❗TW: śmierć
Książka przeznaczona raczej dla nastolatków - tak też mówi notka od autora - lub osób zaczynających z horrorami, bo nie ma tu brutalnych scen (poza jedną na samym końcu), scen erotycznych czy przekleństw. Strach mają wzbudzać nawiedzone domy; zniknięcia ludzi, którzy do nich wchodzą; znalezienie kilkudziesięciu szkieletów w ścianach i to, że we wszystko zamieszany jest pracodawca głównego bohatera. Osobiście nie uważam, żeby ta książka była straszna czy niepokojąca, trochę przypomina kryminał, bo bohaterowie starają się rozwiązać zagadkę domów, a wytłumaczenie paranormalnych rzeczy jest jak z fantasy.
Co do bohaterów, to byli dla mnie zwykli. W opisie jest napisane, że John chce zostać gwiazdą rocka, ale w książce nie ma wątku z tym związanego - dla mnie lepiej, bo nie lubię motywu muzyki. Pojawia się też inteligentny wujek, który oczywiście znajduje rozwiązanie całej zagadki, bo tak się składa, że pisał pracę na studiach, która dotyczyła w w pewien sposób tych paranormalnych zjawisk (trochę xD). Moim ulubionym bohaterem jest rzeźba, może to przez to, że lubię nietypowe postaci.
Podobał mi się wątek legendy, który przyczynił się do rozwiązania tajemnicy nawiedzonych domów. Było to na pewno oryginalne. Jestem ciekawa, czy ta linia(linie?) faktycznie istnieją czy zostało to wymyślone na potrzebę książki - nie domowiem się tego, bo nie mam książki w papierze, ani ebooka, żeby sprawdzić nazwę, ale będę wierzyć, że to nie fikcja.