Milaczek

Magdalena Witkiewicz
7.6 /10
Ocena 7.6 na 10 możliwych
Na podstawie 50 ocen kanapowiczów
Milaczek
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7.6 /10
Ocena 7.6 na 10 możliwych
Na podstawie 50 ocen kanapowiczów

Opis

Milenka jest bardzo miła, ładna i ma troszkę ponad 30 lat, ale tylko troszkę! No i troszkę za dużo… kilogramów. Ale o tym tytułowy Milaczek, który nieustająco poszukuje miłości swojego życia, pomyśli jutro. Dziś musi się zająć Bachorem, nieznośnym, choć uroczym dzieciakiem z sąsiedztwa, oraz swoją nieco, hm, ekscentryczną ciotką, Zofią Kruk, troszkę, ale tylko troszkę, po pięćdziesiątce. Pod nogami natomiast pęta im się Parys Antonio, pies arystokrata…
Data wydania: 2013-09-18
ISBN: 978-83-63622-42-8, 9788363622428
Wydawnictwo: Filia
Cykl: Dobre myśli, tom 1
Stron: 264
Mamy 2 inne wydania tej książki

Autor

Magdalena Witkiewicz Magdalena Witkiewicz
Urodzona 11 sierpnia 1976 roku w Polsce (Gdańsk)
Magdalena Witkiewicz, pisarka, marketer z wykształcenia. Miłośniczka literatury oraz dzieci (w szczególności swoich – trzyletniej Lilianki i dziewięciomiesięcznego Mateuszka). Jej pierwsza powieść, “Milaczek”, poprawiła humor tysiącom czytelników. Pi...

Pozostałe książki:

Cymanowski Młyn Uwierz w Mikołaja Czereśnie zawsze muszą być dwie Srebrna łyżeczka Jeszcze się kiedyś spotkamy Wizjer. Wydanie specjalne Opowieść niewiernej Po prostu bądź Awaria małżeńska Listy pełne marzeń Milaczek Drzewko szczęścia Pudełko z marzeniami Pierwsza na liście Szkoła żon Cymanowski chłód Ósmy cud świata PS I życzę Ci dużo miłości Córka generała Biuro M Miłość z widokiem na morze Teraz cię rozumiem, mamo! Zamek z piasku Pensjonat Marzeń Panny roztropne Księgarenka przy ulicy Wiśniowej Perfumeria na rozstaju dróg Pracownia dobrych myśli Moralność Pani Piontek Szczęście pachnące wanilią Ballada o ciotce Matyldzie Telefon od Mikołaja Listy pisane szeptem Cicha 5 Cześć, co słychać? Mazurskie lato Nie ma jak u mamy Zielarnia pod starym dębem Zima w Małej Przytulnej Niegrzeczne last minute Miłość z widokiem na Śnieżkę Ulotny zapach czereśni Książki Moja Miłość Nadzieja w spiżarni ukryta Zakochane Zakopane latem Siedem życzeń Banda z Burej. Tajemnica piwnicy w bibliotece Zakochany Święty Mikołaj Banda z Burej. Tajemnica lasu Miłość w prezencie Banda z Burej. Tajemnica fałszywego Mikołaja Kulminacje Lilka i spółka Przecież to było tak niedawno Zabójczy pocisk. Dziedzictwo Mateusz i zapomniany skarb Wszystko będzie dobrze GPS szczęścia, czyli jak się wydostać z Czarnej D. Lilka i wielka afera Między listami ... do M Tajemnica domu nad jeziorem Tajemnica gwiazdy morza Od słowa do słowa Selfie
Wszystkie książki Magdalena Witkiewicz

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

BABA HALO, BABA NIEHALO

23.01.2014

Milaczek (2008, wznowienie 2013) kategoria: literatura współczesna liczba stron: 264 cena: 33,90 zł wydawnictwo: FILIA ocena: 9/10 „- Mam siostrzenice. Dentysta uniósł brwi. - Mądra, ładna. I dobra dziewczyna. – Wyjęła komórkę z torebki. - Pisze pan? Milaczek, 502… – Podała numer dwa razy. – Ma pan doktor? Pan doktor miał […] i postanowił, że ja... Recenzja książki Milaczek

@Recenzencki@Recenzencki

„Milaczek” Magdaleny Witkiewicz.

7.02.2015

Zastanawiałam się od czego zacząć. Jedno wiem na pewno, bardzo chciałabym kiedyś obejrzeć komedię na podstawie „Milczka”. Idealnie skonstruowane postacie, rewelacyjne dialogi i takie same, a może i lepsze, sytuacje w których przyszło wziąć udział bohaterom. Komedia w najlepszym tego słowa znaczeniu! Milena, przez wszystkich urodziwie nazywaną Mil... Recenzja książki Milaczek

@stokrotka954@stokrotka954

Milaczek

28.07.2011

Magdalena Witkiewicz, jak sama pisze o sobie na swoim blogu, jest Matką Polką Biznesmenką. To Gdańszczanka z urodzenia i zamiłowania. Prowadzi firmę, wychowuje dwoje dzieci, a w międzyczasie (mimo iż tego międzyczasu jest bardzo niewiele) pisze książki. Napisała ich już trzy i pół. I jeszcze kawałek czwartej, piątej, i szóstej... Oraz kilkanaście s... Recenzja książki Milaczek

@monia1990@monia1990

Baba halo

26.06.2011

„Milaczek” Magdalena Witkiewicz wyd. Sol rok: 2008 str. 254 Ocena: 4/6 Znacie Milaczka? Nie? Niemożliwe. Na tym stwierdzeniu w zasadzie mogłabym zakończyć moją wypowiedź. Dlaczego? Bo prawda jest brutalna. W każdym z nas (nieważne, czy jesteś kobietą czy mężczyzną) siedzi odrobina Milaczka. Jakiś czas temu miałam okazję zaprezentować Wam książkę... Recenzja książki Milaczek

@Sil@Sil

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@agacia
@agacia
2010-06-30
Przeczytane Monika Szwaja poleca - przeczytane

Debiutancka książka Pani Magdaleny Witkiewicz, pełna humoru, bardzo optymistyczna. Do przeczytania w jeden weekend. Książka dla optymistów!

× 2 | link |
@ola1806
2017-09-23
Przeczytane Książki polskich autorów

Bardzo fajna książka,opisująca codzienne problemy młodej dziewczyny Mileny.

× 2 | link |
@wiedzma.sol
@wiedzma.sol
2019-12-14
6 /10
Przeczytane Biblioteczne Zaczytanie 08 Sierpień 2018

Początkowo myślałam, że będę strasznie jęczeć. Drażniło mnie w książce sporo, bo i Milaczek durny i dialogi sztywne, autorka miała jakąś seksualną obsesję, która buchała zewsząd...
Aż mnie wciągnęło.
Milaczek co prawda nie zmądrzał, Milenka do końca została lekko naiwną, dającą sobą pomiatać mimozą, ale mimozą wzbudzającą sympatię. Dialogi się wyrobiły i zaczęły być lekkie i zabawne a seksualna obsesja przestała tak mocno cisnąć panią Witkiewicz w czułe miejsca.

Faworytką moją nie zostanie jednak Milena, mimo, że wzrost mamy niemal ten sam oraz założę się, że bym się z nią dogadała, ale ciotka Milaczka - Zofia Kruk.
Jak będę na emeryturze, chcę mieć jej wolę życia, przeżywania i luz. Kasę też bym chciała, ale no cóż, nie mam co liczyć na spadek :P
I jej relacja z Bachorem... Cudna przyjaźń, pokonująca wiek i konflikt pokoleń ;) w ogóle Bachor to osobny temat i osobny ewenement :P

Na plus autorce zaliczam osadzenie akcji w moim kochanym Trójmieście, a nie w opatrzonej książkowo i serialowo Warszawie.
Randka Mileny z dentystą, w Błękitnym Pudlu, była dla mnie prawie, że realna, prawie tam z nimi siedziałam ;)
Ciekawie czyta się o miejscach które zna się na wylot.

Przejdę teraz do zarzutów. Doktorek dentysta Rubik oraz jego rodzina. Rozumiem, że oni byli negatywnymi postaciami. Violka wredna, doktorek maminsynek i umysłowa ameba, tatuś pantoflarz, mamunia harpia. Ale ludzie nigdy nie są tylko pozytywni lub tylko negatywni, autor...

× 1 | link |
@BarbaraMaster
@BarbaraMaster
2020-10-23
6 /10
Przeczytane Posiadam e-book

Zdecydowałam się przeczytać tę książkę, ponieważ dotychczas przeczytane książki Pani Witkiewicz były rewelacyjne.
Główna bohaterka Milena nie ma szczęścia w miłość. Jej ciocia, kobieta bardzo otwarta i nowoczesna mimo swojego wieku poznaje ją z dentystą. Milena i tajemniczy mężczyzna i Milena przypadają sobie do gustu... jak rozwinie się ich relacja...?
Książka posiada wiele wątków pobocznych jednak jak dla mnie nie zbyt ciekawych i zagmatwanych.
Pani Magdalena Witkiewicz ma w swoich publikacjach dużo lepsze książki, spodziewałam się troszkę czegoś innego może druga część będzie lepsza.

× 1 | link |
@beata87
2019-11-17
8 /10
Przeczytane

Rewelacyjna powieść na poprawę humoru. Lekka, zabawna opowieść o perypetiach miłosnych Mileny i jej wymarzonego. Galeria zabawnych postaci, nieco przerysowanych, ale bardzo przykuwających uwagę. Uwielbiam Bachora i ciocię Zofię. Książka znakomicie odwróciła moją uwagę od choroby - powinna być przepisywana na receptę:) Sięgam po drugi tom.

× 1 | link |
MA
@mariola_k
2024-01-24
8 /10
Przeczytane
@madziela
@madziela
2023-04-14
7 /10
Przeczytane
@kamila763
2022-12-25
9 /10
Przeczytane
@caly_swiat_patrzy
2022-11-24
8 /10
Przeczytane
@haudek
2022-06-26
6 /10
Przeczytane Audioteka Alibro 2022-Książki
BR
@brygida0303
2022-06-12
4 /10
Przeczytane
@Nina
2022-01-30
7 /10
Przeczytane 2022 E-book
@kama.1979
2021-12-26
7 /10
Przeczytane
@feyra.rhys
2021-12-01
10 /10
Przeczytane
@apo
2021-11-01
5 /10
Przeczytane
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

Sąd Ostateczny Bachor siedział na ławce w kościele Mariackim i wywijał nogami z wrażenia, a zarazem przerażenia. W kaplicy rozlegał się miarowy łomot. Od godziny wpatrywał się w obraz Memlinga „Sąd Ostateczny”. Bał się. Bardzo się bał. Przez tę długą godzinę (jakieś dwa odcinki „M jak Miłość”), podczas której tu siedział, przypomniał sobie wszystkie dokonane złe uczynki. Oczywiście namawianie hackera do włamywania się do skrzynki pocztowej jego taty zaliczane było przez specyficzne sumienie Bachora do kategorii uczynków dobrych. W sumie afera z eliksirem też była pozytywna. Jego wzrok uciekał w prawą stronę, gdzie postacie z okrzykiem spadały w ogień piekielny. Oj, Zuzanna słyszała ten krzyk! Co chwila zamykała oczy i otwierała je ponownie z przerażeniem. Była ciekawa, co ci ludzie takiego narobili, że znaleźli się w tym ogniu. Pewnie też bawili się we wróżkę. I zabierali pieniądze za stawianie kart, i w nie grali. I pewnie też podrabiali podpisy… Jacek doszedł do wniosku, że trzeba koniecznie pokazać córce obraz Memlinga, w momencie, gdy przyłapał ją właśnie na podrabianiu jego podpisu pod uwagą o następującej treści: „Zuzanna Wolicka poiła kolegę świństwem. Kolega zwymiotował na tornister koleżanki”. – Zuza, co ty robisz? – zapytał, zabierając jej dzienniczek. Przeczytał w spokoju uwagę i zmartwiony usiadł obok córki na tapczanie. Rozejrzał się po pokoju dziecka. Przed oczami mignął mu plakat Harry’ego Pottera i zaczął się zastanawiać, czy Zuza do tej książki nie jest jeszcze za mała. Tym bardziej do filmu. Wziął do ręki czapkę czarodzieja i zapytał – o co chodzi z tym świństwem? – Bo wiesz, tata, ja eliksir robiłam. Czarodziejski – wydukała Zuza ze spuszczoną głową. – Miłosny eliksir. I chciałam wypróbować. No i Kacper się nawinął… – podniosła szybko głowę. – Tata, naprawdę to nie jest moja wina, że on się porzygał! – kiwała głową przecząco. – Zrobił to zaraz po tym, jak mu powiedziałam, z czego to zrobiłam… – Z czego? – zapytał Jacek. Nieco bał się odpowiedzi, ale postanowił sobie, że będzie dzielny. – „Włosy kota, woda z kranu, odrobina marcepanu, włos staruszki, cztery zęby, co wypadły komuś z gęby, trochę piasku z piaskownicy i paznokieć od dziewicy” – wyrecytowała Zuza jednym tchem. Jacek walczył mocno z odruchem wymiotnym. – Dziecko, i ty mu dałaś to wypić? – zapytał skrzywiony. – Tak, ale przecedziłam – powiedział niewinnie Bachor. – Było napisane, żeby przecedzić, to przecedziłam, przez skarpetkę – Jackowi było jeszcze gorzej. – Czystą, tata! – krzyknął Bachor, widząc minę Jacka. – Ale, Zuza, dlaczego? – w dalszym ciągu nie rozumiał. – Skąd ty ten przepis wzięłaś? I na co on miał pomóc? – Tata, z Internetu, a miał pomóc na miłość, no… – zniecierpliwiła się Zuza. – Dzisiaj rano dałam polizać Parysowi. Zaraz zwiał pod piętnastkę. Położył się na wycieraczce i skomlał. Wiesz, tam ta sznaucerka mieszka. Wył do niej, zatem myślę, że się zakochał – uśmiechnęła się i kontynuowała. – Pomyślałam sobie, że jak na Parysa działa, to muszę na ludziach wypróbować. A ten idiota się porzygał na tornister Karoliny – wzruszyła ramionami i zrobiła smutną minę. – Zuza! – krzyknął tata. – No, naprawdę – Bachor kiwał głową – prawie wszystko wyrzygał. Zmarnował eliksir. – Zuzanko, ale po co ci było, żeby Kacper się w tobie zakochał? – rozmowy tego typu wykańczały Jacka. Zdecydowanie nie rozumiał kobiet, nawet tych zupełnie małych. – Tata, tu nie chodziło o mnie! – krzyknęła Zuza – ani o Kacpra! To było na próbę! – mówiła dalej podniesionym głosem. – To chodziło o ciebie, tato! Jacka zatkało. Przez chwilę nie mógł z siebie wydobyć słowa. Jego córka skorzystała z okazji i ciągnęła dalej. – Bo nie idzie ci z tymi dziewczynami, tato, co jedna to gorsza – powiedziała z miną znawcy. – I pomyślałam sobie, że jak znajdę kogoś odpowiedniego, to dam eliksir i już. I ty się zakochasz, i ona. No, niestety, jeszcze nie spotkałam, ale przecież ty mi zawsze mówisz, że trzeba być przygotowanym na wszystko. Jacek nie wiedział, co ma powiedzieć. Z jednej strony wiedział, że powinien ukarać córkę za takie zachowanie, a z drugiej strony czuł, że to jego wina. Że coś zaniedbał. Westchnął głęboko i stwierdził, że jadą do Mariackiego zobaczyć „Sąd Ostateczny” Memlinga. Może córka popatrzy i przemyśli pewne sprawy. Wierzył w jej inteligencję. A potem obiecał sobie, że zabierze Zuzę na duże lody. I frytki. I cokolwiek będzie chciała. Cokolwiek.
Dodaj cytat

Pozostałe książki z cyklu

Panny roztropne
Panny roztropne
Magdalena Witkiewicz
7.4/10
Czy w dwudziestym pierwszym wieku są jeszcze panny roztropne? – zastanawia się ośmioletnia Zuzanna, ...
Szczęście pachnące wanilią
Szczęście pachnące wanilią
Magdalena Witkiewicz
7.5/10
Słodko-gorzka opowieść o spełnionych marzeniach. Ada ma kłopoty. Złamane serce i pusty portfel. Na ...
Nie ma jak u mamy
Nie ma jak u mamy
Magdalena Witkiewicz
7.6/10
Tęskniliście za Milaczkiem? Młodą kobietą, która nieustająco poszukuje miłości swojego życia? Milenk...
© 2007 - 2024 nakanapie.pl