakby tego było małe, posiada moc, którą naprawdę trudno połączyć z normalnością. Jej życie to nieustanne lawirowanie między dwoma zupełnie odmiennymi światami. Najbliższe śledztwa każą jej zastanowić, który z nich jest dla niej ważniejszy.
To nie jest żadna tajemnica, ale naprawdę lubię książki Anety Jadowskiej. Czytam zarówno jej fantastyczne, jak i kryminalne powieści. Zdecydowanie wolę te pierwsze, dlatego „Złodziej dusz” był dla mnie prawdziwą gratką. Warto wspomnieć, że aktualne wydanie to wznowienie powieści pierwotnie opublikowanej w 2012 roku i z tego, co widzę, jest to pierwsza książka autorki. Siłą rzeczy poziom jej współczesnych książek jest mimo wszystko trochę wyższy. Z drugiej strony, tragedii też nie ma, a jeśli tak jak ja, lubicie powieści Anety Jadowskiej, z pewnością warto sięgnąć po jej początki.
Historia, którą nam prezentuje, to naprawdę ciekawe połączenie fantastyki oraz literatury kryminalnej. Mamy śledztwa, szukanie sprawcy, prokuratora i inne organy ścigania, ale też czynniki nadprzyrodzone, magię oraz zaklęcia. To niecodzienne połączenie wyróżnia prozę autorki na tle innych tytułów.
Kolejnym elementem są naprawdę wyraziste postacie. Uwielbiam ...