Moje kolejne odwiedziny w świecie stworzonym przez Martę Kisiel - i jest to kolejna genialnie napisana książka. Teoretycznie dla dzieci, może nie tak zupełnie najmłodszych, ale w gruncie rzeczy myślę, że oczytani dorośli będą zachwyceni.
Przepełniona jest dziecięcą radością i humorem, a zarazem przypomina (dorosłym), że i w dziecięcym świecie pojawia się żal, smutek, czy gniew.
Przeżycia Bożka, który ma uzasadniony żal, jego nieco przesadny, ale jakże zrozumiały gniew - czy i nam nie zdarzało się powiedzieć w złości tych kilku słów, które ranią? - prowadzące do wydarzeń, w wyniku których chłopiec, gnębiony wyrzutami sumienia, postanawia naprawić to, co zrobił.
I uświadamia nam, czytelnikom, że niezależnie od wieku, można być bohaterem, który bierze odpowiedzialność za swoje czyny, doświadcza przemiany i zaczyna rozumieć coś, co do tej pory mu umykało - że każdy ma prawo żyć po swojemu, że nie można oczekiwać od kogoś, że zmieni się dla nas, że należy przyjąć każdego z dobrodziejstwem inwentarza.
To ważna lekcja, nie tylko dla dzieci i myślę, że nie tylko dzieciom udziela jej ałtorka.