W małej chatce żyła sobie para staruszków. Oboje byli już bardzo starzy i schorowani, dlatego zdawali sobie sprawę ze zbliżającej się śmierci. Było im żal rozstać się ze światem i ze sobą. Modlili się o to, by mogli umrzeć w tym samym czasie. Chcąc przekonać współmałżonka, że bardziej im zależy na nim niż na samym sobie, zaczęli się wzajemnie zapewniać o pierwszeństwie w odejściu z tego świata. Tak się zapamiętali w tych zapewnieniach, że się pokłócili. Niemal chcieli porzucić swoją chatkę...