Starcie Ludzi Lodu z Tengelem Złym zbliża się nieuchronnie. Wybrany Nataniel jednak jeszcze nie jest na nie w pełni gotowy. W tym tomie możemy go jednak lepiej poznać, choć główną bohaterką "Niemych głosów" jest Ellen, dziewczyna, która odegra w jego życiu niemałą rolę.
Ten tom pełen jest zagadek do wyjaśnienia. Ellen podejmuje się pracy recepcjonistki w zajeździe. Pełna entuzjazmu dziewczyna, której nie da się nie lubić, wkrótce dowiaduje się, że zamieszka całkiem sama w miejscu, w którym prawdopodobnie straszy. Zdrowy rozsądek każe jej nie rezygnować i odważnie podejść do opowiadanych przez ludzi bzdur. Wszystko jednak zmienia się gdy zapada zmrok a w zajeździe słychać dziwne hałasy.
Jakie sekrety kryją drzwi, których wszyscy boją się otworzyć? Co tajemniczego przydarzyło się Ellen w dzieciństwie? Jaki rodzinny skandal stara się ukryć? No i w końcu co łączy ją z naszym Natanielem. Te zagadki stopniowo będziemy rozwiązywać. Jest ciekawie, tajemniczo, a książkę pochłania się w zaskakującym tempie.
Sandemo po raz kolejny czerpała z legend i historii. Mamy do czynienia z bardzo ciekawą i mroczną opowieścią, z której to też autorka postanowiła wyciągnąć wartościowy morał.
Doceniam sagę za to ze jej bohaterowie nie są czarno biali. Mimo iż opowiada o walce dobra ze złem, cały czas pokazuje, że zarazem dobro i zło mogą mieć różne oblicza. Ten tom pięknie pokazuje czarne oblicza ,,prawych i sprawiedliwych" ludzi.