Kryminały Pani Hanny Greń to gwarancja przyjemnego stylu, ciepłego humoru i sporej dawki fabularnego galimatiasu, takiego, którym autorka radośnie wodzi za nos czytelnika, jak również zagubionych policjantów. 🤭
Jeśli lubicie rozwiązywać zagadki kryminalne, ale niekoniecznie gustujecie w mrocznych, brutalnych opowieściach - “Pięć i pół śmierci“ będzie doskonałym wyborem. Nowy tytuł Hann Greń to intrygujący kryminał, doskonały na spokojny weekend.
Powieść zaczyna się “przypadkowym” spotkaniem rozdzielonych w dzieciństwie sióstr. Już po kilkunastu minutach okazuje się, że Zyta i Julitta zbyt się różnią, by znaleźć wspólny język. A jednak przebojowa Julitta bardzo chce kontynuować znajomość, tylko jaki przyświeca jej cel?
Komisarz Izabela Reglińska i podkomisarz Wiktor Duranowicz zajmują się sprawą znalezionego w parku nastolatka, początkowo zaklasyfikowaną jako samobójstwo. Jednak coś nie daje im spokoju. Wkrótce przekonają się, że się nie mylili, a i morderca nie powiedział jeszcze ostatniego słowa..
Tradycyjnie już u tej autorki - dochodzenie przeplata się z rozwojem warstwy obyczajowo-społecznej. Poznajemy bliżej bohaterów, odkrywając stopniowo zarówno cechy ich charakterów, jak i kierujące nimi pobudki. “Pięć i pół śmierci” niesie za sobą sporo wątków, ale ta pozorna zawiłość, prowadzi czytelnika do klarownego, przemyślanego rozwiązania.
Dla ...