Lubicie książki, których akcja dzieje się w górach? Ja uwielbiam. Do tego jeśli jest to dobry thriller z porządną dawką czarnego humoru to biorę w ciemno.
„Zabójczy kulig” to nie powieść świąteczna, ale idealnie wpisuje się w zimową tematykę. W polskie Tatry wybiera się szóstka dawnych znajomych. Liczną na to, że uda im się odbudować relacje. Jednak nie wszystko jest tak jakby chcieli. Do tego w niewyjaśnionych okolicznościach w trakcie kuligu zostaje zamordowana córka właściciela pensjonatu. Kto jest mordercą? Kto miał powodów do popełnienia tego czynu? Przekonacie się sami.
Książka właściwie czyta się sama. A wszystko to za sprawką ciekawej akcji i specyficznego humoru autora. Każdego bohatera i jego rozterki poznamy dokładnie i osobno. Autor przybliży nam ich przeszłość, wątpliwości związane z wyjazdem oraz czasy kiedy byli nastolatkami. Czasy, gdy robili sobie żarty, które dzisiaj nikogo nie bawią. Chociaż książka posiada czarny humor potrafi trzymać w napięciu, co dodatkowo sprawia, że nie można od niej oderwać się.
Jeśli lubicie połączenie thrillera, zimowej aury i czarnego humoru, to ta książka jest idealna dla Was.