I naraz niebo pociemniało, jak gdyby coś przesłoniło słońce, chłód wiecznej zimy wyparł letnie upały, a Tsadkiel rozpostarł szeroko swe oślepiające bielą skrzydła i z nieziemskim blaskiem ametystowych oczu nachylił się nad Pawłem Zawadzkim, po czym rzekł głosem grzmiącym i groźnym niczym nadciągająca burza:
– ZMUŚ MNIE.
Został dodany przez:
SZ
@Szymon
Pochodzi z książki:
Siła niższa
2 wydania
Siła niższa
Marta Kisiel
8.3/10
Cykl: Dożywocie, tom 2

Szanuj anioła swego, bo możesz dostać gorszego! Kontynuacja kultowego "Dożywocia". Wymęczony codzienną rutyną, za to oswojony z niecodziennymi zjawiskami Konrad Romańczuk odkrywa, że nie jest jedynym ...

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl