Babka z zakalcem

Zbliżają się sześćdziesiąte urodziny Luizy Mirskiej, właścicielki dużej firmy cukierniczej, która obiecała swoim dzieciom, że tego dnia ogłosi swojego następcę. Problem w tym, że żadna z jej latorośli nie nadaje się na nowego szefa firmy, tym bardziej, że każdy ma na sumieniu pewne "grzeszki".

Jak zwykle u Alka Rogozińskiego cała plejada bohaterów o niezbyt krystalicznym charakterze sprawia, że każdy z nich może być potencjalnym sprawcą. Swoją drogą nie wiem jak Autor to robi, ale pomimo wprowadzenia kilkunastu postaci pisze o nich w tak charakterystyczny sposób, że od razu wiem kto jest kim i jakoś nigdy nie mieszają mi się bohaterowie.

Duża dawka humoru plus zagadka kryminalna gwarantują czas miło spędzony z książką. "Babka z zakalcem" to lekka historia kryminalna z dość silnym wątkiem obyczajowym, w której na uwagę zasługują Róża Krull i komisarz Darski, którzy co prawda są postaciami drugoplanowymi, ale ich rozmowy to prawdziwy majstersztyk. Ode mnie osobiście plus za "przewrotne" zakończenie. Trochę Autor pokombinował tym razem, ale całościowo wyszło nie najgorzej.

Komedia kryminalna to jeden z moich ulubionych gatunków literackich, a Alka Rogozińskiego zaliczam do jednych z najlepszych pisarzy w nim się specjalizujących. Jego najnowsza powieść pt. „Babka z zakalcem” już od pierwszego dnia zbiera zarzut, że jest… za krótka! Tak, liczy 288 stron i jest to lektura praktycznie na jeden wieczór. Ale myślę, że ten rozmiar jest idealny – szybka poprawa humoru gwarantowana! Uwielbiam styl autora, jego bogate porównania, barwne postacie i tak pokręcone intrygi kryminalne, że nigdy nie jestem w stanie ich odgadnąć. W „Babce z zakalcem” historia toczy się wokół rodziny właścicielki firmy cukierniczej, a narzędziem morderstwa jest… babeczka! Brzmi intrygująco,? Jasne, że tak! Książkę polecam wszystkim tym, którzy lubią kryminały, ale potrzebują też sporej dawki humoru! Uwaga – przy lekturze często parska się śmiechem, więc w miejscach publicznych zależy zachować ostrożność ;)

Książka Babka z zakalcem jest jedną z najnowszych propozycji od autora twórcy postaci Róźy Krull i wielu innych bohaterów spotykanych na kartach różnych powieści. Tworzy często kryminał z dawką humoru i absurdów z nawiązaniami do popkultury. Z tego wszystkiego dostajemy zabawne i wciągające historie, które czyta się wspaniale. Byłem ciekawy i intrygowało mnie co tym razem dostanę w najnowszym jego kryminale z dozą humoru po jaki postanowiłem sięgnąć.
Luiza Mirska jest gwiazdą telewizyjną i właścicielką znanych cukierni, która postanawia oddać swoje imperium we władanie kogoś odpowiedniego. Postanawia wynająć detektywa mającego na celu posprawdzanie kandydatów na właściciela sieci cukierni. Podczas przyjęcia, gdzie decyduje się przekazać swoją decyzje dochodzi do morderstwa. Podejrzanymi stają się wszyscy, bo każdy na swój sposób mógł doprawić babeczkę.

Wątek kryminalny jaki dostajemy jest przedstawiony z przymrużeniem oka. Każdy zastanawia się kto jest tak naprawdę mordercą, bo każdy miał okazje do dodania smakowitego dodatku powodującego zgon. Prowadzone śledztwo przez autora zostało obdarowane kilkoma zwrotami akcji i postaciami chcącymi rozwiązać sprawę. Jedną z nich jest znana nam pisarka Róża Krull i komisarz Krzysztof Darski występujący gościnnie w tej absurdalnej historii. Autor bawi się z czytelnikiem wprowadzając nowe dowody i fałszywe tropy, które sprawiają, że nie wiadomo kto tak naprawdę jest sprawcą. Podejrzanych mamy na pęczki i każdy miał spos...

Do komedii kryminalnych oraz Alka Rogozińskiego mam już pewien sentyment. I z każdą książką tego pana coraz większą pewność, że dana pozycja mi się spodoba. Tak też było i w tym przypadku. Jak zawsze historia okraszona dawką humoru, ale nie zabrakło również trupa. Autorowi po raz kolejny udało się mnie wprowadzić w mały “ślepy zaułek”, bo podejrzewałam co i rusz inną osobę, a oczywiście ostatecznie i tak nie wpadłam na rozwiązanie tej sprawy. Nie zawiodłam się zupełnie - była to lektura pełna akcji, śmiechu, niekiedy makabrycznych zwrotów akcji. Pomiędzy wierszami Alek Rogoziński wplótł również pewne prawdy o naszej szarej codzienności, z którymi nie sposób się nie zgodzić. Czy mam się do czego przyczepić? Raczej nie, chyba że do tego, że ponownie cała historia trwała tylko tak krótko. W moim odczuciu autor powinien zacząć pisać powieści składające się z co najmniej 500 stron albo i więcej! Albo wydawać w ciągu roku więcej tytułów. Co ciekawe, akurat w tej historii cały kryminalny ambaras schodzi jakby na drugi plan. Najważniejsi stają się sami bohaterowie, którzy zostali tak kolorowo wykreowani, że ciężko kogokolwiek z nich ominąć zupełnie obojętnie. I przyznam szczerze, że gdyby ktoś zapytał mnie o to, kogo znienawidziłam to nie miałabym kogo wymieniać. Nie ma tu osób, które autor ukazuje w taki sposób, że czytelnik wie, że musi ich nie lubić. Odczuwa za to coś zupełnie odwrotnego. Mianowicie każdą postać z osobna darzy cieplejszymi uczuciami, nawet takie, które wydają...

„Babka z zakalcem” Alka Rogozińskiego to książka, z którą spędziłam piątkowy i sobotni wieczór. Choć lekka i zabawna do moich ulubionych pozycji autora się nie zalicza.

Luiza Mirska - właścicielka warszawskiego imperium cukierniczego, gwiazda telewizyjnego programu kulinarnego, a także matka czwórki dorosłych już dzieci oraz babka dwójki wnucząt wkrótce obchodzić będzie sześćdziesiąte urodziny. W tym uroczystym dniu, w trakcie wystawnego przyjęcia planuje ujawnić kto odziedziczy jej firmę. Problem polega jednak na tym, że żadne z jej dzieci nie wydaje się być godnym spadkobiercą fortuny. Zatrudniony przez Luizę prywatny detektyw ujawnia wiele niechlubnych szczegółów z życia jej latorośli. W dniu urodzin Luizy sprawy komplikują się jeszcze bardziej, bowiem w trakcie przyjęcia dochodzi do morderstwa. Kto zabił? Czy ta śmierć była przypadkowa? Jaką rolę w całej tej historii odegrał zatrudniony przez Luizę detektyw? Czy trupów będzie więcej?

Książkę czytało się szybko i przyjemnie. Autor posiada niewątpliwy talent do tworzenia zabawnych historii przesyconych czarnym humorem. Jak zwykle barwni bohaterowie, mnóstwo zabawnych sytuacji i dialogów. Odniosłam jednak wrażenie, że poprzez wprowadzenie zbyt dużej ilość wyrazistych postaci, a także chęć jak najdokładniejszego opisu ich osobowości i niecodziennych sytuacji z ich udziałem wątek kryminalny schodzi na dalszy plan. I trochę szkoda, bo cała intryga została świetnie skonstr...

Komedia kryminalna - jak najbardziej, jedna z tych, co może nie ma wybuchów śmiechu, ale czytałam z uśmiechem na ustach. Nie mogło być inaczej, skoro znów spotykamy moją ulubioną Różę Krull i oczywiście, komisarza Krzysztofa Darskiego ...

Kolejna książka Księcia Polskiej Komedii Kryminalnej już za mną. Nie wiem czy nie była to póki co najlepsza pozycja autora z tych, które miałam okazję przeczytać. Autor jak zwykle mnie nie zawiódł.

📖

Książki pana Rogozińskiego są pełne humoru - już na samo nazwisko autora człowiek się uśmiecha. No i nie bez powodu, bo połączenie kryminału z komedią w jego wykonaniu to majstersztyk. Zagadki kryminalne są bardzo dobre (podobnie jak w tym przypadku) a do tego okraszone odrobiną czarnego humoru. Książki autora są idealną odskocznią od cięższej tematyki - morderstwa są jak najbardziej na poważnie, ale humor przedstawiony w książkach naprawdę rozluźnia. Absurdalne momentami zdarzenia przenoszą w inny świat. Uwielbiam Komedie kryminalne!

📖📖

Naprawdę bardzo dobrze się bawiłam. Trochę się pośmiałam ale i nieźle nagłówkowałam. I niestety, przyznaję, nic mądrego nie wymyśliłam - do samego końca nie domyśliłam się właściwego rozwiązania zagadki. A miałam kilka typów i możliwości, bo trup ściele się tu dość gęsto. Skomplikowane koneksje pomiędzy bohaterami książki też nie ułatwiały zadania, za to na końcu pięknie się wyjaśniły. Jestem bardzo zadowolona z lektury.

📖📖📖

Powieść charakteryzują długie rozdziały, czego nie cierpię, ale w pozycjach pana Rogozińskiego zupełnie mi to nie przeszkadza,...

Jeżeli szukacie czegoś lekkiego, zabawnego i nie przeszkadzają wam przy tym trupy w tle, to ta książka jest dla was.

Luiza Mirska, potentatka rynku cukierniczego postanawia odejść na emeryturę, a swój majątek podarować jednemu ze swoimi spadkobierców, problem z tym że nie wiadomo któremu. Wydaje jej się że żadne z nich się do tego nie nadaje, postanawia wynająć detektywa żeby trochę poszperał w przyszłości jej dzieci. Okazuje się że każde z nich ma coś na sumieniu. Do tego na przyjęciu urodzinowym, na którym ma być ogłoszony spadkobierca, dochodzi do morderstwa. Dlatego młoda dziewczyna, nie związana z Luizą musiała umrzeć, a może to nie ona była na liście? Zagadka goni zagadkę.

Jeśli spodziewacie się och i ach to na to nie liczcie, książka jest lekka, zabawna, odrywająca od rzeczywistości. Jeśli coś wydaje się nieprawdopodobne, to ma takie być. To nie jest literatura klasyczna. To dobra, czarna komedia na poprawę humoru.

Alek Rogoziński jak zawsze w formie.Tym razem bohaterką jego komedii kryminalnej jest Luiza Mirska,właścicielka sieci cukierni Raj.Zbliżając się do okrągłych urodzin,postanawia oddać firmę następcom.Jednak każde z czwórki jej dzieci jest inne i ma na sumieniu takie czy inne grzeszki.Gdy podczas przyjęcia urodzinowego ma ogłosić swoją decyzję,dochodzi do tragedii.
Śledztwo prowadzi znany nam komisarz Darski z wielką pomocą autorki kryminałów Róży Krull.
Jest śmiesznie,czasami poważnie,generalnie polecam!!

Najsłabsza książka tej osoby autorskiej, jaką dotychczas czytałam. Dużo erotyki, mało kryminału.