Ahmed jest niezadowolony z niezależności żony. Ciągłe awantury i oschłość uprzykrzają im życie. Po długich wahaniach Dorota rzuca pracę, by ratować małżeństwo. Przeprowadzają się na odludną farmę, by żyć z dala od arabskiej rodziny. Dorota zachodzi w kolejną ciążę...
- On cały czas twierdził, że jest przeciwny tradycyjnym zwyczajom i takiemu traktowaniu kobiet. Mówił, że dlatego właśnie ożenił się ze mną, bo chce mieć nowoczesną i kochającą się rodzinę.
- Kłamał i grał. On potrafi, ma to opanowane do perfekcji. Może i odpowiada mu bladolica żona, ale przeniesiona w nasze realia musi poddać się odwiecznym regułom. Przykro mi, Docia, ale taka jest prawda. Straszliwie wdepnęłaś.