„Siła niższa” kontynuuje losy Konrada Romańczuka, spadkobiercy Lichotki i obecnego opiekuna nadprzyrodzonych istot. Tym razem nasz główny bohater nie tylko musi się z mierzyć z problemami życia codziennego, takimi jak rachunki i sprawunki, ale także z nowymi dożywotnikami i cudzym aniołem stróżem, który okazuje się by nie lada utrapieniem.
Autorka znowu zaskakuje nas swoim niepowtarzalnym style, pełnym humoru i ironii. Świetnie łączy elementy gatunków takich jak fantasy, komedii i kryminału, tworząc oryginalną i niepowtarzalną historię, od której nie sposób się oderwać. Nowi bohaterowie są równie barwni, nie ujmując przy tym nic, tym z poprzedniej cześci. Można powiedzieć nawet, że uatrakcyjniają i wypełniąją one w sposób pomysłowy fabułę. Pomimo, że jest to kolejna część, Autorce udało się utrzymać klimat i na nowo zaciekawić mnie opowieścią.
„Siła niższa” to książka, która zadowoli zarówno fanów pierwszego tomu, jak i nowych czytelników, którzy chcą się zaznajomić z cyklem. To lekka, ale nie banalna lektura, która sprawi, że nie oderwiecie się od niej do ostatniej strony.
Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od @wydawnictwo_mieta, Autorce za świetna lekturę oraz dobrą zabawę @marta.kisiel.official (współpraca reklamowa) 🩷.