Chyba każdemu marzyło się odziedziczyć w spadku po dalekim krewnym piękny dom w cichej, spokojnej okolicy. Bez długów, hipoteki i cieknącego dachu…
Kiedy Agata i Radek dziedziczą willę pod Warszawą wizja nowego życia brzmi niczym spełnienie marzeń. Jednak gdyby wszystko szło tak pięknie, życie byłoby zbyt proste. Tajemniczy wuj wraz z willą zostawia niecodzienne warunki dziedziczenia, nierozwiązaną zagadkę morderstwa i oddział natrętnych sąsiadów spragnionych plotek i świeżej krwi. Czy rodzeństwu uda się rozwikłać tajemnicę i przeżyć w całym tym szaleństwie? Czy odkryją, kto stoi za morderstwami sprzed lat? A może kostucha zapuka do drzwi ich domu ponownie?
Zapukaj zanim zginiesz to szalona, przezabawna i wartka komedia kryminalna pełna żywotnych starszych pań, brzydkich sekretów i soczystych ploteczek, a wszystko to jak zwykle bywa w takich powieściach, owiane nutką grozy i solidną szczyptą czarnego humoru.
Okej, okej przyznaję, śmiałam się do łez!
Choć wścibskość sąsiadki głównych bohaterów trochę mnie irytowała, zaś nieporadność rodzeństwa bawiła, to jednak w moich oczach całe show skradła Ciocia Genia, zamaszystym ruchem biodra wpychając tę powieść na półkę moich ulubieńców . Starsza ciałem ale na pewno nie duchem wkroczyła na scenę z gracją kuli wyburzeniowej i szybko stała się motorem napędowym całej historii.
Komiczne śledztwo - prowadzone wydawać b...