Przypadkowo podsłuchaną rozmowę Katja bierze początkowo za radiowe słuchowisko kryminalne. Dopiero później dociera do niej sens usłyszanych słów. Jej szef wynajął jakichś ludzi, by zabili pilota, Jonasza Callenberga, i odebrali mu pewien klucz. Katja rusza na lotnisko, by ostrzec Jonasza. Robi to niechętnie, bowiem jest on jednym z tych mężczyzn, których Katja określa pogardliwym mianem "goryle". Jonasz uznaje Katję za przewrażliwioną pannę, szukającą łatwej przygody...