W jedenastym tomie sagi o Ludziach Lodu w dalszym ciągu skupiamy się na Villemo i jej rozterkach emocjonalnych. Mimo, że dziewczyna porzuca swoja miłość do Eldara to wrogowie Eldara nie chcą zapomnieć o niej. Tom dziesiąty wyróżniał się poruszanymi wątkami w fabule, a jego następca kontynuuje jego pracę. Nie znaczy to, że wszystko jest idealnie. W "Zemście" głównej bohaterce wystarczyła jedna rozmowa, by wyrzec się zmarłego ukochanego, a następnie kilka dni by zakochać się w następnym adoratorze (chociaż odniosłam wrażenie, że jest zakochana, bo ten ktoś jest w niej zakochany). Finał książki zapowiada, że historia Villemo, Dominika i Niklasa będzie miała swój ciąg dalszy w następnych częściach. Jest to ciekawy zabieg autorki, o ile nie będą się skupiać tylko na miłosnych uniesieniach.