Uchwycenie środka jest zadaniem kłopotliwym, trudnym, być może wręcz niemożliwym.
Choćby gdy spojrzeć na dwa Wyszegrady – miejscowości o tej samej nazwie, jedną na Węgrzech, drugą w Bośni. Pierwsza, od której nazwę wzięła Grupa Wyszegradzka, jest znakiem możliwego przezwyciężenia dawnych porów i budowy zrębów wzajemnego rozumienia się krajów Europy Środkowej. Druga – figurą tragedii i próby odcięcia się od przeszłości, budowania przyszłości na zapomnieniu. Oba Wyszegrady – leżące niemal na tej samej długości geograficznej – symbolizują dwie równoległe środkowoeuropejskie rzeczywistości. Myśląc o jednym, nie sposób nie widzieć drugiego, zwłaszcza w sąsiedzkim kontekście współpracy wyszegradzkiej. Szerszy aspekt kultury i cywilizacji środkowoeuropejskiej podejmujemy w dwóch blokach tekstów.
W pierwszym pytamy krytyków sztuki współczesnej – co zostało z idei Europy Środkowej w sztuce? W drugim – przyglądamy się miastom „widzialnym i niewidzialnym” – śledząc cywilizacyjną i kulturotwórczą rolę miast środkowoeuropejskich od średniowiecza do czasów współczesnych albo pamięć miasta obecną w literaturze bądź miejskim krajobrazie. Ponadto swoim spojrzeniem na Europę Środkową – z daleka i z bliska – dzielą się profesorowie Tokimasa Sekiguchi i Mykoła Riabczuk.
Środek kontynentu pozostaje więc nadal wyzwaniem. Środkowoeuropejskość jest dziś już nie tylko światopoglądem i pytaniem o tożsamość. Wyzwaniem stało się takie jej budowanie, aby ów Środek dla patrzących na nasz kontynent ze świata rysował się coraz wyraźniej.
Choćby gdy spojrzeć na dwa Wyszegrady – miejscowości o tej samej nazwie, jedną na Węgrzech, drugą w Bośni. Pierwsza, od której nazwę wzięła Grupa Wyszegradzka, jest znakiem możliwego przezwyciężenia dawnych porów i budowy zrębów wzajemnego rozumienia się krajów Europy Środkowej. Druga – figurą tragedii i próby odcięcia się od przeszłości, budowania przyszłości na zapomnieniu. Oba Wyszegrady – leżące niemal na tej samej długości geograficznej – symbolizują dwie równoległe środkowoeuropejskie rzeczywistości. Myśląc o jednym, nie sposób nie widzieć drugiego, zwłaszcza w sąsiedzkim kontekście współpracy wyszegradzkiej. Szerszy aspekt kultury i cywilizacji środkowoeuropejskiej podejmujemy w dwóch blokach tekstów.
W pierwszym pytamy krytyków sztuki współczesnej – co zostało z idei Europy Środkowej w sztuce? W drugim – przyglądamy się miastom „widzialnym i niewidzialnym” – śledząc cywilizacyjną i kulturotwórczą rolę miast środkowoeuropejskich od średniowiecza do czasów współczesnych albo pamięć miasta obecną w literaturze bądź miejskim krajobrazie. Ponadto swoim spojrzeniem na Europę Środkową – z daleka i z bliska – dzielą się profesorowie Tokimasa Sekiguchi i Mykoła Riabczuk.
Środek kontynentu pozostaje więc nadal wyzwaniem. Środkowoeuropejskość jest dziś już nie tylko światopoglądem i pytaniem o tożsamość. Wyzwaniem stało się takie jej budowanie, aby ów Środek dla patrzących na nasz kontynent ze świata rysował się coraz wyraźniej.