„Bohdan Zadura jest poetą wybitnym. Pod koniec lat 60., kiedy debiutował, a następnie przez co najmniej dekadę świadczył o nadspodziewanie dużych możliwościach estetyki klasycznej. Dzisiaj – po wystudzeniu dawnych doktrynalnych sporów – rozumiemy to lepiej. A potem nadeszła w jego twórczości faza ironii i luzu, a czasami szyderstwa i gniewu. Język się rozwiązał, za to wzrok i słuch wyostrzyły. Wiersz, który niegdyś trzymał się z daleka od patosu i misji, teraz kontruje tzw. normalność, wykazując jej fałszerstwa i mielizny. Wspólnym mianownikiem różnych faz pisarstwa Zadury jest więc jego nieostentacyjna, niebijąca po oczach i sumieniu, za to autentyczna niezależność.
Joanna Orska, która jest wybitną czytelniczką poezji, po swojemu układa ten dorobek, by tę jego podstawową wartość ukazać raz jeszcze i jeszcze mocniej.”
Piotr Śliwiński
Joanna Orska, która jest wybitną czytelniczką poezji, po swojemu układa ten dorobek, by tę jego podstawową wartość ukazać raz jeszcze i jeszcze mocniej.”
Piotr Śliwiński