Czy są tu ze mną fani książek pani Joanny Tekieli? Ja zakochałam się w twórczości autorki po przeczytaniu serii Pensjonat Leśna Ostoja. Uważam, że książki pani Joanny są bardzo mądre i życiowe.
„Schronisko w Podgórowie” to książka o tym, że na rozstaju dróg, zawsze można liczyć na przyjaciół i rodzinę, ale również o tym, że nie warto się poddawać.
Ewa i Mariusz to małżeństwo z wieloletnim stażem , które rzuca wszystko i wraz z córkami przenoszą się do kupionego pensjonatu w Podgórowie. Ewa początkowo jest załamana, ponieważ dom wymaga generalnego remontu, co utrudnia brak prądu i bieżącej wody. Później kobieta będzie miała jeszcze większe zmartwienie…
To historia, która mogła przydarzyć się każdemu. Ewa to bardzo dzielna kobieta, która pokazała, że każda porażka może przerodzić się w sukces. Kobieta przekona się, że jak ważna w życiu jest rodzina i wsparcie najbliższych.
W tej historii nie zabraknie również ogromnej dawki humoru, którą dostarczy nam syn Ewy i Mariusza, Adaś. Chłopczyk ma dopiero trzy latka, ale jest bardzo spostrzegawczy, a jego szczerość jest przezabawna😊 Wyniknie z tego wiele zabawnych sytuacji.
Książka pokazuje, że życie na wsi ma swoje plusy, ale także minusy, chociaż ja osobiście uważam, że więcej jest tych pierwszych.
Moja ocena to 10/10. Nie mam do czego się przyczepić😊