Po naszą rodzimą fantastykę sięgam bardzo często. Tym razem postanowiłam zaznajomić się z twórczością pani Anety Jadowskiej i zatopić się w świat alternatywnego Torunia dla nadnaturalnych istot. Czy spotkanie z czarodziejską panią detektyw - Dorą Wilk, przebiegło dobrze?
Oto ona, Teodora „Dora” Wilk. Dora pracuje w Wydziale Wewnętrznym toruńskiej policji. Jest policjantką niezwykłą, bo przy okazji jest wiedźmą, która swój czas dzieli między Toruniem, a alternatywnym Thornem. Kiedy zaczynają w tajemniczych okolicznościach znikać istoty nadnaturalne, Starszyzna Thornu prosi Dorę o pomoc.
„Przyciągam kłopoty i świrów jak garnek miodu misie”.
Powieść napisana jest z perspektywy Dory. Czyta się szybko, jak zresztą zwykle przy narracji pierwszoosobowej. I teraz trochę o samej Dorze, bo nasza bohaterka to chodzący IDEAŁ. Idealne kształty, idealna moc, wszystko robi idealnie. Jest skrzyżowaniem Chucka Norrisa, Rambo, Stallone, Seagala, twarda, bezkompromisowa, przerysowana (i to bardzo grubą kreską!). Serio, czekałam na moment zrobienia szpagatu, między dwoma ciężarówkami w stylu Van Damme’a. Na początku mi to przeszkadzało i przyznaję, że było nieco męczące. Przebieranki w BMW, ciągłe opisy jaka to Dora kształtna, jędrna i piękna. Poza tym otacza się tylko takimi doskonałymi przyjaciółmi. Diabeł – diabelnie piękny, anioł – nieziemsko przystojny, mentorka – cudna i piękna. I tak cały świat dookoła naszej bohaterki to cudne, piękne istoty – włączając w to samą zainteresowaną. Dopiero z czasem, jak się „wgryzłam” w powieść , przestało mnie to razić. Zaczęłam nawet tolerować te zabiegi.
Na pierwszy plan wysunęła mi się postać policjanta Witkacego. Bardzo ciekawie skonstruowana z bonusem na koniec powieści. Myślę, że chyba nawet bardziej spodoba mi się „Szamański blues” autorki, w którym to właśnie ta postać gra pierwsze skrzypce. W każdym razie, na pewno zajrzę.
„Postanowiłam jednak, że to nie jest dobry czas na załamanie nerwowe. Niby nigdy nie jest odpowiedni, ale teraz to był absolutnie zły czas”.
Nie można jednak nie zauważyć dopracowania powieści pod względem złożoności świata. Zagadka kryminalna – paranormalna – tu wątek fajnie poprowadzony, mnogość nadnaturalnych postaci i ich charakterystyka super rozpisane! Widać autorka czerpie z różnych mitologii, dodaje trochę od siebie i robi z tego fajny mix. Co zaś do śledztwa realnego – tu trochę rozwiązanie na byle jak. Trochę to wszystko było zbyt idealne, zbyt łatwe, zbyt szybkie. A szkoda!
„Czy znacie to uczucie paniki, kiedy robicie dokładnie na odwrót, niż trzeba było? Powinni wymyślić jakiś naukowy termin, który brzmiałby mniej obraźliwie niż GŁUPOTA”.
Pojawia się też wątek romantyczny – jeśli tak go można nazwać, nie wiem jak się za niego zabrać, żeby za dużo Wam nie zdradzić, ale miałam momenty, kiedy moja irytacja sięgała zenitu. Chciałam wejść w książkę i kopnąć Dorę w jej doskonałe dupsko! Mimo to na plus oceniam fajne budowanie chemii i napięcia między bohaterami. Spytacie – którymi? Przekonajcie się sami. No spojlers here!
„Czemu zawdzięczam tę wizytę, archaniele? Bo to na pewno nie zwiastowanie”.
W sumie książka mimo wszystko była całkiem przyjemna. Czytało się dobrze, językowo i stylistycznie – według mnie bez zarzutu. Ogromnym plusem, o czym muszę wspomnieć, są ilustracje Magdaleny Babińskiej, cieszą oko podczas czytania. Daję 6/10 i polecam fanom szybkiej akcji w stylu Chucka Norrisa z zacięciem paranormalnym i mocnymi kobiecymi postaciami, okraszonym dawką dobrego humoru. Książka adresowana raczej dla dojrzałego czytelnika, zawiera sceny erotyczne i opisy tortur.
Ona. Oficjalnie policjantka. Prywatnie złośliwa wiedźma uczulona na związki. On numer 1. Diabelnie przystojny pomiot. On numer 2. Prawdziwy z niego anioł. Teoretycznie powinni być wrogami, ale nie lub...
Ona. Oficjalnie policjantka. Prywatnie złośliwa wiedźma uczulona na związki. On numer 1. Diabelnie przystojny pomiot. On numer 2. Prawdziwy z niego anioł. Teoretycznie powinni być wrogami, ale nie lub...
Jest coś pociągającego w książkach, które niekoniecznie da się wpisać w jeden gatunek, “Złodziej dusz” należy właśnie do takich. Przede wszystkim jest to urban fantasy, ale z domieszką kryminału. Wed...
Pozytywne opinie na temat książek Anety Jadowskiej wśród znajomych jak i recenzji w internecie skłoniły mnie do sięgnięcia po jeden z jej tytułów - “Złodzieja dusz”, będącego pierwszym tomem z cyklu ...
@hanzei
Pozostałe recenzje @Almaranth
Zabawa w kotka i myszkę - kiepski dark romance
Opis książki zapowiadał intrygującą, mroczną historię pełną pasji, romansu, niebezpieczeństwa. Sięgnęłam, bo spodziewałam się fantastycznej historii, może czegoś w stylu...
Są różne książki o tematyce erotycznej – mniej lub bardziej udane. Jednak zwykle oprócz samych aktów, mają w sobie to „COŚ”. COŚ – czyli intrygujących bohaterów, chemię ...