"Mordercza rozgrywka" to przede wszystkim idealne odzwierciedlenie Polski lat `80. Patrząc na to z perspektywy dnia dzisiejszego tryb życia ale też funkcjonowania chociażby organów ścigania były szokujące. Autor maluje nam obraz śledztwa lejąc w gardła bohaterów litry wódki. Obserwujemy działania milicji, SB, cinkciarzy, pań do towarzystwa- przekrój społeczny jest ogromny, ale wszystko, co łączy tych ludzi to pogoń za pieniędzmi i ułudą idealnego życia na Zachodzie. Tu dolar jest walutą za którą warto zabić, podobnie jak za utracony honor i cóż, może i za miłość?
Tę książkę cechuje jednak nie tylko świetne nawiązanie do, jak dla mnie, zamierzchłych czasów ;-) Chociaż specyficzny klimat PRLu jest moim zdaniem ogromnym atutem książki, to dostajemy tu jeszcze parę innych rzeczy, na które warto zwrócić uwagę. Po pierwsze ta książka to nie tylko próba rozwikłania zagadki, bowiem dostajemy tu też dozę dobrego, inteligentnego humoru. Ponadto, Autor nie skupia się na samym akcie morderstwa, stara się wniknąć głębiej i dzięki temu przedstawia nam interesujący portret wielu postaci, które pojawiają się w powieści. Warto też wspomnieć o świetnym poprowadzeniu trzech, teoretycznie, odległych wątków, które potem zostają ciekawie i zgrabnie połączone. Tu nie ma luk w fabule, dziur w wydarzeniach, wszystko jest istotne, a każda przedstawiona scena tworzy unikalną i intrygującą atmosferę. A zakończenie jest po prostu wisienką na torcie!
Oczywiście, ta książka jest sw...