Miasteczko morderców

Potrzebowałam czegoś lekkiego dla poprawy nastroju, więc sięgnęłam po pewniaka. Nie tylko ja tak robię, jak zorientowałam się z opinii. Powróciłam do Alka Rogozińskiego po 4 latach i nie zawiodłam się. Książka lekka, zabawna, lecz bez przegięcia, ciekawa i logiczna intryga kryminalna. Ponieważ stresujący okres trochę u mnie potrwa, wypożyczyłam od razu 3 tomy „Róży Krull na tropie”. Zaraz biorę się a następny- ten ze świnką 😊.

" Miasteczko morderców " to komedia kryminalna w stylu Alka Rogozińskiego i przez przypadek również jego autorstwa.

Powraca Róża Krull wraz z paczką znajomych. Nasza pisarka po raz kolejny usiłuje pomóc policji i odnaleźć mordercę, tym razem w niewielkim miasteczku. To mała społeczność w której wszyscy się znają, plotkują o sobie, a zachowanie animowości czy tajemnicy jest niemożliwe.

Autor przedstawia swoich bohaterów, jak zwykle, w " krzywym zwierciadle ". Postaci są wyraziste a właściwie przerysowane. To znak szczególny pozwalający rozpoznać twórczość Alka. Myślę że gdyby kiedyś autor pokusił się o napisanie pod pseudonimem to ludziska szybko by rozpoznali kto jest prawdziwym twórcą tego dzieła.

Styl w jakim napisana jest książka ma swoisty i niepowtarzalny charakter. Na oryginalnych zwrotach i porównaniach opiera się komediowa strona tej powieści. Książka trafiła w moje poczucie humoru.

Już nie raz i nie dwa wspominałam, że uwielbiam wręcz czytać twory spod pióra Alka Rogozińskiego. Nie dziwi zbytnio więc fakt, że sięgnęłam tak szybko po kolejny jego tytuł. Tym razem czytelnicy mogą się z łatwością przenieść do Kocierzyna, miasteczka w którym rozgrywa się cała akcja tej książki. Gosposia znanej i lubianej pisarki kryminałów, Róży Krull, prosi ją, aby obydwie pojechały do tego miasteczka na Podlasiu, aby rozwiązać zagadkę tajemniczej śmierci tamtejszego burmistrza. Kobieta na własną rękę zaczyna prowadzić śledztwo, a wiadomo do czego może doprowadzić. Szybko dochodzi do aresztowania winnego, Alana Rudzkiego, który na domiar złego do wszystkiego się przyznał. Policja uznaje koniec śledztwa. Jednak kiedy dochodzi do kolejnej zbrodni to Róża uznaje, że mundurowi popełnili gdzieś błąd. Kto jest mordercą? Dlaczego zapragnął dokonać zbrodni? Czy już mieszkańcy Kocierzyna mogą się czuć bezpiecznie? Jak zwykle nie zawiodłam się na tym autorze. Pomysł na fabułę był oryginalny, akcja leciała cały czas na łeb na szyję do samego końca i czytelnikowi naprawdę ciężko było się oderwać od lektury. Alek Rogoziński po raz kolejny stworzył historię, w której nie dość, że pojawia się kilka trupów to nie brakuje również dobrego humoru, a także ukazania w krzywym zwierciadle naszej szarej rzeczywistości. Ponownie pojawiają się nasi ulubieni bohaterowie, to jest Róża Krull, Pepe, komisarz Darski. Zwłaszcza tego ostatniego lubię najbardziej, bowiem niezmiennie bawi mnie jego po...

„Miasteczko morderców” - Alek Rogoziński

Szczerze mówiąc sięgając po tę pozycję nie wiedziałam, że jest to czwarta część z cyklu: „Róża Krull na tropie” nie przeszkodziło mi to jednak w jej lekturze. Nie będę się zbytnio rozpisywać co to fabuły, ale powiem, że zakończenie naprawdę mnie zaskoczyło, a to co się wydarzyło po tak zwanych „napisach końcowych” – chcę więcej J

Na poprawę humoru - Alek Rogoziński; książkę czyta się bardzo szybko, akcja toczy się w małym miasteczku, gdzie gości Róża Krull i zaczynają kolejne kłopoty a zakończenie jest dość zaskakujące z zapowiedzią dalszego ciągu.
Polecam dla uciechy.

Zabawna i lekka książka. Na odstresowujący wieczór. Dużo nie wymaga od czytelnika i można się pośmiać.