Hilary jest biedny. Wybiera drogę trudną. Chce dojść do "czegoś". Do wielkości. Do stworzenia siebie. Włamuje się w chaos wielkomiejski i... myli się. Rozmija się z wewnętrznym nurtem swego życia, z duchową pańskością. Więc śród steku powodzeń ponosi jedyną prawdziwą klęskę, jaką w ogóle człowiek w tym życiu ponieść może. Lecz czy na drodze wielkiej kariery, świata, sławy - ta tylko droga do ocalenia własnego serca i godności? Za głosem umarłej prawości - w nurt Wisły? W Iwaszkiewiczowskim ujęciu postaci bohatera - zapewne tak.
Maria Dąbrowska, "Bluszcz" 1923