Ależ to była cudowna książka! Nie mogę się doczekać aż przeczytam drugą część.
Emocje, które towarzyszyły mi w trakcie czytania są nie do opisania!
Żal, strach, smutek ale i nie raz szczęście, ulga.
Niepohamowanie lecące po twarzy łzy, a to za sprawą dobrze napisanej książki, realnej fabuły i bohaterów, w którzych wczuwałam się tak, jakbym była koło nich, współodczuwała wszelkie uczucia.
Historia, która obrazuje jak okropny jest czas wojny dla każdego- jak trudno było żyć żołnierzom, cywilom, w ciągłym strachu, tęsknocie i niepewności o bliskich, przyszłość swoją i okupowanej ojczyzny.
Gówna bohaterka, która swoim heroizmem pokazała jak wiele i zarazem niewiele potrzeba było, by pomóc Polsce. Roznoszenie ulotek, które z pozoru wydaje się proste, a jednak wtedy groziła za nie śmierć, lecz dzięki nim ludzie dowiadywali się co dzieje się na froncie, w obozach, o zbrodniach dokonywanych przez nazistów na bezbronnych ludziach.
Jak wielu było bohaterów, którzy wytrzymywali przerastające ludzką wyobraźnię tortury, by nie wsypać konspiracji, położenia walczących.
Jak ważna i jednocześnie niepewna była miłość w tych czasach. Ilu młodych ludzi musiało zdecydowanie za wcześnie wejść w dorosłość, nie raz ocierając się o śmierć.
"Na wojnie trzeba żyć szybko i cieszyć się, kiedy trafia się szansa na choć odrobinę szczęścia, bo nie wiadomo, kiedy znów nadarzy się taka okazja. "
*
"Wojna wszystkim podcina skrzydła. Nawet n...