Harda Horda

Ewa Białołęcka, Anna Kańtoch, Milena Wójtowicz, Agnieszka Hałas ...
6.9 /10
Ocena 6.9 na 10 możliwych
Na podstawie 42 ocen kanapowiczów
Harda Horda
Lista autorów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
6.9 /10
Ocena 6.9 na 10 możliwych
Na podstawie 42 ocen kanapowiczów

Opis

Kiedy kilkanaście kobiet łączy siły, powstają rzeczy wyjątkowe. Dwanaście niesamowitych historii pełnych nostalgii i grozy. Wyrusz w niezwykłą podróż po zdumiewających światach, w których ludzkość próbuje radzić sobie ze skutkami katastrof spowodowanych przez naturę lub własną ignorancję, gdzie czasem pojawiają się chmury będące portalem do innego uniwersum, a w słowach niewinnej piosenki dla dzieci „Jaworowi ludzie” ukrywa się mrożąca krew w żyłach tajemnica. Pierwsze wspólne dzieło stowarzyszenia Harda Horda. Grupy dwunastu znakomitych i nagradzanych polskich pisarek. Poznaj ich zjawiskową antologię o przekraczaniu granic. Od kobiet dla kobiet. Ale nie tylko. Porywająca lektura dla wszystkich wielbicieli mrocznych klimatów.  
Data wydania: 2019-03-08
ISBN: 978-83-8129-413-3, 9788381294133
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Stron: 400
dodana przez: bookkeeper

Autor

Ewa Białołęcka Ewa Białołęcka
Urodzona 14 grudnia 1967 roku w Polsce (Elbląg)
Ewa Białołęcka – polska pisarka fantasy. Debiutowała w 1993 roku w Feniksie opowiadaniem Wariatka. Pierwszą książkę – zbiór opowiadań Tkacz Iluzji – wydała w 1997 roku. Na jego kanwie powstała później dwutomowa powieść Naznaczeni błękitem otwierają...

Pozostałe książki:

Wiedźma.com.pl Harda Horda Trzynaście kotów Tkacz iluzji Kamień na szczycie Róża Selerbergu Piołun i miód Harde Baśnie Naznaczeni błękitem cz.2 Profesjonalny zwierzołak Inne nieba Naznaczeni błękitem A.D. XIII. Tom 1 Bajki dla dorosłych (Antologia opowiadań) Czarne miecze Harde Bestie Księga smoków Kroniki drugiego kręgu. Naznaczeni błękitem Księga strachu Drugi krąg Świat we krwi. Pierzasty Wąż Idiota skończony (Antologia opowiadań) Świat we krwi. Obsydianowy Motyl Paradoksy Młodszego Patriarchy Świat we krwi: Jadeitowy Pająk Nagroda im. Janusza A. Zajdla 2009 Niezwyciężone. Antologia opowiadań science fiction Wywrócony świat i inne utwory Czas złych baśni Nagroda im. Janusza A. Zajdla 2006
Wszystkie książki Ewa Białołęcka

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Honorowy hycel Henryk, hardy huncwot, haczy hipopotama hakiem holowniczym hałaśliwej Hondy hy...

24.11.2019

Dzisiejszą pisaninę sponsoruje literka H i cyfra dwanaście (to i tak lepiej niż trzynaście) Termit: -Gwiazdą dzisiejszego odcinka będzie (szeptu, szeptu) jak to nie będzie, zgasła? Aaaa gwiazdy w dzisiejszym odcinku nie będzie, za to w kolejnym pojawi się supernova!!! Wszyscy artyści : -Zatem już nie czekajmy, już nie zwlekajmy, już zaczynaj... Recenzja książki Harda Horda

@fprefect@fprefect × 1

Zbiór opowiadań

21.07.2019

Zbiór opowiadań Harda Horda powstał w określonym celu i dla fanów fantastyki to lektura obowiązkowa! Prezentuje nam się tutaj 12 polskich autorek piszących fantastykę. Chcą nam pokazać, że nie są wcale gorsze od autorów męskich tej kategorii oraz przedstawić kawałek swoich umiejętności. I ja uważam to za świetny pomysł! Nie wiedziałam przed lektur... Recenzja książki Harda Horda

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@beata87
2024-10-30
8 /10
Przeczytane

Tematem przewodnim opowiadań jest przekraczanie różnorakich barier i granic.
Generalnie bardzo podobała mi się większość opowiadań. Lubię czytać opowiadania naszych polskich Autorek. Ostatnio stwierdziłam, że lubię krótką formę, ma swój klimat i moc.

Marta Kisiel – Jawor 8/10
Powrót do dziecięcych lęków… Jaworowi ludzie z dziecięcej rymowanki nadal budzą grozę.
Bardzo dobre opowiadanie grozy, lubię twórczość p. Marty Kisiel i zawsze chętnie wędruję ścieżkami jej wyobraźni.

Aleksandra Janusz – Dróżniczka 7/10
Opowiadanie wywołuje smutek. Świat się zmienia, czy tego chcemy, czy nie. Możemy z tym walczyć, ale ta walka z góry skazana jest na porażkę.
Mądre opowiadanie, warte przemyślenia.

Ewa Białołęcka – Tylko nie w głowę 10/10
Rewelacyjne opowiadanie o świecie pełnym zombie, budzisz się i hop… głodne zombiaki typu „Ty świnio! Ty zboku! Ty… ty pisowcu jeden! – rozdarłam się, nie znajdując gorszej inwektywy.” :)
Czarny humor nader wskazany w kryzysowej sytuacji:) A kryzys miał różne oblicza, prócz krwiożerczych istot, także te codzienne, wydawałoby się prozaiczne - „Powtarzałam sobie jednak, że jeśli objem własnego kota, to lada chwila nie będę miała go czym nakarmić.”.
Najlepszym sposobem na uziemienie tych zasrańców zombie jest związywanie im sznurówek lub rajstop:)

Magdalena Kubasiewicz – Dokąd odeszły cienie 8/10
Świetne, dynamiczne opowiadanie, pełne magii i duchów o nekromancie Noah i jego to...

× 8 | link |
@PonuryDziadyga
@PonuryDziadyga
2021-12-27
3 /10
Przeczytane 2019

"Kiedy kilkanaście kobiet łączy siły, powstają rzeczy wyjątkowe".

O tak: wyjątkowo słabe

Zbiór zawiera dwanaście opowiadań, z czego ze dwa coś w sobie mają, a reszta jest beznadziejna. Lekturę kilku przerwałem w połowie, przez denną fabułę, albo irytujące heroiny- i będę utrzymywał, że zyskałem kilkanaście minut, choćbym miał ten czas spędzić na gapieniu się w sufit, albo wkurzaniu swojego kota.
Szkoda ładnej okładki, świetnych ilustracji, ale już na starcie, czytając o tym nielekkim zadęciu w stylu: "my, kobiety, dumnie niesiemy sztandar literatury fantasy z elementami grozy!" już czułem mrowienie w potylicy, sygnalizujące że to będzie nielicha kupa.
Czytałem już różne antologie, ale ta jest najgorsza. Dziwne, często wydumane pomysły, skandalicznie nietrafieni protagoniści, a groza z gatunku tych dla pensjonarek. Nie pastwię się nad tą książka dlatego, że jestem seksistą, ale mam pewne wymagania co do opowiadań i wszystkich jadę po równo bez względu na płeć- a tu mam wiele powodów do utyskiwania. Ale tak to jest, jak się do antologii bierze pisarzy podług jakiegoś klucza, a nie wybiera tych najlepszych.

Książka nie wylądowała na mojej "półce" z gniotami tylko dlatego, że gdzieniegdzie jest się z czego pośmiać, a "Bezduch" pani Raduchowskiej jakoś dziwnie mi przypasował. Więcej gwiazdek bym się wstydził dać.

× 2 | link |
TY
@Tygrysicaa
2019-06-24
6 /10

Na przeczytanie „Hardej Hordy” zdecydowałam się głównie ze względu na Anetę Jadowską i jej opowiadania. O pozostałych autorkach i ich twórczości wstyd przyznać, ale zupełnie nic nie wiedziałam. A w przypadku niektórych z nich nawet o ich istnieniu nie miałam pojęcia. Nie przeszkodziło mi to, jednak w sięgnięciu po tą książkę. Byłam przekonana, że skoro tak wiele osób wypowiada się pozytywnie o tych kobietach i ich działalności literackiej to i ja znajdę tutaj coś dla siebie. W szczególności, że fantastyka jest zdecydowanie moim ulubionym gatunkiem literackim.

„Trudno w to uwierzyć, ale przespałam koniec świata. Tak, serio. Pewnego dnia zwlekłam się z wyrka, włączyłam czajnik, żeby sobie zrobić kawy, zalałam ją o dopiero kiedy podniosłam kubek do ust, zorientowałam się, że płyn jest zimny. Popstrykałam włącznikiem, spróbowałam zapalić światło w kuchni – nic. Chyba nie było prądu. Usiłowałam sobie przypomnieć, czy zapłaciłam rachunek, ale nawet gdybym zalegała, to przecież nie wyłączają tak zaraz, najpierw przysyłają ponaglenia. Poza tym według prawa nie mogą pozbawić człowieka artykułów niezbędnych do życia, takich jak woda, kawa i internet.”

„Harda Horda” nie była jednak tak dobra jak tego oczekiwałam. Książka ta choć zawiera w sobie dwanaście opowiadań to przykuła moją uwagę zaledwie kilkoma z nich, a tylko trzy sprawiły, że żałowałam, iż są tak krótkie. Gdyby nie Martyna Raduchowska i jej fantastyczny „Bezduch” oraz Aneta Jadowska i moja ulubiona rodzina K...

| link |
ZA
@zaczytanalala
2019-04-24
8 /10

Dwanaście pisarek zrzeszyło się, aby wspierać się wzajemnie. Tak właśnie powstała Harda Horda.
Dzięki temu możemy dziś przeczytać tę niezwykłą Antologie opowiadań, jaką jest "Harda horda". Znajdziemy tutaj dwanaście historii fantastycznych, z której żadna kolejna nie jest w niczym podobna do poprzedniej. Każda autorka ma inny sposób pisania, dzięki czemu wszystkie opowiadania są niezwykłe.

Jeszcze zanim otworzyłam książkę zachwycił mnie już sam projekt okładki, która przyciąga wzrok. Do tego każda historia zawiera swoją grafikę, która według mnie jest małym dziełem sztuki. To podnosi walory estetyczne książki, na które także zawracam uwagę, dzięki czemu czytało się ją jeszcze przyjemniej :)

"Mijały lata, zmieniały się normy obyczajowe i układy geopolityczne, przyszły kryzys naftowy i pandemia syberyjskiej grypy, wojna chińsko-rosyjska i długa zima po wybuchy góry Aso, ale ostatecznie wszystkie wstrząsy i zmiany przeminęły lub gładko wtopiły się w codzienność, stopniowo tracąc na znaczeniu. Wszystkie oprócz jednej, tej, która dotknęła ją bezpośrednio i dotknęłaby niezależnie od tego, czy uznawała ją za dobrą czy złą, słuszną czy niepotrzebną. Pewne rzeczy po prostu się wydarzały."

Znajdziemy tutaj zarówno pozornie niewinną dziecięcą zabawę, która doprowadza do śmierci, zombie, elementy podróży do przyszłości, zatopione miasta i wiele wiele innych ciekawych światów.
Czy wolisz podróż w przyszłość pokazującą, jak ludzkie postępowanie niszczy ...

| link |
@wojciechowska.am
@wojciechowska.am
2020-05-02
8 /10
Przeczytane Fantastyka

"Harda Horda" to antologia 12 opowiadań z gatunku około fantastyki/s-f, poprzecinana gdzieniegdzie grozą, o tyle nietypowa, że napisana i zredagowana tylko i wyłącznie przez kobiety. Całość jest o dziwo, całkiem równa, i "słabość" opowiadań zależy tu tylko i wyłącznie od preferencji czytającego. Spotkać bowiem na kartach możemy nekromantów (Bezduch Raduchowskiej, Dokąd odeszły cienie Kubasiewicz), magów z różnych dziedzin zajmujących się np. architekturą krajobrazu (Zielona zemsta Jadowskiej), zombie (Tylko nie w głowę Białołęckiej) czy elfopodobne stworzenia ze świata po drugiej stronie (Lot wieloryba Wójtowicz).
Różnorodność światów też jest spora, i nie ogranicza nas tylko do urban fantasy czy kosmicznego science fiction, i muszę przyznać, że wyobraźnia autorek opowiadań niniejszego zbioru na prawdę wywarła na mnie ogromne wrażenie, i czytałam je jedno za drugim, nawet nie robiąc przerwy na oddech. Dlatego też jestem zdziwiona, że odbiór tej antologii był mocno średni, spodziewałam się topornej, powoli sunącej do przodu prozy z bohaterami, którzy nie zapadną mi w pamięć. O jakże się srogo myliłam. Żadne z tych opowiadań nie jest takie jak napisałam powyżej - mają równe tempo, dobrze rozwiniętą fabułę, zaskakują i bawią. Przeważnie mają na pierwszym planie bohaterki, a nie bohaterów, i są to kobiety twarde, doświadczone przez los, ale też trochę naiwne, życia dopiero się uczące. W pamięć zapadają szczególnie starsza Jap...

| link |
@Patriseria
@Patriseria
2019-05-10
8 /10
Przeczytane

Dwanaście autorek i dwanaście opowiadań na pograniczu jawy, snu i fantastyki. Ten zbiór powstał, żeby udowodnić, że polskie autorki odnajdują się w tym gatunku. Pisarki wprowadzają nas do swojego świata fantazji, a po każdym rozdziale możemy poznać je bliżej.
Początkowo miałam mieszane uczucia, nawet gdzieś w połowie książki pokusiłam się o stwierdzenie, że Harda Horda mnie nie porwała. Jednak z każdą przeczytaną historią przepadałam coraz bardziej.
W tym zestawieniu trzy opowiadania wypadają dosyć słabo, reszta mistrzostwo! Chociaż są to różne osoby i nie pisały wspólnie to myślę, że większości przypadków klimat jaki zbudowały mocno się uzupełnia.
Nie powstaje dysonans podczas czytania, gładko zmieniamy fantastyczne krainy.

‘Trudno w to uwierzyć, ale przespałam koniec świata. Tak, serio. Pewnego dnia zwlekłam się z wyrka, włączyłam czajnik, żeby sobie zrobić kawy, zalałam ją i dopiero kiedy podniosłam kubek do ust, zorientowałam się, ze płyn jest zimny[…]
Niejasno kojarzyłam, że chyba coś się działo. Było jakieś zamieszanie, hałasy, ktoś walił do drzwi, ale po dwóch białych tabletkach nawet nie drgnęłam.’

Pojawiają się historie o zombie, nekromantach i czarodziejach. Jeśli gdzieś słyszałam ‘zombie’ to od razu miałam negatywne odczucia, jednak dzięki Ewie Białołęckiej, mam ochotę poznać dalsze losy bohaterki tego opowiadania. Na szczególną uwagę, zasługuje także twórczość Magdaleny Kubasiewicz, fenomenalnej Anety Jadowskiej.
Postac...

| link |
BO
@bookoholik27
2019-05-03
8 /10

„Harda Horda” jest antologią opowiadań. Znajdziemy w niej dwanaście niesamowitych historii pełnych nostalgii i grozy. Polskie autorki we wspólnym dziele poruszają tematy ocieplenia klimatu, anomalii, końca świata. Moim zdaniem każde z opowiadań jest na swój sposób niezwykłe i inne od pozostałych. To jest wyjątkowe w tej książce. Mogłoby się wydawać, iż nie da się stworzyć dwunastu opowiadań poruszających podobny temat, ale zupełnie różniących się od siebie. Nic bardziej mylnego! Jeśli sięgniecie po tę pozycję, to na pewno się nie zawiedziecie!

Obok tej książki nie da się przejść obojętnie! Oprócz pięknego wydania znajdziemy w niej również fenomenalne opowiadania. Niektóre są zabawne, inne dają nam do myślenia, kolejne zaś są bardzo dobrymi zagadkami. Wszystkie zostały przesączone fantastyką.

"Hardą Hordę" przeczytałem bardzo szybko. Wcześniej nie byłem przekonany do opowiadań. Po raz pierwszy moje zdanie zmieniło się, gdy przeczytałem "Dynia i jemioła. Nietypowe historie świąteczne". Ta antologia utwierdza mnie tylko w przekonaniu, że w opowiadaniu można bardzo dobrze przedstawić postać i wykreować historię, która skłoni czytelnika do dalszego pogłębiania jej historii.

Znajdziemy w niej również wiele różnych rodzajów fantastyk. Od dawnych wierzeń, przez współcześnie wykreowane fikcyjne potwory, aż po sam kosmos. Jeśli lubicie fantastykę to na pewno znajdziecie tutaj coś dla siebie.

Książkę odebrałem za punkty w portalu czytam pierwszy

| link |
VI
@violaa92
2019-06-01
6 /10
Przeczytane

Dwanaście historii z pogranicza fantastyki napisane przez polskie autorki. To musi być coś - pomyślałam. Mamy tu fantasy, horror, science fiction, wszystkiego po trochu. Czary, duchy, nekromancja, a nawet zombie i równoległe światy. Teoretycznie każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Jednak ciężko, by każdemu spodobały się wszystkie opowiadania. Mnie najbardziej urzekły opowiadania: Bezduch, Dróżniczka, Jest nad zatoką dąb zielony - to opowiadania trzymające w napięciu, budzące grozę lub nostalgiczne. Reszta opowiadań Hardej Hordy jest jednak nie w moim guście, nie mówię, że są złe, absolutnie nie, lecz są w głównej mierze humorystyczne, stricte rozrywkowe, a nie tego szukam w fantastyce. Reasumując, cieszę się, że sięgnęłam po tę książkę, choćby ze względu na Martynę Raduchowską i jej Bezduch - to najlepsza historia o nekromancie jaką czytałam i mój niewątpliwy faworyt spośród wszystkich opowieści.

1. Marta Kisiel - Jawor 5/10
2. Aleksandra Janusz - Dróżniczka 8/10
3. Ewa Białołęcka - Tylko nie w głowę 7/10
4. Magdalena Kubasiewicz - Dokąd odeszły cienie 5/10
5. Aleksandra Zielińska - Po drugie 6/10
6. Anna Hrycyszyn - Z góry nie patrzą 6/10
7. Aneta Jadowska - Zielona zemsta 7/10
8. Anna Kańtoch - Szanowny panie M 5/10
9. Martyna Raduchowska - Bezduch 9/10
10. Milena Wójtowicz - Lot wieloryba 6/10
11. Agnieszka Hałas - Jest nad zatoką dąb zielony 7/10
12. Anna Nieznaj - Ognisty warkocz 5/10

| link |
@coconut
@coconut
2019-04-07
8 /10
Przeczytane

„Harda Horda” to zbiór dwunastu opowiadań autorstwa dwunastu polskich pisanek fantastyki – tych bardziej znanych i tych nieco mniej. Myślą przewodnią wszystkich tych tekstów jest przekraczanie granic, a każda z autorek interpretuje to hasło na swój sposób – jako przekraczanie granic w kontekście własnych zasad, legalności czy też czasu lub przestrzeni. Dzięki temu otrzymujemy różnorodny zestaw opowiadań stworzony przez współpracującą ze sobą grupę indywidualnych charakterów i stylów. Przeczytałam tę książkę błyskawicznie – każde opowiadanie jest inne, każde ujmuje temat inaczej i przedstawia innych bohaterów i inny problem. Wszystkie te teksty są co najmniej dobre, niektóre wręcz rewelacyjne, natomiast nie spotkało mnie tu żadne rozczarowanie, co jak na dwanaście różnych autorek jest naprawdę dużym sukcesem. To po prostu dobry zbiór. Szczególnie przypadła mi do gustu zemsta szykowana przez bohaterów Anety Jadowskiej oraz bohaterka, która przespała koniec świata, w wykonaniu Ewy Białołęckiej, a także rewelacyjny klimat w opowieści Marty Kisiel. Polecam, to fajna antologia. :)

| link |
@Paulina_Wu
2020-02-25
8 /10

Opowiadania, z którymi spotykamy się w antalogii Harda Horda przyprawiały o wiele emocji. Było śmiesznie, jak na przykład z apokalipsą zombiaków, które główna bohaterka odgania niczym namolne szczeniaczki. Było mrocznie i tajemniczno, szczególnie o dreszczyk przyprawiało opowiadanie, w którym pozornie wesoła piosenka o jaworowych ludziach doprowadza do tragedii wśród grupki dzieci. Nie pozostaje mi nic innego jak zaprosić Was do lektury tego zbioru. Piękne wydanie w twardej oprawie, spójna grafika, cudowne ilustracje - ta książka to miazga! Mam nadzieję, że Harda Horda powróci kiedyś z kolejnych zbiorem, na pewno będę jedną z pierwszych czytelniczek. Póki co polecam się zapoznać z tą antalogią.

| link |
@Monika_2
2019-03-18
7 /10
Przeczytane

Harda Horda to zbiór opowiadań 12 autorek. Są to krótkie historie z gatunku fantastyki.
Jestem zwolennikiem dłuższych powieści i osobiście czuję pewien niedosyt, bo niektóre historie chętnie przeczytałabym jako rozwinięte historie w osobnych książkach.
Niemniej jednak jest to fajny pomysł i sposób, żeby zapoznać się ze stylem pisania i twórczością poszczególnych pisarek.
Wciągnęły mnie zwłaszcza historie Ewy Białołęckiej, Martyny Raduchowskiej, Mileny Wójtowicz i mojej ulubionej Anety Jadowskiej.

| link |
@jovi
2024-08-07
4 /10
Przeczytane E-booki Fantasy/SF
@BagatElka
2023-12-17
3 /10
Przeczytane 📚 Posiadam 2023
@patrycja.kochmanska
@patrycja.kochmanska
2023-07-07
6 /10
Przeczytane
@rainestrella95
2023-07-13
9 /10
Przeczytane fantasy opowiadania ebook Legimi
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

Na wszystko zasłużyłam
Na pewno powinnam była. Gniew nie jest dobrym doradcą. Duma zwłaszcza szczeniacka, tym bardziej.
(...) - nagle stałam się słońcem czyjegoś świata i miałam tenże świat ogrzewać swoimi promieniami. Jasne, mogę być czyimś cudem, ale wolę, żeby ode mnie nikt czynienia cudów nie wymagał.
Etykieta pobzykankowa wymagała chyba, żeby zaproponować co najmniej śniadanie, a dopiero potem wyrzucić gościa za drzwi, a tymczasem miałam ochotę nim potrząsnąć i mu uświadomić, że jest moją iwonką - "raz i won".
(...) zawsze łatwiej popełnić zbrodnię, niż radzić sobie z jej konsekwencjami.
Dodaj cytat