Czy dizajn w Europie Środkowej ma specyficzne oblicze?
W państwach naszej części Europy – przechodzących w ostatnich stu pięćdziesięciu latach nieustające polityczne, ideologiczne, klasowe i kulturowe przeobrażenia – dizajn ujawnia zaskakująco wiele cech wspólnych.
Swoistych wzorców tożsamości dostarczyły na przełomie XIX i XX wieku idee Ruskina i Morrisa urzeczywistnione w ruchu Arts and Crafts. Za pośrednictwem Wiednia promieniowały one na cały obszar Europy Środkowej. Fenomen Warsztatów Krakowskich doskonale ilustruje, jak Ruskinowski idiom spożytkowano, aby nadać kształt temu, co swojskie, tutejsze, narodowe.
Sowietyzacja, która zaciążyła nad drugą połową ubiegłego wieku wraz z jej ideałami industrializacji i postępu, paradoksalnie wyzwoliła też ogromną potrzebę zaznaczenia własnej niepowtarzalności. Sferą wolności okazało się projektowanie, po epoce stalinowskiej uwolnione z gorsetu socrealizmu, które twórcom zza żelaznej kurtyny pozwoliło zamanifestować kulturową przynależność do Zachodu, a zarazem podkreślić swoją tożsamość.
W ostatnim ćwierćwieczu dizajn pozwolił krajom Europy Środkowej wybić się na artystyczną i kulturową niepodległość, a także przekroczyć kolonialne podziały na kolorowy Zachód i szary, wtórny Wschód.
Być może więc środkowoeuropejskość naszego dizajnu wcale nie jest złudzeniem.
W państwach naszej części Europy – przechodzących w ostatnich stu pięćdziesięciu latach nieustające polityczne, ideologiczne, klasowe i kulturowe przeobrażenia – dizajn ujawnia zaskakująco wiele cech wspólnych.
Swoistych wzorców tożsamości dostarczyły na przełomie XIX i XX wieku idee Ruskina i Morrisa urzeczywistnione w ruchu Arts and Crafts. Za pośrednictwem Wiednia promieniowały one na cały obszar Europy Środkowej. Fenomen Warsztatów Krakowskich doskonale ilustruje, jak Ruskinowski idiom spożytkowano, aby nadać kształt temu, co swojskie, tutejsze, narodowe.
Sowietyzacja, która zaciążyła nad drugą połową ubiegłego wieku wraz z jej ideałami industrializacji i postępu, paradoksalnie wyzwoliła też ogromną potrzebę zaznaczenia własnej niepowtarzalności. Sferą wolności okazało się projektowanie, po epoce stalinowskiej uwolnione z gorsetu socrealizmu, które twórcom zza żelaznej kurtyny pozwoliło zamanifestować kulturową przynależność do Zachodu, a zarazem podkreślić swoją tożsamość.
W ostatnim ćwierćwieczu dizajn pozwolił krajom Europy Środkowej wybić się na artystyczną i kulturową niepodległość, a także przekroczyć kolonialne podziały na kolorowy Zachód i szary, wtórny Wschód.
Być może więc środkowoeuropejskość naszego dizajnu wcale nie jest złudzeniem.