Długo czekałam na tę powieść, okazało się jednak, że całkowicie mnie rozczarowała. Jo Nesbo bardzo dobrze poznałam dzięki jego wcześniejszym książkom. Norweski pisarz pokazał mi, że wraz z jego większym doświadczeniem w pisaniu, jego książki stawały się coraz lepsze. Pomimo, iż "Krew na śniegu" jest nowością, moje przekonanie zostało obalone.
Historia zdecydowanie za krótka. Owszem dobrze napisana, łatwo się ją czyta i do tego nie brakuje akcji, jednak bardzo przewidywalna. Do tego główna postać - Olav - niby cwaniaczek, a taki tępy, że aż żal. Jak można być takim naiwniakiem? Olav jest nie tylko nudny, głupi, ale do tego ślepy. Jak płatny zabójca nie może dostrzegać tak wielu prostych rzeczy, które każdy czytelnik, zapewne zauważył w połowie powieści?!
Zdecydowanie książka za słaba. Na pewno nie na miarę Nesbo! Opowiadanie, bo inaczej tego nie nazwę, nie polecę nikomu.