Dzisiaj pokażę wam dwa obrazki (taki mi się dwupak trafił) pędzla pana Twyforda, Grahama Twyforda. Właśnie to, poza innymi korzyściami, jest w puzzlach, świetne, że "dokształcam" się też z malarstwa i klasycznego i współczesnego. O tym panu do dziś nie wiedziałam nic, nawet tego, że w ogóle ktoś taki istnieje.
A tu proszę, istnieje maluje i cieszy oczy. Maluje głównie scenki z miasta. Te dwa obrazki które mam przedstawiam, są właśnie takimi scenkami z miasta. Jak można zauważyć, dużą rolę w tych scenkach odgrywa światło. Obrazki są śliczne, jednak dopiero z perspektywy, gdy patrzymy na całość. Na zbliżeniach to wygląda jak nieregularne plamy w różnych kolorach, ale cóż, takie właśnie są maziaje 🤭.
Dodatkowo drugi (dolny) obrazek ma jakieś dziwne prążki, których pierwszy obrazek nie miał. Nie wiem czy to wada fabryczna, czy to tak ma być. W układaniu to nie przeszkadza specjalnie, a nawet czasami pomaga. Ale dość "ględzenia" oto i one tadam 🙃
Zrobiło się trochę chłodniej, i weekendzik tuż za zakrętem, a i pewnie każdemu po całym tygodniu pracy przyda się chwila rozluźnienia. Zapraszam więc na kulturalną alkoholową ucztę, degustację najlepszych alkoholi świata.🙃
Puzzle wyprodukowała firma Piatnik, wywodząca się z pięknego Wiednia i mająca już swoją długą tradycję. Na początku otwarty w 1824 roku maleńki zakładzik produkował karty do gry. Karty były malowane ręcznie. W tej chwili firma jest wysoce wyspecjalizowanym zakładem, który prócz wzmiankowanych już kart, produkuje zabawki, gry i puzzle właśnie.
Ja osobiście pierwszy raz mam do czynienia z tą firmą. Puzzle są bardzo dobrej jakości. Akurat ten wzór, jest nieco starszy, ale mam nadzieję, że współczesne "piatniki", są również fajne w układaniu. Kolory nie wyblakłe, puzzle w miarę nieźle spasowane.
Elementacja 1000, układanie zakończyłam 21.07.2021
Kilka zdjęć poglądowych
Dzisiaj będzie jak najbardziej poważnie i wzniośle nawet 😀. Po ostatnich ekscesach na statku wypadałoby...
Porwanie Sabinek – to legendarny epizod z najstarszej historii Rzymu, który opisuje porwanie kobiet z plemienia Sabinów, jednego z najstarszych plemion w środkowej Italii. Po raz pierwszy opisał go Cyceron w swoim dziele pt. "O państwie" (De Re Publica).
Według opisu Cycerona w Rzymie zorganizowano igrzyska, na które przybyły panny sabiniańskie. Romulus kazał je porwać i wydać za mąż za mężczyzn z najlepszych rodów. Z tego powodu Sabinowie wypowiedzieli wojnę Rzymianom, którą przerwano dopiero na prośbę porwanych kobiet. Na znak zawartego pokoju Romulus podzielił się władzą z królem Sabinów Tytusem Tacjuszem.
Porwanie Sabinek było wielokrotnie wykorzystywane jako temat dzieł plastycznych, m.in. przez rzeźbiarza Giambolognę i malarzy: Pietra da Cortonę, Nicolasa Poussina, Petera Paula Rubensa, Pabla Picassa. Francuski klasycysta Jacques - Louis David namalował obraz "Interwencja Sabinek", przedstawiający Sabinki rozdzielające walczących Sabinów i Rzymian.
Pozostaje mi tylko dodać, że puzzle Clementoni układało się świetnie. Miałam nawet wrażenie, że producent dołożył więcej starać, jako że to seria "Museum" i wykrojnik jest jeszcze bardziej precyzyjny i dopasowany niż zwykle. Elementacja 1000, numer. 39345. Układanie zakończyłam 15.07.2021 👍
Ja wiem, że puzzle firmy King, nie są jakościowo najlepsze. Wiem też, że są osoby które w ogóle się ich nie tykają. Cienkie puzzelki, łatwo je wygiąć, czy złamać i zupełnie nie chcą się trzymać razem. Pudełka też słabiutkie i zupełnie nietrwałe. Jednak mają i te puzzle, tej właśnie firmy swoje zalety. Po pierwsze, pudełka małe i kwadratowe, zdecydowanie więcej się ich zmieści w szafie, czy na regale i zajmują mniej miejsca, po drugie, obrazki mają fajne kolory, które są z reguły takie jak na pudełku, co nie zawsze jest taką oczywistością.
Po trzecie trafiają im się naprawdę fajne obrazki, zwłaszcza (chociaż nie tylko) te z serii komiksowej. No i po czwarte, Kingi w porównaniu z innymi firmowymi puzzlami są zdecydowanie tańsze. Więc reasumując, może nie za często, może nie raz za razem, ale ja sobie czasem jakiegoś fajnego Kinga ułożę i całkiem jestem z tego powodu zadowolona.
Tym razem padło na prawdziwie wakacyjne wariacje z rejsem statkiem, w tle. Oj dzieje się na tym statku, dzieje 🤣 . Tradycyjnie więc zamieszczam fotki ułożonych puzzli, pudełka i kilku ciekawych zbliżeń 🙃
Dzisiaj pokażę wam, bardzo wiekowe, bo z roku 1981 roku, puzzle wyprodukowane przez firmę Arrow Puzles. Firma już dawno nie istnieje i próżno szukać jej w necie, a szkoda, bo produkowała naprawdę świetne jakościowo puzzelki. Przez tyle lat, czyli 40, puzzle mają się całkiem dobrze. Owszem, znać na nich upływ czasu, ale mogę się założyć, że wiele puzzli wyprodukowanych dzisiaj, przez wiodące firmy, nie przetrzyma takiego czasu, w tak dobrej kondycji jak właśnie te.
Obrazek jest również bardzo klimatyczny. Jego twórcą jest Charles Burton Barber, żyjący w latach 1845 - 1894. Był ulubieńcem królowej Wiktorii i ją również malował. Aczkolwiek, bardziej znany był z tego, że malował jej wnuki z ich domowymi zwierzakami. Artysta zmarł dość wcześnie, bo w wieku 49 lat, jego obrazy są rzadkie, ale słodko śliczne, chociaż niektórzy uważają, że zbyt sentymentalne.
Ten konkretny obraz, autor namalował w 1894 i nazwał "Suspense". Był on eksploatowany przez różne firmy puzzlowe, nasz ojczysty Castorland też wypuścił takie puzzle, a ostatnio, chyba Grafika się nim zajęła i wypuściła na rynek puzzle z nim.
A oto i on, oraz parę zbliżeń i pudełko
Śliczne, bajecznie kolorowe i nawet magiczne puzzelki od niemieckiej firmy "Schmidt Puzzle". To dobra firma i jej puzzle są naprawdę przedniej jakości. Grube, matowe i świetnie spasowane, nawet miejscami "za świetnie", jak już się coś włoży w dane miejsce, to ciężko to wyjąć, nie naruszając przy tym całej reszty. Obrazek nosi tytuł "Magiczne drzewo nad jeziorem". Elementów 1000, numer fabryczny 58392. Układało się bardzo dobrze i szybko, mimo że nie bardzo przepadam za obrazami w pionie, wolę te poziome, nie wymagają one tyle "tańczenia" wokół stołu.😉 Układanie zakończyłam 20.06.2021r.
I tradycyjnie fotkii jeszcze jedno
i pudełko
Zamek Moyland znajduje się w zachodnich Niemczech w Nadrenii Północnej - Westfalii. Około 7 km od granicy z Holandią. Nazwa zamku pochodzi od niderlandzkiego słowa Mooiland oznaczającego w wolnym tłumaczeniu "piękny kraj". Jego początki sięgają XIV wieku, kiedy to wzniesione zostały tu pierwsze umocnienia. Swój obecny neogotycki kształt budowla uzyskała w czasie ostatniej większej przebudowy jaka przeprowadzona została w XIX wieku. Całość zaś otoczona została malowniczym parkiem krajobrazowym. Na początku roku 1945 twierdza uległa mocnym zniszczeniom poprzez walki miedzy Niemcami a Brytyjczykami i Kanadyjczykami a następnie została rozkradziona przez cywili i żołnierzy. 25 marca 1945 wizytę na zamku złożył sam Winston Churchill. Zniszczona po wojnie budowla miała zostać odbudowana pod warunkiem że będzie pełniła nową funkcję. W 1964 powstały pierwsze plany aby wnętrze urządzić jako muzeum a zewnątrz miał zostać odnowiony styl neogotycki i taką odbudowę rozpoczęto w 1987 roku. W połowie XIX wieku na nowo zagospodarowano park zamkowy, który można zwiedzać do czasów teraźniejszych. Dziś jest to jedna z najważniejszych neogotyckichch budowli jakie spotkać można na terenie Nadrenii Północnej - Westfalii.
Uroczy i malowniczy zamek z fajną historią i w dodatku pięknie prezentujący się na puzzlach. Puzzle wyszły z fabryki naszego rodzimego Trefla. Elementacja 1500, ładne kolorki i właściwie jedyne co mogę tej układance zarzucić, to fakt iż, jak to u Trefla, stopień trudności jest "podkręcony" przez to, że puzzelki mają zwyczaj pasowania w kilka miejsc jednocześnie. Trzeba więc układać je bardzo uważnie, by się nie pogubić, lepiej układać wolniej niż potem poprawiać ;) Układanie zakończyłam 16.06.2021
i kilka zbliżeń
Nie wiem czy po tych nowych "porządkach" tutaj uda mi się w ogóle wrzucić jakieś fotki, ale próbuję
A tak powstawał...
I tradycyjnie na końcu pudełko