"Szklane ptaki" Katarzyna Zyskowska. Kolejna, przepiękna i niemal poetycka, opowieść o miłości w czasach śmierci i zagłady. Kiedy świat ogarnęła "chwila bez imienia" z pożogi wyłoniła się nie tylko surrealistyczna wizja wojny. Gdy opadł pył, świat ukazał swe nowe oblicze, ale właśnie w tym świecie, gdzie "kamienie krzyczą" narodziła się miłość. On poeta - jednostka wybitna - tyle fascynująca co demoniczna. Ona studentka tajnej polonistyki z aspiracjami na krytyka literatury. Zestawienie już jakby u podstaw niemal idealnie. On Krzysztof, ona Basia. Miłość objawiła się z całą swą mocą i siłą, pomimo wszystkiego i wszystkich. W tej opowieści była bowiem i Matka. Historia tworząca kolejny rozdział "legendy Baczyńskiego". Ukazująca nowe oblicze poety, który jawi się jako mąż, kochanek, wierny przyjaciel, syn (może i trochę marnotrawny), zacięty w swym postanowieniu żołnierz. Powieść pochłaniająca bez reszty, niezwykle interesująca także ze względu na "wieloosobową" narrację. Wzruszająca, bo codzienna, miłość Krzysztofa Kamila i Basi ukazana na tle umierającej Warszawy. Wewnętrzna sprzeczność, która nadaje sens. Gorąco polecam @Czytam Na Samotnej