Z czytaniem książek nadal u mnie słabo, więc i podsumowanie z poślizgiem, bo trudno mi się zmobilizować... Ale powiedzmy, że #wakacje 😁
W czerwcu przeczytałam 9 książek, wszystkie po polsku, razem 1984 strony (fajna liczba swoją drogą, taka literacka), w tym:
- 7 papierowych i 2 audiobooki;
- 7 z biblioteki i 2 z Legimi (chociaż abonament Legimi też mam z biblioteki, więc w sumie wszystkie "wypożyczone");
- 2 komiksy, 2 dla dzieci, 2 obyczajowe, 2 reportaże i 1 książkę popularnonaukową.
Do przeczytanych książek napisałam 2 opinie, z moich osobistych wyzwań posunęłam do przodu francuskie (+1) i noblowskie (+1) oraz pierwszy raz przegapiłam wyzwanie z Lubimy Czytać 😒
Za to za poprzednie, majowe, dostałam wyróżnienie od redakcji, a miła pani z serwisu przychyliła się do mojej prośby o przesłanie tym razem czegoś poważniejszego, dzięki czemu, zamiast kolejnego romansu, dostałam autobiografię Marii Skłodowskiej- Curie "O swoim życiu i pracach" . Plus jeden do wyzwania noblowskiego, yupi! 😋
A tym razem najlepsze książki miesiąca były aż dwie 😄
Znowu pięknie ilustrowana książka dla dzieci, biografia Wangari Maathai, nigeryjskiej działaczki proekologicznej.
oraz w żartobliwym tonie opisane zestawienie największych porażek w historii ludzkości.
Autor przywołuje bitwy, w których żołnierze przegrali sami ze sobą, bo wszyscy zginęli, chociaż przeciwnik się nawet nie pojawił; historie władców bardziej zainteresowanych swoimi osobliwymi hobby niż rządzeniem krajem; wynalazki, które rozwiązując jeden problem, generowały tysiąc razy większy; itd, itp. Bardzo pouczające i dające naszemu gatunkowemu samozachwytowi dużego prztyczka w nos 🤡
Natomiast w lipcu na razie mam zaliczone dwie książki i na wiele więcej się nie zanosi.
A u was jak z wakacyjnym czytaniem? 😅