Akcja powieści historycznej Jarosława Iwaszkiewicza „Czerwone tarcze” toczy się w XII wieku, a jej główny bohater to książę Henryk Sandomierski, syn Bolesława Krzywoustego. W pierwszej części widzimy go przemierzającego średniowieczną Europę, w swoich peregrynacjach docierającego aż do Ziemi Świętej. Razem z nim gościmy w klasztorach i zamkach, w leśnych ostępach i na ruchliwych miejskich placach, w twierdzach templariuszy i na cesarskim dworze. Wędrówka młodego księcia nie jest li tylko włóczęgą niespokojnego ducha, Henryk w tym czasie formuje siebie, zdobywa wiedzę polityczną i dojrzewa do idei, której poświęci swoje życie – scalenia w silny, suwerenny organizm państwowy rozbitej na dzielnice Polski. Jej symbolem staje się korona Bolesława Śmiałego – talizman i przekleństwo młodego księcia. Akcja części drugiej dzieje się w Polsce – to okres gospodarowania i przygotowań do realizacji postawionego przed sobą celu. Iwaszkiewicz wbrew dziewiętnastowiecznemu determinizmowi formułuje tezę, że o biegu historii decyduje człowiek. Czy jednak Henryk posiada wystarczającą charyzmę, by żelazną ręką ująć ster władzy? Czy potrafi zdobyć się na okrucieństwo i bezwzględność, na akty barbarzyństwa, na powielenie bratobójczych zbrodni, których dokonanie okazuje się logiczną konsekwencją zamierzonej centralizacji władzy? Polska historia jednoznacznie odpowiada na te pytania. Obserwacja wewnętrznych zmagań bohatera powieści rodzi jednak inne: czy Henryk w swoich działaniach poniósł klęskę, czy odniósł zwycięstwo?