"Cała przyjemność po mojej stronie" to zdanie, nie pada z ludzkich ust zbyt często w dzisiejszych czasach. Na kartach tej książki pada bardzo często. Jaka jest książka Natalii Sońskiej z serii Jagodowa Miłość? Miękka niczym okładkowe pianki, słodka jak ciasta, wypiekane z ogromną pasją przez główną bohaterkę, gorzka niczym przysłowiowa "łyżka dziegciu w beczce miodu".
Wreszcie to historia, której akcja dzieje się w Kazimierzu Dolnym, w niewielkiej kawiarence o wdzięcznej nazwie "Słodka". Jagoda Mazurek jest optymistyczną, wiecznie uśmiechniętą osobą, której los nie oszczędził. Zdradzona przez męża, zatraca się w wir pracy, nierozumiana przez konserwatywnych rodziców, otrzymuje pomoc od rodzeństwa, z którym jest bardzo blisko związana. Nie ma czasu na miłość i szczęście, lecz czy ją ktoś pyta o zdanie, gdy serce przyśpieszy na widok Tomasza?
O plusach tej książki mogłabym pisać godzinami: zapachy wprost przedostające się z książkowych kart, problemy dnia codziennego, dzięki którym każda z czytelniczek może z łatwością zidentyfikować się z Jagodą, nadzieja na lepsze jutro. Zatem przejdźmy do wad: dla niektórych czytelników książka, może wydawać się zasłodzona i zbyt infantylna, co chwilę powtarzane "cała przyjemność po mojej stronie" doprowadzić do frustracji, a niezdecydowanie Jagody do irytacji. Ja ze swojej strony zapraszam do kawiarni "Słodka". Usiądźcie na chwilę, zamówcie kawę lub herbatę, kawałek najlepszego sernika w mieście i rozkoszujcie się chw...