Ostatnio miałam ochotę na dobry horror, ale nie miałam pomysłu po co sięgnąć. W końcu zdecydowałam się na "Nocne Mary"- zbiór opowiadań grozy wydany przez Linguamortis. Muszę przyznać, że to rozwiązanie doskonałe nie tylko wtedy gdy nie bardzo wiesz, czego dokładnie chcesz - w końcu krótkie formy pozwalają liznąć różnych stylów i pomysłów autorów. To rozwiązanie bardzo dobre dla wielbicieli mroku, ponieważ większość opowiadań trzyma doskonały poziom.
Uważam, że z literaturą grozy jest ten problem, że ciężko napisać coś co nie będzie ani przesadnie straszne aż zakrawać będzie na groteskę ani nudne. Opowiadania w zbiorze są doskonałe, ponieważ nawet gdy ocierają się o absurd, ucinany jest na tyle szybko, że pozostawia czytelnika w stanie szoku i zaskoczenia jak na przykład gadająca kanapa, która nie żywi się mięsem dzieci, ale z dorosłymi to już zupełnie inna historia...
Wsztrząsnęło mną opowiadanie Nadii Szagdaj o dalekiej przyszłości, w której możliwy jest wyrok na kilka kar śmierci. Po każdej z nich skazaniec jest przywracany do życia i przygotowywany na kolejną. Jednak po każdej karze jego psychika działa zupełnie inaczej...
Doskonale dał czadu duet Grahama Mastertona z Karoliną Mogielską, pisząc o małym chłopcu, który był tak zafascynowany śmiercią i rozkładem, że nawet po własnej śmierci krążył po okolicy i rozmawiał z ludźmi o śmierci. Tu nadmienię, że nakładem Linguamortis
Ukazała się niedawno powieść tej dwójki pod tytułem "Gloria" ...