10 lutego swoją premierę miała książka “Król grzechu” autorstwa @. Mieszanka kryminału z romansem, gorąca okładka, a jak środek?
Danielle wyrusza na poszukiwania swojej zaginionej kuzynki Violet. Razem z Robem, bratem zaginionej, rozpoczynają wspólne śledztwo. Okazuje się, że dziewczyna nie mówiła im prawdy o swoim miejscu zatrudnienia i problemach. Pierwszą wskazówką jest klub nocny “The Queen”, gdzie Danielle zatrudnia się jako kelnerka, by móc trochę popytać personel o swoją kuzynkę. Do czego doprowadzą ją poszukiwania Violet? A co się stanie, kiedy na jej drodze pojawi się King?
Pierwsze spotkanie z piórem autorki uważam za udane. Bardzo dobrze czytało mi się tę historię, napisana jest idealnie poprawnym językiem. Było wiele gorących momentów, które autorka przedstawiła ze smaczkiem. Siła pożądania, moc miłości, żar dwóch ciał. Akcja toczyła się w znakomitym tempie, każdy rozdział odkrywał jakieś nowe smaczki i tajemnice zniknięcia Violet.
Końcówka była mocna! Po prostu bomba. Szybko rozgrywająca się akcja, brutalność, spryt i przebiegłość. Tylko czekałam na wejście smoka! Zakończenie jak najbardziej na plus.
Jest akcja, dużo gorących scen seksu, porwanie, napięcie, facet na motocyklu i motyw hate – love. Idealne połączenie, bardzo takie lubię. Historia zdecydowanie trafiła w mój gust. Jednak nie zawsze podobało mi się zachowanie głównej bohaterki. Podejmowała zbyt pochopne decyzje, bardzo szybko się rozpraszała i przerywała po...