Monograficzny numer jest próbą podsumowania kultury Rumunii współcześnie, przeglądem nowych tendencji w sztuce na tle dwudziestowiecznych przemian społeczno-politycznych.
Rumunia jest krajem paradoksalnym. O ile długi wiek XIX był dla niej bardzo łaskawy – młode państwo wkroczyło na europejską arenę i szybko osiągnęło znaczącą pozycję – o tyle krótki wiek XX w niczym jej nie oszczędził. W potrzasku między faszyzmem a komunizmem, Rumunia wybierała między złym a gorszym. Jednak najgorsze okazały się dziesięciolecia przeżyte w cieniu Słońca Karpat. „Kraj smutny, pełen humoru” – te prorocze słowa George Bacovii z lat trzydziestych spełniły się z naddatkiem.
Wyjście z komunizmu nie było aksamitne, a droga do Europy okazała się wyboista. Czy dlatego rumuńska transformacja stała się tak skomplikowana? Oto jedno z pytań, na które szukamy odpowiedzi, jako że bilans tego okresu wciąż nie jest zamknięty, a przyczyny stanu rzeczy zdają się sięgać dalej w przeszłość. Równocześnie Rumunia jest ważnym partnerem w Europie Środkowo‑Wschodniej, którego potencjał nie w pełni sobie uświadamiamy. Konieczne jest więc lepsze poznanie i zrozumienie rumuńskiej specyfiki, a przede wszystkim dostrzeżenie Rumunii jako kraju modernizującego się, wewnętrznie zróżnicowanego i kreatywnego w sferze kultury, czego najlepszymi przejawami są światowe sukcesy młodego kina rumuńskiego czy „młodej sztuki z Rumunii”.
Rumunia jest inna, a zarazem jakoś podobna, bliska – i właśnie dlatego tak ciekawa.
Wyjście z komunizmu nie było aksamitne, a droga do Europy okazała się wyboista. Czy dlatego rumuńska transformacja stała się tak skomplikowana? Oto jedno z pytań, na które szukamy odpowiedzi, jako że bilans tego okresu wciąż nie jest zamknięty, a przyczyny stanu rzeczy zdają się sięgać dalej w przeszłość. Równocześnie Rumunia jest ważnym partnerem w Europie Środkowo‑Wschodniej, którego potencjał nie w pełni sobie uświadamiamy. Konieczne jest więc lepsze poznanie i zrozumienie rumuńskiej specyfiki, a przede wszystkim dostrzeżenie Rumunii jako kraju modernizującego się, wewnętrznie zróżnicowanego i kreatywnego w sferze kultury, czego najlepszymi przejawami są światowe sukcesy młodego kina rumuńskiego czy „młodej sztuki z Rumunii”.
Rumunia jest inna, a zarazem jakoś podobna, bliska – i właśnie dlatego tak ciekawa.