Avatar @m_opowiastka

Magdalena

@m_opowiastka
19 obserwujących. 31 obserwowanych.
Kanapowicz od 3 lat. Ostatnio tutaj 15 dni temu.
Napisz wiadomość
Obserwuj
19 obserwujących.
31 obserwowanych.
Kanapowicz od 3 lat. Ostatnio tutaj 15 dni temu.

Blog

niedziela, 24 listopada 2024

Wieczorne rozmyślania

✨Z serii: pytania otwarte wieczorową porą ✨✨✨ 

 

✨Czym jest dla mnie literatura?✨

To chyba zależy od tego,  w jakim momencie życia aktualnie się znajduję. Kiedyś na pewno była przeze mnie ambitnie analizowana pod kątem swych immanentnych cech i innych quasi- sądów🫣🫣🤣
Teraz... Cóż zmieniło się życie i zmienił się czas. Ambicji teoretycznoliterackich też jakby ostatnio nieco mniej.
 
Dlatego książka jest??? 

Może dobrym towarzyszem, który nie manifestuje swego zdania tylko po to, by zaznaczyć, że je ma. 
Może bezpieczną enklawą, która porządkuje chaos świata, który wiruje wokół. 
Odskocznią, która daje wytchnienie. 
Schronieniem, gdy pragnienie ukrycia się jest tak wielkie, że nie można się mu oprzeć. 
Podróżą, kiedy nie chce się wychodzić z domu. Wspomnieniem...

Czym jest książka???

Pytanie wydaje się otwarte...

*Nie umiałam znaleźć postaci z krótkimi włosami, ale przynajmniej nie ma kota 🫣

Tagi:
#literatura#ksiazka#zycie#rozmyslania
niedziela, 24 listopada 2024

Kristin Harmel "A gdy znów się spotkamy" recenzja

💙💜💙💜💙💜💙💜💙💜💙💜💙💜
Przeszłość nie odchodzi w niebyt. Jest obecna w każdym kawałku teraźniejszości...


Gdy Emily otrzymuje tajemniczą przesyłkę, nie wie jeszcze, że wyznaczy ona bieg dalszym wydarzeniom. Zaskakujący obraz wytyczy poszukiwania własnych korzeni i rozbudzi samoświadomość, która pozwoli zmierzyć się z demonami przeszłości.
 Bohaterka pod wpływem intrygującego obrazu podejmuje swoistą "podróż sentymentalną", dzięki której odnajduje ślady wielu zerwanych relacji. Wojenna historia, której niekwestionowaną królową stała się jej babcia, prowadzi ją do wielu zamkniętych przed laty drzwi. Poszukiwania zarówno autora obrazu, jak i własnego dziadka pozwalają Emily poznać historię swej rodziny. Nieoczekiwane zwroty wydarzeń zdradzają sekret zakazanej miłości jej dziadków...
Powieść wielopłaszczyznowa. Równolegle z historią Emily toczy się bowiem, osadzona w wojennych realiach, opowieść o tragicznych losach dwojga młodych ludzi. On jest jeńcem wojennym, ona miejscową dziewczyną. Niespodziewanie łączy ich głębokie uczucie, które dla wielu zakazane, dla nich staje się sensem życia. Koniec wojny przynosi rozłąkę, wielkie obietnice i bezdenną tęsknotę... W nowej rzeczywistości ich wspólne życie wyznaczone jest przez decyzje osób trzecich. I w tym tkwi tragizm...
Warstwa współczesna wykorzystuje element zagadki, którą bohaterka rozwiązuje, dopasowując do siebie dawno rozrzucone puzzle. Towarzyszy jej ojciec, choć ich relacje w zasadzie do tej chwili nie istniały. Im dalej posuwają się w odkrywaniu tajemnicy sprzed lat, tym lepiej analizują ich aktualną sytuację. Emily, poznając motywy działania innych ludzi, weryfikuje własne decyzje i na nowo definiuje swoje potrzeby. Pod wpływem historii sprzed lat próbuje uporządkować własne życie. Staje się odpowiedzialna za podjęte decyzje. Historia dziadków odkrywa przed nią nowe horyzonty, przekonuje, że miłość nigdy nie umiera... chyba że czyni to jednocześnie...
W intrygujący sposób ukazany jest także rozwój twórczej osobowości autora tajemniczego portretu kobiety. Wnosi on do fabuły nutę artystycznej nieprzewidywalności.
Ważnym elementem świata przedstawionego jest także tło socjologiczne powieści. Ukazane są mechanizmy społeczne wojennej rzeczywistości w Stanach Zjednoczonych, fanatyzm polityczny niemieckich zwolenników wodza, codzienne życie na froncie i w obozie jenieckim.
Interesujący jest też rys przychologiczny poszczególnych bohaterów. Ich motywy, decyzje, zachowania pobudzają do zastanowienia. 
Powieść wywołuje czytelnicze emocje, nie jest perłą sensacji, bo też tło obyczajowe stanowi jej główny walor. 

 

Tagi:
#wojna#milosc#kobieta#obraz#recenzja
niedziela, 24 listopada 2024

Jesiennie czy zimowo mi?

❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️
Za oknem zima. Jakoś nie trafia do mnie ten powszechny optymizm, że pierwszy śnieg, że klimatycznie, że już czuć inną atmosferę. W moim ogrodzie, jak i we mnie, spotkały się dwie pory roku, tylko nie wiem, czy mi się to podoba... I nie jestem pewna, czy bardziej jestem jeszcze jesienna czy już zimowa...
❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️

niedziela, 17 listopada 2024

🍁🍂📚Pani jesień📚🍁🍂

🍁🍂🍁📚Jesień 🍁🍂🍁📚

to ta pora roku, kiedy od samego rana myślę tylko o tej chwili.

 

Na niedzielny wieczór poleca się...

Barbara Wysoczańska "Nigdy się nie poddam"

🍂🍁📚🍂🍂📚🍂🍁📚🍂🍁📚🍂🍁

Tagi:
#jesien#barbarawysoczanska
niedziela, 17 listopada 2024

Anna Rybakiewicz "Miłość z krwi i kości"

Opowieść o tym, że jednak w życiu trzeba dokonywać wyborów, nie można mieć wszystkiego...


Kiedy w życie zamiast dorosłości z impetem wkracza wojna, wszystko może się wydarzyć. Choć w zasadzie los wówczas już bywa przypieczętowany. Pojawiają się wybory, których trzeba dokonać, decyzje wymagające natychmiastowej reakcji, działania odurzające strachem. To jest prawdziwy egzamin dojrzałości...


Wojenna rzeczywistość wtargnęła w życie dwojga bohaterów, burząc ich dotąd niemal sielskie życie w małej kolonii wiejskiej. Romek - bezgraniczne zakochany w swej najbliższej przyjaciółce, pasjonat przedziwnych technicznych instalacji własnego wyrobu i Basia - wierna towarzyszka młodzieńczych poszukiwań przyjaciela. Zawsze razem... Romek i Basia... Basia i Romek... Czy na pewno?


W chwili, gdy ich ojcowie zostali powołani do wojska, wszystko się zmieniło. Ujawniły się obawy i lęki, codzienność przestała rozpieszczać, a zaczęła wymagać. Pojawił się także ON, wielki nieznajomy, ten trzeci, który zmącił spokój duszy i ciała. Na wiejskiej drodze młody żołnierz poczynił obietnicę, która zdeterminowała przyszłość młodych, a także ich rodzin. 


Gdy do drzwi gospodarstwa rodziców Basi zapukał półżywy Leszek, jej matka- szeptucha wiedziała już wszystko. Ukrywanie obcego, który był zaangażowany w walkę z okupantem, groziło represjami i w prostej linii prowadziło do aresztowań, tortur, śmierci. Rodzina Basi podjęła jednak ryzyko... 


Wraz z procesem zdrowienia Leszka rosło uczucie Basi. Ich relacja dynamicznie zmieniła charakter i nie była już tylko przyjaźnią. W miarę rozwoju miłości Basi i Leszka powiększała się nieuświadomiona samotność Romka, który o niczym nie wiedział, nic nie widział lub starał się nie dostrzegać. Żyli w trójkącie. Oficjalnie jako przyjaciele... Tak też walczyli w partyzantce. Zawsze razem. Życie w lesie, walka, trud i znój były ich codziennością. Mieli na swoim koncie wielkie czyny, poza jednym-  szczerą rozmową wyjaśniającą wszystko... Czy zatajenie prawdy było przejawem troski czy brakiem odwagi? Czy okłamywanie przyjaciela jest nadal przyjaźnią? Czy tragedii można było zapobiec? 


Wojenne losy trójki młodych ludzi ciasno opinają współczesną codzienność Urszuli - antropolożki  od lat poszukującej grobu pradziadków. Pasja do tej dziedziny nauki rozwinęła się w Uli już w dzieciństwie, kiedy to wraz z babcią przeczesywała okoliczny las... Babcia Basia, zawzięcie milcząc na temat swojej przeszłości, całe życie poświęciła na poszukiwanie grobu jej, bestialsko zamordowanych przez Niemców, rodziców. Kiedy po wielu próbach i niepowodzeniach Ula odnalazła grób, a w nim cztery szkielety, wiedziała już, że dotarła wreszcie do miejsca spoczynku rodzin Bagińskich i Matejkowskich...


Odkryte kości powiedziały jej wiele o bohaterstwie pradziadków swoich i Piotra, który na nowo wkroczył do jej życia...


Powieść ta niewątpliwie ma historię w tle. To wojna określiła losy bohaterów. Ukazała jak trudno jest żyć w czasach bezdennego okrucieństwa. Unaoczniła bohaterstwo tych, którzy zdecydowali się na czynną walkę. Zaakcentowała także dobitnie, że w zgubionych gdzieś pomiędzy polami gospodarstwach, istnieli cisi bohaterowie wojenni, dla których Bóg, honor, ojczyzna były wartościami cenniejszymi niż życie. 


Książka ta jest wielopłaszczyznowa. Nie tylko ze względu na wprowadzenie przez autorkę dwóch perspektyw czasowych. Powieść obrazuje bowiem dość mocno wewnętrzną sprzeczność, która tkwi w człowieku. Pokazuje jak można być jednocześnie silnym i słabym, autentycznym i fałszywym, odważnym i podszytym tchórzem.   Rodzi się pytanie, czy gdyby Basia i Leszek byli szczerzy wobec Romka ich życie potoczyłoby się inaczej? Odpowiedź jest jakby zawieszona w próżni... 


To książka wielu sprzeczności... 

Tagi:
#wojna#partyzantka#milosc#antropologia
piątek, 8 listopada 2024

Plany na weekend

Czaaaas na weekend ✨✨✨✨✨✨✨✨
Jakieś plany???
Pomimo tego, że planowanie nie jest moją najmocniejszą stroną to... weekend planuję 😉 spędzić w dobrym towarzystwie, bo... nareszcie dotarła przesyłka z empik
🎀🎀🎀🎀🎀🎀🎀🎀🎀
Oto one 📚📚📚📚📚
Która najlepsza???

niedziela, 3 listopada 2024

Zamienię dynię na Mikołaja...

✨✨🎀🎀✨✨🎀✨

Ale, że to już⁉️❓

Chowamy dynie🎃 i wyciągamy Mikołaje, elfy, bombki i choinki 🧑‍🎄🎁🎄❓❓❓

Dobrze, że profilaktycznie zrobiłam niedawno kontrolowany wypad do popularnej "sieciówki" to jestem w temacie świątecznych dekoracji przygotowana. 

Nie wiem tylko czy to już ten czas???

✨🎀✨🎀✨🎀✨🎀✨

niedziela, 3 listopada 2024

Trudne życie młodych kobiet. Magdalena Wala „Cena niewinności”

Magdalena Wala „Cena niewinności”

Na kilka lat przed wybuchem pierwszej wojny światowej mały żydowski sztetl żyje własnym życiem. Jego mieszkańcy zajmują się swoją, dość trudną i zróżnicowaną codziennością. Nieopodal znajduje się piękny i dość bogaty dwór- tam życie płynie całkowicie inaczej. Zderzenie tych dwóch, zupełnie odmiennych, a jednak przenikających się światów, stanowi kanwę opowiedzianych przez autorkę historii. 

Bohaterkami są dwie młode kobiety. To przez ich pryzmat ukazana jest przedstawiona rzeczywistość. Rachela- dorastająca w żydowskiej rodzinie dziewczyna- ma w sobie wiele sprzecznych emocji. Z jednaj strony, pragnie być podporządkowana rodzinie i tradycji, z drugiej jednak kiełkuje w niej bunt przeciwko skostniałym zasadom. Brak zgody na zastaną rzeczywistość podsycany jest przez nieudane małżeństwo siostry, które wbrew jej woli zostało zaaranżowane przez krewnych. Brak możliwości stanowienia o własnym losie utwierdza Rachelę w przekonaniu, iż jej życie winno znajdować się tylko i wyłącznie w jej własnych rękach. Wszystko dodatkowo komplikuje się, gdy wybucha wojna... Sytuacja rodziny i wojenne okoliczności umacniają bohaterkę, w silniejszej niż zdrowy rozsądek, potrzebie samostanowienia o sobie. Panna Jadwiga to druga z bohaterek powieści, która w naiwny, charakterystyczny dla warstw wyższych, sposób poznaje otaczający świat i ludzi. Mylnie określa przyjaciół i wrogów. Pada ofiarą czynności, które trwale zdeterminują jej dalsze życie. Między młodymi dziewczętami zawiązuje się coś na kształt przyjaźni. Przekazują sobie wiedzę o dwóch różnych światach, w których przyszło im żyć. Rachela boryka się z problemami dnia codziennego, głodem, ubóstwem, ciężką pracą, odrzuceniem i codzienną niesprawiedliwością. Jadwiga, żyjąca w pięknym dworze, mająca bogatego wuja i wpływową matkę pozostawiona jest sama sobie. W samotności dojrzewa i odkrywa tajniki intymnego życia kobiety. 

Niewątpliwie bohaterem zbiorowym powieści jest społeczność żydowska zamieszkująca niewielki sztetl. Małe żydowskie miasteczko rządzi się swymi własnymi zasadami, a prawo i moralność zbiorową wyznaczają co zacniejsi, nie zawsze prawi, mieszkańcy. Zdecydowanie o pozycji rodziny decyduje jej stan posiadania. To, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami domów pozostaje wielką, publiczną tajemnicą. Kobieta ponosi odpowiedzialność za funkcjonowanie rodziny, natomiast niepodważanym prawem mężczyzny jest ciągłe studiowanie świętych ksiąg. Mieszkańcy doświadczają trudu i znoju wojennego. Muszą zmierzyć się z tą nieludzką rzeczywistością. Głód, niepewność jutra, brak środków do życia wyciska swe piętno i zmusza dotąd uczciwych ludzi do niecnych czynów, kobiety do nierządu, a dzieci do pracy ponad siły. 

Trudy wojenne to jednak niejedyne doświadczenia, które spływają na społeczność żydowskiego miasteczka. Gdy dochodzi do okrutnego morderstwa, prawda o znajdującym się w pobliżu zwyrodnialcu staje się coraz bardziej wyrazista. Jednak w imię niewłaściwie pojmowanego spokoju i systemu zależności na całe okrucieństwo dziejące się w sąsiedztwie spuszczona zostaje zasłona milczenia.

Rachela, w konsekwencji swych wyborów, zostaje napiętnowana i pozbawiona jakichkolwiek perspektyw na spokojne życie. Dlatego, gdy w obliczu niechcianych zaręczyn pojawia się nieznany przybysz- traktuje go jako męża opatrznościowego i powierza swój los w jego ręce. I w tym momencie rozpoczyna się jej wielka i trudna lekcja życia.

„Cena niewinności” to pierwsza część dylogii „Niepokorne”. Autorce udało się do wysokich granic podnieść poziom zaskoczenia, niedowierzania i czytelniczej ciekawości, dlatego drugi tom może być wielce interesujący.

#recenzja #pierwszawojnaswiatowa #wojna #sztetl #zydowskiemiasteczka #dylogia #kobieta #zydzi

niedziela, 27 października 2024

Pani Hanna pisze... Zestawienie powieści Hanny Greń

Z twórczością Hanny Greń po raz pierwszy spotkałam się, gdy przeprowadziłam się na Podbeskidzie. To już będzie... osiem lat temu... Jej powieści były mi wtedy jakoś szczególnie bliskie. Ten wielki sentyment pozostał do dziś. Po prostu lubię...

Niebawem premiera kolejnej książki autorki "Morderstwo pod choinkę" i na tę okoliczność postanowiłam uporządkować sobie cały pokaźny dorobek pisarki.

 

Hanna Greń
Urodzona w Wiśle, obecnie mieszkanka Bielska-Białej. Z wykształcenia ekonomistka, do 2014 roku właścicielka biura rachunkowego, niedługo później wydała swoją pierwszą powieść. Pasjonuje się kryminalistyką, a jej mąż – emerytowany policjant – jest pierwszym recenzentem jej książek. W wolnych chwilach uwielbia spacerować po lesie, najbardziej jesienią, a także haftować i czytać.
Za:

Portalem Lubimyczytać


Od siebie dodam - właścicielka (przeważnie) ekscentrycznej fryzury.

 

Zdjęcie Facebook 

 

Dorobek pisarski:

 

W Trójkącie Beskidzkim
1. Cień sprzedawców snów/ Uśpione królowe
2. Cynamonowe dziewczyny
3. Otulone ciemnością
4. Wilcze kobiety
5. Popielate laleczki

Dioniza Remańska
1. Wioska kłamców
2. Więzy krwi
3. Piąte przykazanie
4. Miasto głupców
5. Śmiertelna dawka
6. Zabójcza terapia
7. Morderstwo pod choinkę - premiera 13 listopada

Śmiertelne wyliczanki
1. Mam chusteczkę haftowaną
2. Chodzi lisek koło drogi
3. Sam w dolinie

Polowanie na Pliszkę
1. Jak kamień w wodę
2. Światełko w tunelu

Seria bielska
1. Północna zmiana
2. Imię śmierci
3. Zły wybór

Hanna Greń ma w swoim dorobku także kilka tomów opowiadań oraz powieści, które tworzą odrębną całość.


1. Ci, którzy zostali
2. Pięć i pół śmierci
3. Waleczne serce- antologia opowiadań, współautorstwo
4. Klopsiki, krokiety i inne zagadki - antologia opowiadań, współautorstwo
5. Gasnące światło

6. Upiorne święta - antologia opowiadań, współautorstwo
7. Sam w dolinie

 

Zestawienie na podstawie:
1. Empik.com 
2.  Lubimyczytać

 

sobota, 26 października 2024

Multimedialny Van Gogh

Było to moje pierwsze spotkanie z taką interpretacją i prezentacją dzieł malarskich. Multimedialna wystawa Van Gogh Multi-Sensory Exhibition Kraków zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Było to jakby wejście w głąb obrazów artysty, przeniesie się do wykreowanej przez niego rzeczywistości. Wrażenie piorunujące. Dodatkowo wzmocnione ciekawą narracją i fragmentami "Listów do brata". 

niedziela, 20 października 2024

Taylor Jenkins Reid „Siedmiu mężów Evelyn Hogo” RECENZJA

Książka przeczytana po rekomendacji mojej córki jako wyraz międzypokoleniowego dialogu.

 

Światła, kamera, akcja… Ruszyły zdjęcia do długiego życia Evelyn Hugo, wielkiego odkrycia lat 50, królowej ekranu lat 60 i 70, zdobywczyni Oskara w latach 80. Blichtr, splendor, sława, władza, cały świat u stóp.…  

Gdy młoda dziennikarka Monique dostaje, w dość zaskakujących okolicznościach, propozycję, by napisać biografię jednej z najsłynniejszych gwiazd kina, nie może zrozumieć swojego szczęścia. Pokrętne tłumaczenia ekscentrycznej aktorki niewiele wyjaśniają, ale nie są też, przynajmniej na wstępie znajomości, zwiastunem żadnej nadciągającej burzy. Umowa obejmuje napisanie biografii i wydanie jej dopiero po śmierci aktorki. Dość osobliwe warunki, ale każdy celebryta ma swoje prawa. Posiada je i, co ważne, z całą mocą akcentuje, także Evelyn Hugo. 


Evelyn, przeżywszy 79 lat, postanawia opowiedzieć całą prawdę o swoim życiu. Ze wszystkich sił i niezależnie od konsekwencji pragnie zedrzeć kostium, który nosiła od chwili, gdy pierwszy raz pomyślała o aktorstwie. A żeby zostać gwiazdą ekranu, zrobiła naprawdę wiele… Snuje więc opowieść o swoim życiu poza planem filmowym. Jednocześnie ukazuje jak wielki wpływ aktorstwo miało na życie jej samej i jej najbliższych. Jak opinia publiczna definiowała tożsamość osoby, którą się stała.  Bez pruderii i fałszywej skromności opowiada o wszystkich swoich mężach, bowiem ta właśnie część jej życia dla publiki była najważniejsza. Mówi też o tym, co dla niej mało największą wartość… kto w jej życiu był na miejscu pierwszym.  Krzyczące z gazet nagłówki określały jej życie przez pryzmat kolejnych związków. Siedmiu mężów to jakby nie patrzeć była towarzyska gratka nie tylko dla fanów. Kolejne małżeństwa chronologicznie porządkowały przebieg jej kariery, bo prawdziwe życie toczyło się zupełnie gdzie indziej. W ukryciu, pod przykrywką… Wielkie pragnienia, gorące uczucia i namiętności, prawdziwe oblicze Evelyn Hugo było niczym lawa kłębiąca się w tajemnym tańcu gdzieś pod powierzchnią wulkanu. To, kim była naprawdę, jak żyła, kogo kochała było wielką tajemnicą. Jednak u kresu życia aktorka postanawia nie tylko zedrzeć maskę, ale i sfinalizować swój plan. Nie chodzi jedynie o odsłonięcie prawdziwej twarzy, o wyjście z ukrycia. Otóż to nie kto inny- jak właśnie Monique- ma dostąpić oczyszczenia. To ona jest częścią planu. Udział w przeżyciach aktorki, współodczuwanie z nią, doświadczenie całej gamy emocji ma młodą dziennikarkę doprowadzić do katharsis. Taki Evelyn zaplanowała wielki finał. Oczyszczenie przez dogłębny wstrząs. To właśnie ona, jak przystało na wielką gwiazdę, wyreżyserowała swą sztukę do końca. Nikt inny. Po całym życiu spędzonym pod dyktando osób trzecich wielki „the end” aktorka dopisała samodzielnie, swym własnym krojem czcionki. 

Powieść stylizowana jest na popularny wywiad rzekę. Młoda dziennikarka spotyka się z dojrzałą gwiazdą filmową, która opowiada o swoim życiu. To ona kreuje i kontroluje przebieg rozmowy. Jej szczere wypowiedzi stanowią materiał potrzebny do opublikowania biografii. Aktorka opowiada o swoich związkach, z których każdy podszyty był siecią przeróżnych  zależności, o burzliwych rozstaniach i wielkich  powrotach. Chce przekazać światu swoje rozumienie szczęścia, przyjaźni, miłości, rodziny. Całe to literacko- komercyjne przedsięwzięcie ma jednak drugie dno. I w powieści czuć to jakby „podskórnie”. Czy to swoisty manifest życia? Czy może specyficznie rozumiane zadośćuczynienie? 

Książka tworzy wielopłaszczyznowy obraz kobiety. Bohaterka ma wiele twarzy, czasem nie sposób odgadnąć, która z nich jest autentyczna. Kobieta w masce- to kwintesencja kreacji bohaterki. Zawsze na scenie w swej roli życia. Zawsze ukryta pod perfekcyjnie wykreowaną powłoką. Zawsze tęskniąca do chwili, gdy jak sama mówi, można wieczorem zdjąć biustonosz i poczuć się naprawdę swobodnie.  Książka ta to historia kobiety tęskniącej, uwikłanej w realia, którymi rządzi show- business. Kobiety, która pragnie prawdziwego życia, dostępnego, paradoksalnie, tylko zwykłym śmiertelnikom. Kobiety zawsze w drodze, zawsze pomiędzy…

Książka daje też wiele scenek rodzajowych z udziałem „płci silnej”. Kreśli dość szczegółowy obraz świata, którym rządzą mężczyźni, ale w którym ci sami mężczyźni są zepchnięci na margines. Wewnętrzny konflikt u samych założeń, bo tez ta książka jest pełna sprzeczności. Oddaje za to doskonale dualizm ludzkiej natury.

Powieść naszpikowana jest też ciekawostkami „z branży”. Z treści można wyłowić istne perełki dotyczące środowiska wielkich wytwórni, reguł, które rządzą światem filmowym, a także pięknych toalet i wytwornych rautów w najwspanialszych rezydencjach ówczesnego świata. 

Wykreowany przez autorkę świat może wciągnąć, bo choć tytułowa bohaterka jest postacią fikcyjną to automatycznie pojawiają się skojarzenia z konkretnymi gwiazdami kina tamtych lat. Nie bez kozery Evelyn jest określania jako seksbomba o blond włosach. 

Powieść ta jest wielowarstwowa, zawsze ukazuje dwa przeciwstawne bieguny. Tak jest też w kreacji świata przedstawionego opartego na osi przeszłość – teraźniejszość. Na pozór odległe o milion lat świetlnych, życie hollywoodzkiej gwiazdy ściśle wiąże się z życiem młodej kobiety. Odchodząca aktorka z rozmachem przecina węzeł gordyjski.  Rozwiązuje sieć powiązań i domysłów. Czyni to, by uwolnić i otworzyć na świat początkującą dziennikarkę. 

Powieść godna uwagi. Momentami nieco nużąca, bowiem historie aż siedmiu mężów bohaterki mogą nieco uśpić czytelniczą uwagę. Jednak finał, stanowiący kwintesencję zaskoczenia, rekompensuje wiele… Warto przeczytać historię związków Evelyn i poznać jej prawdziwą miłość… ponieważ czasem istnieje ktoś, dla kogo ma się ochotę ucałować ekran telewizora…

 

niedziela, 20 października 2024

Joanna Jax "Saga wołyńska"

Joanna Jax "Saga wołyńska" 

1."Głód",

2."Wojna",

3."Exodus".

Opowieść o skomplikowanej i trudniej historii dwóch narodów. Przejmująca saga o ludziach, którym dane było żyć w czasach buntu, mordu, pogardy i walki. Kiedy możni tego świata na swej szachownicy ustawiali pionki, zwykli ludzie próbowali poskładać z niewielkich okruchów swoją codzienność. Powieści dość sugestywnie ukazują tragiczne losy wołyńskiej wsi i wojenną zagładę Lwowa.

Z narracji wyłania się głębokie przekonanie, że nic na świecie nie jest ani czarne, ani białe. Wśród mordów i morza krwi pojawia się miłość i wielka namiętność. Obok zdrady stoi lojalność i braterstwo, a i na porażonych strachem twarzach zagości czasem jakiś zabłąkany uśmiech.

Losy bohaterów silnie i w przedziwny sposób splatają się ze sobą. Nie ma odrębnych historii, ale jest jedna, polsko-ukraińska saga, w której jak w kotle czarownic mieszają i naziści i bolszewicy. Bohaterowie swą postawą nadają wielkim słowom i pojęciom ludzką twarz. Każdy z nich radzi sobie na swój własny sposób z wojną, stratą, więzieniem, tułaczką, pragnieniem zemsty, miłością, zawiedzionymi nadziejami i straconymi latami. Zwyczajny dzień naznaczony jest brzemieniem dokonywanych wyborów, a te w swej istocie są tragiczne i nie przynoszą żadnego pozytywnego rozwiązania. Przerażająca polsko-ukraińska historia ukazana jest tutaj z perspektywy wielu różnych osób, które niejednokrotnie łączy ze sobą jedynie miejsce, w którym się znalazły.

Trudny temat, zwłaszcza w obecnych czasach, przedstawiony z wyczuciem i bez jednoznacznych rozstrzygnięć. Niezwykle wciągająca lektura. Bohaterowie niemal rozsiedli się w moim salonie i wspólnie snujemy refleksję nad minionymi czasami. 

 

KONTYNUACJA 

Joanna Jax "Na obcej ziemi"

1. Nowe życie

2. Czas pokuty

3. "Powiew nadziei"

To  kontynuacja "Sagi wołyńskiej". Nowe czasy, nowe miejsce... nowe (nomen omen) życie. Powojenna rzeczywistość Wrocławia- miasta, do którego przesiedleni zostali bohaterowie, stanowi scenerię dość charakterystyczną dla fabuły powieści. Zrządzeniem losu wszyscy "znajomi" trafili w jedno miejsce, co stanowiło przyczynek do nowych perypetii, intryg i międzyludzkich rozgrywek. Wszyscy przesiedleńcy próbują odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Nie jest to jednak łatwe i generuje kolejne akty przestawienia w teatrze powojennego życia. Nowe znajomości i zdecydowanie inne możliwości kształtują codzienność, która (z kretesem) przegrywa w konfrontacji z wyobrażeniami.

Bohaterowie, ukazani w charakterystyczny dla autorki sposób, barwnie i żywiołowo zaznaczają swą obecność. To z kolei sprawia, że powieść może zainteresować i "wciągnąć" w swój literacki świat. 

 

sobota, 19 października 2024

Katarzyna Droga "Saga drozdowska"

Katarzyna Droga "Saga drozdowska"

1. "Dama do towarzystwa"

2. "Dziedziczka łez"

Niezwykle klimatyczna opowieść o świecie, który tęsknie wygląda ze starych, pożółkłych fotografii. 

Historia rodziny Lutosławskich odtworzona została z dbałością o szczegóły ze szlacheckiego życia. Sam ród zdecydowanie należy do rodzin niebanalnych. W każdym bowiem pokoleniu wydał jednostki silne i wybitne. Los hojnie obdarzył zdolnościami i talentami potomków Franciszka Dionizego. W rodzinnym zaciszu i z wielką polityką za progiem, poznajemy takie osobistości jak słynny kompozytor czy równie znany prekursor polskiego harcerstwa. A wszystko to ujawnia się w bogatej w szczegóły opowieści "damy do towarzystwa".

Konstancja jest postacią wyrazistą i choć jej życiową rolą jest trwanie nieco z boku, niejednokrotnie wysuwa się na pierwszy plan. Kobieta z zewnątrz, obca, a jednak tak dobrze zasymilowana z Lutosławskimi, z biegiem czasu, staje się symbolem stałości tej wielopokoleniowej rodziny. Wszystko mija, świat się zmienia, a Konstancja po prostu jest.

Kobiety w całej powieści nie są bynajmniej postaciami tła. Niezależnie od tego, czy jest to nestorka rodu Paulina Lutosławska, czy żyjąca jakby obok Zula, każda odgrywa ważną rolę, zaznacza swój charakter i wyjątkowość.

Jest też spora dawka polityki, historii i miłości, czyli tego wszystkiego, co powinna posiadać "solidna" saga. Do tego piękne, polskie krajobrazy, trochę miasta, wiele wsi i wszystko w odpowiednich, jak dla mnie, proporcjach.

Język adekwatny do opisywanej historii i bohaterów. Jak widać-same plusy. Jestem mile zaskoczona, a sag przeczytałam już wiele. 

środa, 16 października 2024

Mrok wspomnień. Recenzja

📚 RECENZJA 📚

Krystyna Mirek "Blizny przeszłości"

 


Kto jest kim w małym, podkrakowskim miasteczku, w którym żelazną ręką władzę dzierży zdeprawowany burmistrz... 
Pozornie w Borkach życie płynie spokojnie, wszystko pracuje jak w dobrze naoliwionej maszynie. Jak to w takich mechanizmach bywa, wystarczy jednak jeden obcy element i wszystko zaczyna się psuć... 
Kiedy do swojego rodzinnego miasteczka powróciła Majka, córka lokalnego bohatera, okazało się, że wszystko wokół jest niczym olbrzym na glinianych nogach. Niemal każdy dom, każda rodzina kryje bolesną tajemnicę, przeżywa traumę, żyje w strachu. Żadne działania nie są jednak podejmowane, bo najważniejszy jest przecież tak zwany święty spokój. Majka powróciła z bagażem nieprzepracowanej traumy, zablokowanej żałoby, która determinuje jej postępowanie. Z jednej strony ma poczucie misji - chce odkryć wszystkie karty w tragicznej historii rodziców, z drugiej paraliżuje ją niemoc. Rzuca się w wir wydarzeń, choć już same jej przybycie jest niczym kij włożony w mrowisko. W miasteczku zaczynają się dziwne ruchy, uruchamiają zależności, wracają wspomnienia. Majka, zanim zacznie rozliczać innych, musi pokonać własne demony. To jednak okazuje się niezwykle trudne... Nie odnosi ona spektakularnych efektów, ale kropla drąży skalę... W decydującym momencie pojawia się dość nietypowe wsparcie, bo oto kolos zaczyna drżeć u podstaw, a trybiki jeden po drugim - wyłamywać.
Książka ta to dobra powieść kryminalna. Jednak nie jestem przekonana do słów krzyczących z okładki, że to "świetny thriller psychologiczny". Jak dla mnie za mało i jednego i drugiego. Warstwa psychologiczna zaznaczona jest głównie przez wskazywanie wykształcenia bohaterki. Pojawiające się wątki, które mógłby na tym polu zaistnieć, zdecydowanie wymagają "fachowego" rozwinięcia. Faktem jest, że autorka wprowadza niestabilną emocjonalnie bohaterkę, kreśli rys jej zachowania i próbuje ukazać tajniki umysłu, ale jest to nieco zbyt powierzchowne.
Jest to jednak ta mała łyżka dziegciu w beczce miodu, bo książkę czyta się naprawdę dobrze. Fabuła jest interesująca, a pomysł morderstwa sprzed lat wywołuje chęć połączenia wszystkich puzzli w całość. 
Bohaterka niewątpliwie ewaluuje, akcja nabiera rozpędu, bohaterowie powoli zrzucają maski. Mała miejscowość budzi się z apatii, ludzie przerywają chocholi taniec, a w sprawie zabójstwa pojawiają się coraz to nowe okoliczności.
Biorąc pod uwagę, że jest to część pierwsza, można sobie po kolejnych, wiele obiecywać...

wtorek, 15 października 2024

Uśmiech Anny

Ostatnio... Można by rzec, jednym tchem, przeczytałam tak wiele książek Anny H. Niemczynow, że mogłabym się pokusić, z racji pierwszego (też umiłowanego) zawodu, o popełnienie... analizy porównawczej. Interesujący wydaje mi się pomysł, prześledzenia obrazu kobiety w tych jakże kobiecych powieściach. Kusi także sama kreacja świata przedstawionego. Warto, by go wziąć pod lupę. Frapuje mnie również motyw małżeństwa, rodziny, emigracji. Dużo tego... Zrobię to kiedyś... na pewno... Może w wolnym czasie 😉🌺

 

Teraz jednak szybki rzut na niektóre powieści.

 

"Maleńka"
Ta książka autorki podobała mi się najbardziej. Zofia podejmuje swą własną, prywatną walkę o to, by wydostać się na powierzchnię. Żyje wciągnięta w wir współuzależnienia, niezdrowej dominacji, poczucia winy, bezradności. Jest ograniczona przez własną bezsilność. Niemoc sprawia, że narasta w niej frustracja, która niejednokrotnie wybucha z mocą sporych rozmiarów bomby. Zofia jest żoną. Jej drugie małżeństwo dalekie jest od ideału, nie spełnia jej oczekiwań. Małżonek, gdy dział reklamy przestał już działać, okazuje się człowiekiem zazdrosnym i despotycznym. Ich spójny dom przypomina raczej wojskowy, pełen min, poligon, a nie spokojną przystań, której pragnęła ona- kobieta po przejściach. Zofia jest matką. Ma cudowną, osiemnastoletnią córkę, którą kocha nad życie, ale względem której ma ogromne poczucie winy. Zofię -matkę dręczą wyrzuty sumienia za to, że chcąc własnego szczęścia, zbudowała jej drugi, niestety niezbyt szczęśliwy, dom. Jednak to właśnie macierzyństwo daje Zofii wolność. W przypływie matczynego heroizmu i ze względu na złożone w przeszłości obietnice, Zofia porywa córkę na wyprawę życia... Podróż ta obfituje w wiele przeróżnych,  także brzemiennych w skutki, niespodzianek. Jest jednak czasem dla matki i córki. Ujmujący opis wzajemnych relacji napełnia serce optymizmem i wolą działania. W czasie niezwykłej przygody Zofia weryfikuje swoje poglądy na życie. Ma bowiem świadomość, że trwa jej osobisty wyścig z czasem... Podróż jest momentem zwrotnym w jej życiu. A to, co dzieje się później jest splotem wydarzeń, które zostały jej zapisane i wydarzyć się po prostu musiały... Powieść nie jest czarno- biała, bo też podstawy bohaterów nie są jednoznaczne. Nie można zdecydowanie opowiedzieć się po jednej ze stron. To interesujący zabieg, który skłania do analizy i refleksji. Wiele literackich schematów i motywów znamy już z innych powieści autorki, istnieje jednak w "Maleńkiej" element, który mnie zaskoczył...

 

"Tamta kobieta"

Wydawało się jej, że wie, czego pragnie w życiu. Jasno wytyczony cel, obmyślona strategia i... życie napisało swój scenariusz. Roma była wytrwałą zawodniczką, po nieudanej próbie nie zniechęciła się, nie zmieniła planów, nie poszła drogą na skróty. Postanowiła, że będzie studentką medycyny i z niejakim opóźnieniem osiągnęła swój cel. Świat stanął przed nią otworem. Oczyma wyobraźni już widziała się w białym, lekarskim kitlu, już była w przysłowiowym ogródku... Dlatego konfrontacja marzeń z brutalną rzeczywistością była dla niej tak bolesna. Dotychczasowy narzeczony ośmielił się mieć inną wizję przyszłości. Wymarzone i wynajęte lokum odrzuciło już od progu, praca (choć dobrze płatna) przyniosła wiele życiowych niespodzianek, nowi znajomi zaskoczyli podejściem do życia, a studia... tego ogromu nauki akurat się spodziewała. Wśród tylu codziennych rozczarowań pojawił się on- książę na białym koniu (a raczej w drogim samochodzie). Był piękny, bogaty, zapatrzony w Romę jak w obrazek. Nowa praca też dawała wiele możliwości. Stopniowo, prawie niezauważalnie, zamykała tylko te jedne drzwi... na wydział lekarski. Bohaterka odebrała od życia bolesną lekcję. Musiała wycofać się do bezpiecznej przystani i zweryfikować swoje poglądy, wyobrażenia, plany i oczekiwania. A wszystko to zmieniła, niczym wielka architektka, ta inna kobieta... Powieść życiowa, doskonale ilustrująca porzekadło, że "człowiek myśli, Pan Bóg kreśli". Bohaterka, co prawda wykazała się wielką determinacją w dążeniu do celu, ale po drodze musiała wielokrotnie pochylić głowę, ugiąć kark i wrócić na linię startu. Samo życie... To dobra powieść, dopasowana do tych, którzy są jeszcze na starcie, ale i do tych, którzy zaliczają właśnie kolejny kilometr swej życiowej drogi.

 

"W maratonie życia"
Noga za nogą, mozolnie, z wysiłkiem, ciągle do przodu, oby do celu... Maraton to doskonała metafora ludzkiego życia. Zaczynamy z optymizmem, werwą, zapałem. Wraz z upływem kilometrów, tym razem odmierzanych kalendarzem, stajemy się zdystansowani, przeżywany kryzysy, chwile zwątpienia, ale gdy tylko pojawi się, choć cień nadziei - walczymy... Znamy siebie i wiemy już jak pokonać kolejny... kilometr... Widzimy metę... Dla każdego z nas jest ona czymś zupełnie innym...
Powieść realizująca interesujący zamysł kompozycyjny. Każda część maratonu, w którym bohaterka bierze udział jest rozrachunkiem z przeszłością. Matylda stawia kroki z rozmysłem. Nauczona doświadczeniem wie, że życie nie szczędzi niespodzianek i nigdy nie wiadomo, co przyniesie. Trzeba więc być przygotowanym na wszystko...
Maraton to wyzwanie... dla niej także swoista spowiedź...  Od pierwszych metrów odsłania swoje życie. Analizuje swoje małżeństwo z mężczyzną, który nie był zainteresowany  życiem rodzinnym. Przeżywa swe macierzyństwo, utwierdzając się w przekonaniu, że to jest jej wielka, życiowa rola. Dokonuje też stanowczego rozrachunku swojego związku z Janem. Odsłania kolejno wszystkie etapy znajomości wraz z konsekwencjami,  jakich doświadczyła.  Niczego nie ukrywa, nie tuszuje. Jest uczciwa w swej relacji. Jest uczciwa wobec siebie... Maraton to dla Matyldy osobiste katharsis. Oczyszczenie przez wstrząs... bo przeszłość bohaterki była wstrząsająca. Trzeba odwagi, by się z nią zmierzyć, ale ona niejednokrotnie udowodniła, że tę odwagę posiada. Ważna jest też relacja Matyldy z samą sobą. Świadczy to o uczciwości względem siebie i, wbrew opinii "życzliwych", kręgosłupie moralnym. Matylda, na każdej płaszczyźnie, miała wytyczony cel. I mimo że droga niego pełna była wybojów to zawsze na rozstaju dróg odważnie podejmowała decyzję. Wiedziała bowiem, że na mecie czekają oni - jej rodzina.
"W maratonie życia" to powieść o wszystkim, co człowieka może spotkać w życiu; o miłości (i jej pragnieniu), macierzyństwie, rodzinie, nieudanych relacjach (nie tylko damsko- męskich), przyjaźni, duchowości, pracy, namiętności, zdradzie, załamaniu, a nawet i społeczeństwie (lub jak kto woli- lokalnej społeczności). A wszystko ukazane, jak to u autorki, w różnych odcieniach, bo życie nie jest tylko czarno - białe. Gdy idę... myślę też o Matyldzie... To dobra książka.

 

"Bluszcz",  wije się, pnie, oplata i trwa... Silnie przywarłszy do swej podstawy staje się nią, zmienia swą postać, przekształca się na jej obraz i podobieństwa... Jak cienka jest granica, za którą przestajemy być... sobą... 
Kobieta bluszcz nie może żyć bez swego partnera, bez pana i władcy, do którego jest patologicznie przywiązana... To nie tak, mnie to nie dotyczy... przez wiele lat właśnie tak myślała Julita, bohaterka powieści o jakże znaczącym tytule. Z reguły właśnie tak bywa, że to, co jest czytelne dla otoczenia, dla samego zainteresowanego pozostaje w ukryciu. Objawienie bywa... bolesne... Julita zamknięta w szczelnym kokonie swojego małżeństwa dwoi się i troi, by zyskać przychylność wiecznie niezadowolonego męża. Wiele znosi, dużo wybacza, sporo ukrywa. I tak toczy się jej życie, aż do momentu, kiedy wszelkie granice zostają przekroczone. Mąż staje się wielkim nieobecnym, ale bynajmniej nie znika z myśli, uzależnionej od niego żony. Splot wydarzeń powoduje, że na pierwszy plan wysuwają się, dotąd ukryte w cieniu domowego tyrana, osoby. Dzieci Julity urządzają sobie życie z dala od toksycznego rodzica, co jest procesem trudnym, skomplikowanym i mozolnym, bowiem na światło dzienne wychodzą liczne "demony przeszłości". Julita organizuje sobie życie w nowej, dotąd dla niej niepojętej rzeczywistości. Nie jest sama, bowiem u jej boku dzielnie stoi prawdziwa przyjaciółka. Elżbieta jest ostoją pokiereszowanej przez życie kobiety, choć sama zmaga się z własnymi "upiorami". W myśl zasady, "jak Bóg zamyka drzwi to otwiera okno", przed przyjaciółkami pojawiają się nowe perspektywy, muszą one tylko znaleźć w sobie odwagę, siłę woli i determinację, a wszystko stanie się możliwe...
Powieść ta do cna zanurzona jest w życiu, porusza tematy dotyczące każdego z nas, zawsze aktualne, jakby ponadczasowe. Zawsze przecież w bliższym lub dalszym otoczeniu jest ktoś, kto... Ta powieść uczy wrażliwości i otwartości na drugiego człowieka i na  życie. Książka ujmuje świat z perspektywy autorki, wiele jej na kolejnych stronach, ale to jakby znak autorski pisarki.

 

"Ciche cuda"  nietypowa autobiografia, której autorka ma, jak się wydaje, cel zupełnie inny niż wystawienie sobie pomnika "trwalszego niż ze spiżu". W poczuciu głębokiej uczciwości względem siebie i innych powstała książka napisana... życiem. W dwudziestu opowieściach autorka odsłania różne oblicza swojego życia. Nie waha się przed opisaniem trudnych, bolesnych i niekiedy (lub dla niektórych) wstydliwych doświadczeń. Z wdziękiem i autentycznością przedstawia także te chwile w życiu, które są piękne i wyjątkowe. Z opowieści tych wyłania się obraz życia namalowany wszystkimi kolorami, które Wielki Malarz ma na swej palecie. Autorka odważnie dotyka spraw kontrowersyjnych, czasem pozostających w sferze tabu. Śmiało i bez zbędnego skrępowania mówi także o swojej wierze, codziennych modlitwach, pielgrzymkach i obcowaniu z Bogiem "twarzą w twarz". Książka wzbogacona jest wieloma afirmacjami i modlitwami, z których czytelnik może skorzystać według własnego uznania. Powieść prezentuje też prawdy ogólne, zawsze poparte doświadczeniami pisarki, dotyczące ludzkiego życia. Nadaje to tej niecodziennej autobiografii charakter bardziej uniwersalny. Ważnym aspektem powieści jest formuła zwracania się do czytelnika "przyjacielu" wprowadza to pewien rys intymności, który znacznie skraca barierę i pozwala w osobisty sposób pochylić się nad przedstawionymi treściami. Książka ta, nawet po przeczytaniu, pozostaje z odbiorcą. Zawsze bowiem chce się wrócić do jakiegoś jej fragmentu, by i w codziennym życiu doświadczyć "cichego cudu"... Tak jest właśnie w moim przypadku. Polecam spotkanie z książką, na pewno ubogaci.

Archiwum

© 2007 - 2024 nakanapie.pl