Stareńkie, bo z 1984 roku, puzzelki z litografią "Fancha", czyli Francoisa „Fancha” Ledana. Ta scenka akurat, to podobno swego rodzaju unikat, gdyż artysta ten specjalizuje się głównie we wnętrzach i wielkich masywnych oknach ukazujących "zewnętrze". Tutaj mamy całkowite "na zewnątrz", które mi się kojarzy z jakimś sennym miasteczkiem wczesnego popołudnia, gdzie życie sobie płynie przaśnie i spokojnie. Dlatego na własny użytek nazwałam sobie ten obrazek "Senne miasteczko z perspektywą". Te laseczki, kapelusiki, skarpeteczki dzieci, dorożki, prawdziwa sielanka 😁. Co do samych puzzli, uznaję, że Waddingtons to extra firma, mimo że puzzle luźne jak sztuczna szczęka robiona na NFZ, to jednak mimo swojej "wiekowości", żaden puzzelek nie jest połamany, czy chociażby pogięty, żaden się nie rozwarstwia, ani nie ma startego nadruku. Chciałabym, aby wszystkie puzzle w takim wieku wyglądały tak dobrze 😁.