Mając za sobą audiobook książki "Skazany na zło" Adriana Bednarka, sięgnęłam po kolejną jego powieść pt. "Zły człowiek". Nie do końca przekonała mnie ta historia i ten pomysł na fabułę. Chyba głównie dlatego, że nie przepadam za wątkami mafijnymi w powieściach, a tutaj główny bohater to właśnie mafioso. Dobrnęłam jednak do końca, ale mam nadzieję, że pozostałe książki tego autora, które czekają w kolejce, będą się opierać na innych pomysłach.
Nastoletni Sebastian z kilkoma przyjaciółmi postanawia wkroczyć w niebezpieczny świat mafii. Wspólnie budują Grupę Pokoju, której celem jest przejęcie władzy w lokalnym światku przestępczym. Lwia część powieści to "spowiedź" Sebastiana, czyli Mutanta, którą nagrywa pewien dziennikarz. Droga na szczyt, morderstwa, porwania, przejmowanie kolejnych terenów, porachunki mafijne i to by było na tyle, jeśli chodzi o opis fabuły.
Nie porwała mnie ta książka, za to przy okazji lektury przekonałam się, że nadal kompletnie nie kręci mnie wątek mafijny.
W mojej kolejce czekają już inne powieści autora i liczę na to, że będzie lepiej.